Newsletter
Aptekarz Polski
Archiwum
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • EKSPERCISprawdź
  • SZKOLENIAWeź udział
  • PODCASTYPosłuchaj
  • WIDEOObejrzyj
  • WYWIADYPrzeczytaj
  • EKSPERCISprawdź
  • SZKOLENIAWeź udział
  • PODCASTYPosłuchaj
  • WIDEOObejrzyj
  • WYWIADYPrzeczytaj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Aptekarz Polski
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Strona główna Receptura

Surowce recepturowe dawniej i dziś – nalewka z ziela miłka wiosennego

mgr farm. Joanna Bilekdr hab. Maciej Bilek, prof. URAutormgr farm. Joanna Bilekidr hab. Maciej Bilek, prof. UR
11/01/2023
Surowce recepturowe dawniej i dziś - nalewka z ziela miłka wiosennego

fot. Canva.com

Najpierw, jako korzeń, wzbudzał wymioty i przeczyszczał. Później stosowany był już w postaci ziela, nie tylko jednak jako środek sercowy i doskonałe cardiotonicum, ale również pobudzający wydzielanie uryny, uspokajający na układ nerwowy i korę mózgową, a nawet w… kuracji odchudzającej. O tak, historyczne wskazania terapeutyczne ziela miłka wiosennego oraz otrzymywanej z niego nalewki doprawdy zaskakują!

„Zastosowanie i przeciwwskazania” konwalii majowej? Analogicznie jak przy Adonis vernalis. „Przeciwwskazania” miłka wiosennego? Takie same jak dla Convallariae majalis. Takie oto adnotacje spotykaliśmy opracowując dla „Aptekarza Polskiego” artykuł o nalewce konwaliowej. Czy jest zatem sens pisać o miłku, skoro uważano ich działanie za „analogiczne”? Czy, a jeżeli tak – w jaki sposób odróżniał się miłek od konwalii? Co ocalało z jego dawnych, historycznych wskazań terapeutycznych? I przede wszystkim: jak w świetle współczesnej wiedzy można stosować znaną nam z receptury nalewkę z ziela miłka wiosennego?

Czytaj także: Surowce recepturowe dawniej i dziś – nalewka konwaliowa.

Miłek wiosenny w najdawniejszych źródłach

Trudno odpowiedzieć na pytanie dlaczego o miłku wiosennym tak rzadko pisano w dawnych źródłach botanicznych i farmaceutycznych. Być może przyczyniło się do tego rzadkie występowanie tej rośliny na terenie dawnej Rzeczpospolitej? A może po prostu nie znano i nie rozumiano jego właściwości leczniczych? Obydwie te tezy zdaje się potwierdzać „Zielnik ekonomiczno-techniczny” (1845) Józefa Geralda Wyżyckiego: Gorzykwiat wiosenny Adonis vernalis (…) rośnie na Podolu (…) na miejscach otwartych, suchych, w blizkości lasów; kwitnie w kwietniu i maju. Cała roślina, a szczególnie korzeń, ma własności ostre, gwałtownie purgujące [przeczyszczające]. (…) Dla ozdobnego i wczesnego kwiatu, zasługuje mieć miejsce na klombach kwiatowych. Jak widzimy zatem, w połowie XIX wieku miłek łączono z Podolem, kojarzono z korzeniem i przypisywano mu własności przeczyszczające!

Bardzo podobnie na temat rośliny tej wypowiedział się Ignacy Rafał Czerwiakowski w piątej części „Opisania roślin dwulistniowych lékarskich i przemysłowych” (1860). Posłuchajmy: Rodzaj Gorzykwiat (Adonis), także Miłek. (…) G. wiosenny (A. vernalis), niegdyś Pęczek żółty i Zawilec żółty. (…) porasta spieczyste wzgórza i góry Europy i Azyi północnej; kwitnie w kwietniu i maju. – W całej Rossyi azyatyckiej znane jest to ziele, jako lek domowy nader powszechny choć mało skuteczny: kłąb zaś jego ostro-gorzki, podstawiany bywał często w lekarniach za korzeń Ciemiernika czarny – radix Hellebori nigri; gdyż rzeczywiście wzbudza wymioty i przeczyszcza.

Czytaj także: Nalewki w recepturze i nie tylko.

Herba Adonidis, czyli ziele gorzekwiatu

Przyznajmy, że przekazane powyżej informacje pochodzące od Wyżyckiego i Czerwiakowskiego, są z punktu widzenia farmaceuty mało zachęcające. Jakimż zaskoczeniem musiał być zatem fakt wprowadzenia miłka wiosennego do „Farmakopei Austriackiej VIII” (1906), która podawała monografię „Herba Adonidis – Ziele gorzykwiatu”. Przetłumaczył ją i opatrzył dodatkowymi informacjami docent Ignacy Lemberger, autor „Komentarza do ósmego wydania Farmakopei Austriackiej” (1907): Miłek wiosenny (gorzykwiat) Adonis veralis L. Roślina trwała, rosnąca na otwartych wapnistych wzgórzach i pastwiskach (…). Zasuszone kwitnące ziele znajduje się w handlu przeważnie w wiązkach. Lemberger zastrzegał jednak, że oprócz odmiany przyjętej we farmakopei, rozróżniamy jeszcze miłek letni, Adonis aestivalis, który posiada kwiaty miniowo-czerwone i miłek płomienny, Adonis flammea, posiadający kwiaty szkarłatno-czerwone. W farmakopealnej ocenie jakości uwzględniono wyłącznie dwa parametry. Po pierwsze: 100 cz. surowca powinny tworzyć co najmniej 32 cz. wodnego wyciągu. I po drugie: ilość spalona nie powinna pozostawić więcej niż 10 cz. popiołu, który się całkowicie rozpuszcza w kwasie solnym.

A jak w świetle oficjalnych danych stosowano ziele miłka na początku XX wieku? Lemberger niestety nie napisał na ten temat ani słowa, a nader oszczędna była w słowach również „Farmakologja felczerska” (1910). Pod hasłem: „Herba adonidis vernalis, miłek wiosenny albo gorzy kwiat” czytamy zaledwie… dwa słowa: środek sercowy. Ale już one wystarczą, aby zastanowić się, jak daleką drogę musiało przejść ziele miłka wiosennego, skoro jeszcze pół wieku wcześniej określono je jako lek domowy, wzbudzający wymioty i przeczyszczający? Ponadto „Farmakologja…” podawała dawkowanie, oczywiście wewnętrzne, jako napar 3,0 – 5,0:180, co 2 godziny po łyżce stołowej. W „Dodatku” do „Farmakologji…”, zatytułowanym „Recepty”, napar ów uwzględniono jako składnik recepty przy wadzie serca, puchlinie wodnej. Oto skład:

Inf. herb. adon. vernal. 3,0:150,0
Sir. cort. aurant. 30,0
M. S. Co 2 godziny łyżkę stołową.

Czytaj także: Podstawy korzystania z Farmakopei w recepturze aptecznej.

Znane każdemu lekarzowi…

W okresie dwudziestolecia międzywojennego ziele miłka nie tylko na trwałe weszło do kanonu oficjalnej medycyny, ale doczekało się również bardzo dużej popularności. Dobitnym tego wyrazem jest obszerne omówienie tej rośliny w słynnej „Phytotherapii” (1933), opatrzonej aż dwoma podtytułami: „Roślinne środki lecznicze” oraz „Recepty dla lekarzy”. Autor, dr med. Jerzy Lypa, w rozdziale „Cardiaca – Vasculosa” pisał: przetwory takich surowców, jak (…) Adonis vernalis (…) są znane każdemu lekarzowi. (…) stanowią one podstawę jego praktyki codziennej. Nie dziwmy się zatem, że w informacji poświęconej miłkowi autor starał się czytelników… zaskoczyć, przytaczając nietypowe zastosowania miłka oraz – co nas interesuje przecież najbardziej – nalewki otrzymywanej z tej rośliny. Otóż zalecano wówczas Tinct. Adonid. vern. jako doskonały środek w kuracji odchudzającej. Zaskoczonym Czytelnikom przekażmy również kolejne zastosowanie: napar, wzgl. nalewka posiada (…) własności moczopędne i jest doskonale znoszony przez przewód pokarmowy. Ale i to nie wszystko, stwierdzono bowiem wpływ miłka na wzmożenie ciśnienia tętniczego. Przede wszystkim jednak był miłek wiosenny o głównym składniku adonidynie (…) w swoim działaniu na serce podobny (…) do naparstnicy, gdyż reguluje i zwalnia pracę mięśnia sercowego. Lypa podkreślił, że znacznie słabszy od naparstnicy, nie posiada prawie własności kumulacyjnych.

O miłku pisał w tym samym czasie także farmaceuta – magister farmacji Jan Biegański w swym „Ziołolecznictwie” („Nasze zioła i leczenie się niemi”, wyd. m.in. 1931, 1948). W rozdziale „Rośliny trujące albo jadowite”, pod hasłem „Adonis vernalis”, czytamy: miłek wiosenny, zwany także Gorzykwiatem, (…) wieloletnia roślina, trafia się u nas tylko na marglowatym gruncie w Pińczowskim, Sandomierskim, Lubelskim i w Małopolsce. Biegański relacjonował: kwietnie żółto w kwietniu i maju. Liście podwójne pierzastosieczne, listki igiełkowate, ciemnozielone, gładkie. Owoc suchy, podobny z układu do szyszki. A następnie wyjaśniał: do celów leczniczych zbiera się ziele, ścinając je nieco nad ziemią, w czasie kwitnienia. Suszyć należy w cieniu, aby nie zmieniło koloru. Zastrzegał przy tym, że w Turkiestanie, w ludowym lecznictwie, oprócz ziela, używają i korzeń. Czyżby Biegański nie znał zacytowanych powyżej historycznych informacji Wyżyckiego i Czerwiakowskiego? „Ciałami czynnymi” miłka wiosennego były wedle niego adonidyna, kwas akonitowy, adonit.

Biegański, podobnie jak i Lypa, nie szczędził miłkowi pochwał: stosowany jest w lecznictwie (…) jako środek niezbyt silny, lecz doskonale regulujący działanie serca, potęguje bowiem arterialne ciśnienie, a przy tym pobudza wydzielanie uryny. Co ciekawe, informowało również, że w ostatnim czasie adonidynę (…) zaczęto stosować w okulistyce.

Należy otoczyć bardzo dbałą opieką…

Miarą popularności miłka w lecznictwie okresu dwudziestolecia międzywojennego były nie tylko pochlebne opinie doktora Lypy i magistra Biegańskiego, ale także… stopień wyniszczenia tego gatunku w stanie naturalnym. Na szczęście aptekarze byli bardzo czuli na punkcie niszczenia przyrody pod hasłem użytkowania roślin lekarskich. Temat ten rozwijaliśmy już na łamach „Aptekarza Polskiego” w opracowaniu zatytułowanym „Ochrona przyrody kwestją żywotną farmaceutów”.

Czytaj także: Ochrona przyrody kwestją żywotną farmaceutów…

Rabunkowy zbiór ze stany naturalnego

Wspomnieliśmy wówczas tylko, że to właśnie miłek wiosenny służył jako przykład rośliny zagrożonej wskutek nadmiernego, często rabunkowego zbioru ze stanu naturalnego. Zbiór ziela miłka wiosennego (…) w niektórych okolicach Polski wyniszczył tę piękną roślinę flory stepowej, pisał magister Wacław Grochowski w artykule „Ochrona przyrody i rośliny lekarskie” („Wiadomości Farmaceutyczne” z 10 lipca 1932). I dodawał: miłek wiosenny (…) rośnie na Wołyniu, Podolu i na południu wyżyny Małopolskiej i Lubelskiej. W dolinie Wisły aż do Torunia spotyka się rzadko. Grochowski podkreślał, że bardzo duże zastosowanie posiada ziele (Herba Adonidis) i właśnie dlatego przez rabunkowy zbiór tego surowca w wielu okolicach miłek wiosenny został doszczętnie wyniszczony. Nie dziwmy się zatem, że postulował, aby roślinę tę otoczyć bardzo dbałą opieką; do celów leczniczych należy ją hodować, nie należy zupełnie zbierać występującego gdzieniegdzie w południowej i zachodniej niżowej Polsce miłka letniego (A. aestivalis L.) z kwiatami ceglasto-czerwonemi, a także bardzo rzadkiego w północnej i zachodniej niżowej Polsce miłka szkarłatnego (A. flammeus Jacq.) ze względu na ich ochronę, a także na inny procent ciał czynnych.

O potrzebie ochrony miłka wiosennego

Miłek wiosenny został także wymieniony pośród kilkudziesięciu zagrożonych wyginięciem roślin leczniczych, które należy otoczyć ochroną. Lista taka została ogłoszona w opracowaniu „Ochrona przyrody kwestją żywotną farmaceutów” („Wiadomości Farmaceutyczne” z 26 listopada 1933). Autorem jego był Czesław Mączka, student farmacji Uniwersytetu Jagiellońskiego, lista zaś stworzona została na podstawie kwestjonariusza – ankiety, prowadzonej przez Zakład Botaniki Farmaceutycznej U. J. w Krakowie.

O ochronie miłka pisał również w dziesięć lat później doktor Roman Borkowski w artykule „Miłek wiosenny (Adonis vernalis L.) i jego znaczenie w schorzeniach serca”, opublikowanym na łamach „Wiadomości Aptekarskich” z 1 października 1943. Publikacja przypadła zatem na okres okupacji niemieckiej, kiedy ochrona roślin była chyba ostatnim zmartwieniem wyniszczanego społeczeństwa, także tego farmaceutycznego! Posłuchajmy zatem słów Borkowskiego tym bardziej: w naszym zielarstwie praktycznym za mało dotychczas zwraca się uwagi na ważną w skutkach okoliczność, że nie wszystkie rośliny lecznicze zbierać można ze stanu dzikiego w jednakim stopniu bezkarnie. A to właśnie rośliny szczególnie wartościowe i cenione w lecznictwie, należą w naszym kraju do wielkich, niestety, rzadkości, występując obecnie już tylko tu i ówdzie, jako wyspy reliktowe, albo w stanowiskach mocno przerzedzonych i osłabionych na skutek wprost rabunkowego ich tępienia. I te właśnie rośliny należy dzisiaj w stanie dziko rosnącym jak najbardziej szanować. Do grupy tej, cennych, a ginących u nas roślin leczniczych, zaliczył Borkowski kilkanaście gatunków, a na pierwszym miejscy wymienił właśnie miłek wiosenny!

Czytaj także: Surowce recepturowe dawniej i dziś – nalewka głogowa.

Zapachu nie posiada, smak ma ostry, bardzo gorzki…

To zapewne powszechna akceptacja dla stosowania miłka wiosennego w lecznictwie spowodowała, że monografia „Ziele miłka wiosennego” (Herba Adonidis vernalis), należąca do „Wykazu B”, została ujęta w „Farmakopei Polskiej II” (1937). Definicja surowca była zaskakująca: płone, kwitnące lub owocujące pędy Miłka wiosennego (…) natychmiast po zebraniu wysuszone w temp. 40º, a następnie ogrzewane przez pół godziny w temp. 55º-60º. Zastrzegano przy tym, że ziele Miłka wiosennego nie powinno zawierać grubszych przyziemnych łodyg oraz przyziemnych, bezchlorofilowych, lancetowatych, nie podzielonych liści.

Bardzo szczegółowa charakterystyka surowca miała na celu uniknięcie pomyłek z gatunkami Adonis aestivalis, Adonis flammeus oraz Adonis autumnalis. Do oceny jakości polecano zaledwie jeden test: popiołu nie więcej niż 11%. Popiół powinien być biały. Podkreślono przy tym równocześnie kwestię najwyższej dla nas wagi: do przyrządzania preparatów oraz postaci recepturowych z ziela Miłka wiosennego powinno być używane wyłącznie ziele o farmakodynamicznie oznaczonej zawartości. „Farmakopea Polska II” zastrzegała również, że zapas ziela Miłka wiosennego należy corocznie odnawiać, przechowywać zaś w naczyniach ze szkła brunatnego pojemności do 100 cm3, zamkniętych zaparafinowanym korkiem. „Dwójka” przekazała również „Najwyższą dawkę jednorazową”, wynoszącą 2,0 g oraz „Najwyższą dawkę dzienną”, 6,0 g.

Posiada najsilniejsze działanie w stanie świeżym

Wydanie „Farmakopei Polskiej II” było ukoronowaniem blisko dwudziestu lat ciężkiej pracy licznych naukowców i takiegoż samego czasu wyrażania życzeń przez aptekarzy, którzy żądali ogólnonarodowej farmakopei, znoszącej obowiązujące farmakopee państw zaborczych.

Czytaj także: Historia farmacji uczy nas… że mamy powody do dumy.

Jeszcze w wiele lat po publikacji „Farmakopei Polskiej II” wyrażano nad nią zachwyty i komentowano jej zapisy. W bezpośredni sposób nawiązywał do monografii „Ziele miłka wiosennego” profesor Jan Muszyński, w swym wielokrotnie wznawianym w okresie powojenny „Ziołolecznictwie i lekach roślinnych (Fytoterpia)”. Posłuchajmy zatem – drugiego po Biegańskim – pioniera polskiego zielarstwa i ziołolecznictwa: wysuszone ziele wraz z kwiatami krajowej rośliny Adonis vernalis. To zatem delikatna uszczypliwość wobec „Farmakopei…”, autor bowiem celowo podał zmienioną definicję, pomijając owocujące pędy! I dalej Muszyński: surowiec zawiera trujący glykozyd nasercowy adonitoksynę oraz kwas akonitowy. Miłek należy do leków wzmacniających skurcze mięśnia sercowego (Cardiaca), podobnie jak Convallaria, Helleborus, Digitalis, Strophantus. Profesor Muszyński – jak zwykle zresztą – miał na temat zastosowania omawianej rośliny leczniczej własne zdanie, oparte oczywiście o imponującą wiedzę i doświadczenie. Po raz drugi zatem polemizował z „Farmakopeą Polską II” i twierdził, że miłek wiosenny posiada najsilniejsze działanie w stanie świeżym i najlepszym z niego przetworem jest stabilizowany wyciąg ze świeżego ziela (Intractum Adonidis). Zastrzegał przy tym, że zwykła nalewka z suchego ziela (Tinctura Adonidis) i napary działają znacznie słabiej i z biegiem czasu tracą na sile. I równocześnie dodawał: należy pamiętać, że Intracta są 2-3 krotnie mocniejsze w działaniu od nalewki. Nie dziwmy się zatem dawkowaniu intraktu, nalewki i naparu z miłka, które przekazał w „Ziołolecznictwie”:

Rp. Intracti Adonidis 10,0
D.S. Po 3-10 krop. 2-3 razy dziennie

Rp. Tincturae Adonidis 10,0
D.S. Po 15-25 kropel 2-4 razy dziennie.

Rp. Infusi Adonidis e 8,0:200,0
D.S. Po łyżce stołowej co 3 godziny.

Pomimo przytoczenia zastrzeżenia, że miłek nie posiada działania kumulatywnego jak naparstnica, w pełni zgadzał się Muszyński z przypisaniem ziela miłka do „Wykazu B”: miłek jako surowiec silnie działający może być zapisywany tylko w określonych dawkach i pod kontrolą lekarza. Podobne, ale trzykrotnie słabsze, było działanie ziele miłka letniego.

Zainteresowanie rośliną tą w zielarstwie praktycznym wzrosło niepomiernie

Popularność miłka utrzymała się w okresie okupacji niemieckiej. W kilkukrotnie wznawianej w czasie II wojny światowej broszurce „Proste leki z ziół krajowych” (w ramach serii „Radź sam sobie. Biblioteczka życia praktycznego”) ówczesny doktor, a późniejszy profesor Janusz Supniewski, pisał o miłku: również ziele rzadkiego u nas i chronionego miłka wiosennego (…) zawiera trucizny sercowe. Ziele to zbieramy w okresie kwitnienia, szybko suszymy i rozdrabniamy. Jak widzimy, farmakopealny wymóg ogrzewania przez pół godziny w temp. 55º-60º cytowany autor celowo przemilczał. Z ziela tego przyrządzamy 5%-owy napar wodny, tj. zalewamy 12 g ziela ¼ l wody. Napar ten podajemy łyżkami stołowymi do sześciu łyżek dziennie. I co dla nas najważniejsze: z ziela miłka wiosennego można sporządzić również zwykłym sposobem 10%-ową nalewkę na 70%-owym spirytusie. Nalewkę tę podajemy kroplami jak nalewkę naparstnicową.

Popularność miłka wiosennego w okresie okupacji została dodatkowo spotęgowana poprzez wpływy niemieckiej myśli ziołoleczniczej, promowanej na łamach „Wiadomości Aptekarskich”, oficjalnego czasopisma Izby Aptekarskiej w Izbie Zdrowia Generalnego Gubernatorstwa. Cytowany już powyżej dr Roman Borkowski pisał: zainteresowanie rośliną tą w zielarstwie praktycznym wzrosło niepomiernie w ostatnich czasach, zwłaszcza zagranicą, a badania nad jej własnościami biologiczno-chemicznym i terapeutycznymi zajmują coraz więcej miejsca w odnośnej literaturze fachowej.

Co ciekawe, Borkowski zwracał uwagę, że do celów leczniczych służą zarówno nadziemne części zielne miłka wiosennego, jak i jego korzenie. (…) korzenie zbiera się jesienią lub wiosną, natychmiast dokładnie przemywa wodą i na powietrzu przesusza. Zastrzegał jednak, że surowiec korzeniowy pod nazwą Radix Adonis vernalis, jako w małych w ogóle ilościach użytkowany, jest już w znacznie mniejszym stopniu pokupny. Dlatego właśnie najwięcej uwagi poświęcił zielu miłka, zastrzegając, że to ono właśnie stanowi bardzo rentowny i w dużych ilościach zawsze poszukiwany artykuł zbytu zagranicznego.

O tym, jak ogromne różnice dzieliły ówczesnych propagatorów ziołolecznictwa niech świadczą kolejne słowa: przede wszystkim kładzie się szczególny nacisk na racjonalne suszenie ziela tej rośliny, a to celem zachowania pełnej wartości czynnej jego składników. Ustalono, że najkorzystniejszym pod tym względem jest przedwstępne jednogodzinne wyjaławianie masy zielonej w temperaturze 110ºC i dopiero następcze dokładne i ostrożne jej przesuszenie w odpowiedniej ku temu i zarazem dogodnej praktycznie temperaturze 30ºC. A pamiętamy przecież opinię Muszyńskiego: miłek wiosenny posiada najsilniejsze działanie w stanie świeżym i najlepszym z niego przetworem jest stabilizowany wyciąg ze świeżego ziela…

W kontekście zacytowanej już powyżej wypowiedzi o rzadkim występowaniu miłka Borkowski zalecał jego uprawę: w warunkach kultury sztucznej miłek wiosenny nie jest rośliną zbyt kapryśną. Oczywiście uprawiać go należy tylko w terenie suchym, nasłonecznionym, na odpowiednich dla niego glebach zasadowych, a przynajmniej wybitnie obojętnych, ale zawsze zawierających wapno (…). W samej uprawie nie znosi zbytnio wyrobionej roli, jak również bezpośredniego nawożenia obornikiem.

Jest brunatnozielona, o swoistym zapachu i gorzkim smaku

Oczywiście mowa tu o nalewce z miłka wiosennego, która dopiero w trzecim wydaniu „Farmakopei Polskiej” doczekała się swej monografii: „Nalewka z ziela miłka wiosennego mianowana”, czyli Tinctura Adonidis vernalis titrata w „Wykazie B”. „Farmakopea Polska III” przekazywała przepis na wykonanie tej nalewki:

Herba Adonis (…) 200 cz.
Spiritus 95º 676 cz.
Aqua 324 cz.

Mianowaną nalewkę z ziela miłka wiosennego przyrządzać z średnio rozdrobnionego ziela przez perkolację w stosunku 1+5, biorąc do zwilżenia 80 cz. mieszaniny spirytusu 95º z wodą. Zastrzegano przy tym, że wartość mianowanej nalewki z ziela miłka wiosennego powinna być oznaczona farmakodynamicznie. Przypomnijmy w tym miejscu tylko, że metodykę owego farmakodynamicznego oznaczania zawartości omówiliśmy szczegółowo w artykule o nalewce konwaliowej.

Dla nalewki z ziela miłka wiosennego podano również cechy jakościowe: ciężar właściwy (0,905-0,915), popiół (0,22-0,30%), suchą pozostałość (4,0-4,5%) oraz zawartość alkoholu (64-69% obj.). „Sprawdzanie tożsamości” przeprowadzano poprzez próbę nalewki odparowanej do sucha na łaźni wodnej i rozpuszczonej w wodzie,z roztworem taniny: przesącz (…) silnie mętnieje. „Najwyższa dawka jednorazowa” nalewki wynosiła 3,0 g, zaś „Najwyższa dawka dzienna” 10,0 g.

Na marginesie warto zauważyć, że nalewka z miłka wiosennego pojawiła się w oficjalnych źródłach już siedem lat przed wydaniem „Farmakopei Polskiej III”, wchodząc w skład receptury „Guttae cardiacae”, przekazanej przez magistra farmacji Witolda Głowackiego w słynnym „Receptarium Polonicum” (1947):

Rp.
Tincturae Adonidis vernalis
Tincturae Digitalis titratae
Tincturae Valerianae aa 5,0
M.D.S. 3 x dziennie po 30 kropel z wodą.

Surowcem wyjściowym dla nalewki z miłka wiosennego było oczywiście ziele tej rośliny, dla którego „Farmakopea Polska III” podała również monografię z definicją i dawkami tożsamymi, jak poprzednie wydanie, a zatem uwzględniając zarówno owocujące pędy miłka, jak i „dosuszanie” przez 2 godziny w temp. 55-60º. Zmieniono dopuszczalną wartość popiołu na nie więcej niż 10% i dodano drugi parametr jakościowy: wilgoci nie więcej niż 7%. Wprowadzono również cenną adnotację: większe zapasy ziela przechowywać w blaszankach lub balonach zamykanych hermetycznie.

Doskonałe cardiotonicum, silne diureticum

Po omówieniu monografii farmakopealnych z roku 1954 zadajmy pytanie: jak w owym czasie stosowano ziele i nalewkę z miłka? Przytoczmy „Vademecum fitoterapii” (1956) pod redakcją Zbigniewa Połomskiego. Nadmieniano w nim, że miłek wiosenny występuje na zboczach wapiennych i ugorach, jednak jako rzadki objęty ochroną przyrody. Polemizowano z definicją farmakopealną, twierdząc, że surowcem jest ziele [wyłącznie] w okresie kwitnienia. Najciekawsze były jednak opisy „Działania” i „Zastosowania”. To pierwsze określono krótko: doskonałe cardiotonicum, silne diureticum oraz ubocznie pobudzające oddech. W przypadku drugiego zaś podkreślono, że miłek wiosenny jest szeroko stosowany w przypadkach, w których obawiamy się przedawkowania naparstnicy (cytowany powyżej Borkowski sugerował nawet stosowanie naparstnicy i miłka na zmianę), tam gdzie należy dodatkowo wywrzeć wpływ uspokajający na układ nerwowy i korę mózgową. Oczywiście w przypadkach niezbyt daleko posuniętej niewydolności krążeniowej (…), zwłaszcza prawokomorowej, gdy przekrwienie płuc wysuwa się na czoło objawów chorobowych. Wedle „Vademecum…” miłek działa wyjątkowo skutecznie przy zastojach płucnych połączonych z nieżytem oskrzeli, u osobników z rozedmą płuc i u ludzi otyłych.

Za najważniejsze postaci leku uznano biologicznie mianowane, stabilizowane ziele z którego przygotowywano napary oraz mianowaną nalewkę. Tę ostatnią należało dawkować 3 x dziennie 10-20 kropli, napar zaś sporządzało się z 1,5 do 2,0 g ziela na szklankę wody i podawało w czterech dawkach, po jedzeniu, w jednakowych odstępach czasu. Zastrzegano przy tym, że w różnych krajach (np. w ZSSR) znajdują się w obrocie również specyfiki, zawierające wyosobnione, wyodrębnione i oczyszczone glikozydy miłka, które można podawać parenteralnie.

Drugim źródłem z lat pięćdziesiątych XX wieku, które zacytujemy, będzie niezastąpiony „Informator terapeutyczny do Urzędowego Spisu Leków” (1959). Ziele miłka zawiera glikozydy – adonidowernozyd, adonidozyd, saponiny, kwas akonitowy i alkohol – adonitol. Ziele miłka zawiera w 1 g 2000-3000 j. żabich glikozydów. Nie dziwmy się zatem, że „Działanie” opisano następująco: podobne do naparstnicy, lecz słabsze, jest jednak mniej toksyczne i nie kumuluje się. Wywiera działanie wzmacniające skurcze mięśnia sercowego, zwalniające czynność serca. Uwzględniono również działanie moczopędne (rozszerza naczynia nerek), postulowane w źródłach z okresu międzywojnia i dodano nowe, bardzo dla nas istotne: uspokajająco na ośrodkowy układ nerwowy. „Zastosowanie” ziela miłka sugerowano w przewlekłej niedomodze mięśnia sercowego, w niewydolności krążenia, w wadach zastawkowych. Polecaną postacią leku była napar: 7,5/180,0 po 2 łyżki stołowe 3 razy dziennie.

Skład nalewki z ziela miłka (Tinctura adonidis vernalis) opisano nieco inaczej. Dwa glikozydy: adonidozyd i adoniwernozyd, a nadto fitosteryna, kwas akonitowy, adonit, związki żywiczne, tłuszczowe, cholina. „Działanie” zdefiniowano jako tonizujące na serce i układ naczyniowy, regulujące czynności mięśnia sercowego (podobnie do naparstnicy). Nadto działa moczopędnie. „Zastosowanie” z kolei było następujące: stosuje się przy niedomodze mięśnia sercowego, wadach serca wrodzonych i nabytych w okresie wyrównania. (…) Stosuje się doustnie 2-3 razy dziennie po 40-80 kropli.

Zebrane w okresie w kwitnienia

O ile monografie „Farmakopei Polskiej II” i „Farmakopei Polskiej III” były ze sobą niemal tożsame, o tyle monografię „Ziele miłka wiosennego” z „Farmakopei Polskiej IV” należy uznać za wręcz rewolucyjną! W definicji zawężono bowiem pochodzenie surowca nie tylko do zebranego w okresie kwitnienia, ale również: wysuszonego w cieniu, w przewiewie. Co więcej: ustanowiono nowoczesne kryteria oceny jakości, w których wymagano m.in., aby owocówbyło nie więcej niż 3,0%, zaś ziela ściemniałego nie więcej niż 5,0%. Zastrzegano również, że do przyrządzania preparatów i w recepturze należy używać wyłącznie mianowanego ziela miłka wiosennego, HERBA ADONIDIS VERNALIS TITRATA 8 j.g., o mocy działania nie mniejszej niż 6,5 i nie większej niż 9,5 jednostek gołębich. Właściwe miano można uzyskać przez zmieszanie ziela miłka wiosennego o różnej sile działania.

W stosunku do wcześniejszych farmakopei „Czwórka” zaskakiwała również obniżeniem i doprecyzowaniem dawek. „Dawki zwykle stosowane”, jednorazowa i dobowa stosowane doustnie w naparach, miały teraz wynosić odpowiednio od 0,2 do 0,5 oraz 1,5. Natomiast „Dawki maksymalne” doustnie w naparach określono na 1,0 oraz 3,0 dla podania – odpowiednio – jednorazowego i dobowego. Smak definiowano jako bardzo gorzki. Surowiec zapachu nie ma.

W „Farmakopei Polskiej IV” obecna była również i „Nalewka z ziela miłka wiosennego mianowana”, jako brunatnozielona ciecz o swoistym zapachu i gorzkim smaku. W dziale „Postać i właściwości” zastrzegano, że z połową objętości wody powinna dawać brudnozieloną, mętną mieszaninę, jak również że powinna zawierać w 1 ml od 0,7 do 1 jednostki gołębiej. „Dawki maksymalne” nie zmieniły się, wynosząc nadal 3,0 dla dawki jednorazowej oraz 10,0 dla dawki dobowej. Wprowadzono natomiast „Dawki zwykle stosowane”: jednorazową 1,0 oraz dobową 3,0.

W lekkich i średnio ciężkich przypadkach zaburzeń czynnościowych serca…

„Farmakopea Polska IV” „Działanie lub zastosowanie” zarówno ziela, jak i nalewki z ziela miłka wiosennego, precyzowała krótko: nasercowy. Co oczywiste, znacznie obszerniej ujmowały tę kwestię poradniki zielarskie. I znowu zaskakiwały! „Herbapolowski” informator „Leki roślinne” (1978) mianowanemu zielu miłka wiosennego, bogatemu w liczne związki kardenolidowe pochodne strofantydyny, adonitoksygeniny, strofadogeniny, przypisywał zastosowanie w przypadkach przewlekłych zaburzeń dekompensacji serca o lekkim przebiegu, w dolegliwościach czynnościowych serca i na tle klimakterium, w przewlekłej lekkiej niewydolności krążenia obwodowego i zmniejszonym wydalaniu moczu, niewyrównanych wadach serca, zmianach miażdżycowych naczyń wieńcowych, tzw. „sercu starczym”, w przypadku nietolerancji na inne leki kardenolidowe. Zastrzegano przy tym, że jako środek uspokajający może być ziele miłka zastosowane tylko w połączeniu z lekami z grupy sedativa. Postacią leku był napar, z 0,2-0,5 ziela miłka jednorazowo doustnie, 1,5 dziennie, dawka maksymalna ziela (w naparze) 1,0 jednorazowo, 3,0 dziennie. Co jednak najciekawsze twierdzono, że napary są sporządzane w aptece na podstawie recepty…

Obok „Zastosowań” oczywistych, także w przypadku „Nalewki z ziela miłka wiosennego” pojawiły się również nietypowe. Nalewka mogła być podawana w zaburzeniach czynnościowych serca, polegających na przyspieszeniu rytmu, rozszerzeniu prawej komory serca, osłabieniu siły skurczów mięśnia sercowego. Zaskakiwały jednak przyczyny owych zaburzeń. Po pierwsze były to czynniki wewnętrzne (toksyny bakteryjne, szkodliwe metabolity, ujemne bodźce nerwowe, klimakterium, zmiany miażdżycowe), ale również zewnętrzne (zatrucia, skażenia powietrza i wody). Nadal jednak polecano nalewkę z miłka wiosennego w osobniczej nadwrażliwości na inne związki kardenolidowe. Dawki powtórzono w ślad za farmakopeami, dodając jednak adnotację: dzieciom i osobom w wieku podeszłym odpowiednio mniej.

Nieco inaczej do miłka wiosennego podchodziło słynne „Ziołolecznictwo. Poradnik dla lekarzy” pod redakcją Aleksandra Ożarowskiego (wyd. m.in. 1982). „Zastosowanie” miłka polecano w lekkich i średnio ciężkich przypadkach zaburzeń czynnościowych serca z towarzyszącymi obrzękami, w przewlekłej niewydolności krążenia, w dolegliwościach serca w okresie przekwitania, zmianach miażdżycowych, zwłaszcza naczyń wieńcowych, w tzw. „sercu starczym” oraz w przypadkach nietolerancji na inne leki nasercowe. Nadmieniano również, że miłek może być stosowany jako składnik niektórych preparatów moczopędnych i uspokajających, np. z wyciągiem z Rad. Valerinae, Infl. Crataegi, Herb. Convallariae, Herb. Vinci, kamforą, rutyną. „Ziołolecznictwo” wymieniło preparaty gotowe, m.in. produkowany w ZSSR: „Tabulettae Adonis”, zawierający 0,25 g wyciągu i 025 bromku potasowego, oraz „Adonizyd”, czyli zespół oczyszczonych glikozydów miłka. Co ciekawe, w wykazie „Postaci leku” nie uwzględniono w ogóle nalewki!

Bardzo obszernie i dojrzale „Ziołolecznictwo” opisywało „Działanie” kwitnącego ziela miłka wiosennego. Zdefiniowano je jako cardiotonicum, diureticum, sedativum izastrzegano, że toksyczne działanie miłka i jego przetworów następuje dopiero po dawkach wielokrotnie przewyższających dawki lecznicze. Przede wszystkim ziele miłka miało zwiększać siłę skurczu mięśnia sercowego (działanie inotropowe dodatnie) orazzmniejszać częstotliwość skurczów (działanie chronotropowe). Było to zatem działanie analogiczne do Digitalis. Podkreślano jednak, że działanie na serce jest słabsze niż wynikałoby to z ilości związków czynnych w surowcu, ponieważ kardenolidy miłka, po podaniu doustnym, ulegają w znacznym stopniu hydrolizie w kwaśnym środowisku żołądka, a uwolnione wówczas geniny są o wiele mniej aktywne niż glikozydy rodzime. Zwrócono także uwagę że działanie miłka jest krótkotrwałe ponieważ kardenolidy (…) nie wiążą się z albuminami krwi i nie kumulują. Podkreślono również właściwości moczopędne przetworów z Adonis, gdyż wskutek skojarzonego działania glikozydów nasercowych (…) i związków flawonoidowych (…) zwiększa się ilość wydalanego moczu. Nadmieniono również, że w świetle badań na zwierzętach potwierdzone zostało ośrodkowe działanie uspokajające obserwowane dawniej u osób przyjmujących wyciągi z ziela. Polegało ono na znoszeniu konwulsji wywołanych odpowiednimi dawkami kokainy lub pikrotoksyny.

Miłek wiosenny w monografii Komisji E

Za najnowocześniejsze źródło informacji o zielu miłka wiosennego można uznać monografię zielarską Komisji E niemieckiego Federalnego Instytutu Leków i Produktów Medycznych (BfArM, Bundesinstitut für Arzneimittel und Medizinprodukte) z roku 1990. Zestawmy je zatem z omówioną już na łamach „Aptekarza Polskiego” monografią ziela konwalii, bowiem to dopiero monografie Komisji E pozwalają na konstruktywne porównanie obydwu roślin!

Działanie ziela miłka oraz jego przetworów zdefiniowano jako inotropowe dodatnie. Podkreślono jednak, że badania na zwierzętach wykazały ponadto działanie wzmacniające na żyły. Jak pamiętamy, dla ziela konwalii przekazano znacznie szerszą listę: efekt inotropowy dodatni, korzystny wpływ na wydolność mięśnia sercowego, działanie kaliuretyczne i natriuretyczne oraz obniżanie: zwiększonego ciśnienia rozkurczowego lewej komory serca i patologicznie zwiększonego ciśnienia żylnego.

Definicja surowca Adonidis herba zawarta w monografii Komisji E jest typowa: wysuszone, nadziemne części Adonis vernalis (…) zebrane w czasie kwitnienia. Za składniki czynne uznano glikozydy nasercowe oraz flawonoidy, „Zastosowanie” podano następujące: łagodne upośledzenie funkcji serca, szczególnie w połączeniu z objawami ze strony układu nerwowego. To zatem znacznie węższe spektrum, jak w przypadku ziela konwalii, w przypadku której wymieniano – przypomnijmy – łagodną niewydolność serca, niewydolność serca związaną z wiekiem oraz w związku z tzw. „przewlekłym sercem płucnym”.

Za „Przeciwwskazanie” uznała Komisja E leczenie glikozydami naparstnicy i niedobory potasu, analogicznie zatem jak dla ziela konwalii. Co ciekawe jednak, w sekcji „Działania niepożądane”, wpisano: nieznane i zastrzeżono równocześnie, że tylko w przypadku przedawkowania wystąpić mogą następujące objawy: nudności, wymioty i arytmia. Te same zatem, jak już przy zwykłym, terapeutycznym stosowaniu konwalii! Ziele miłka wydaje się być zatem w tym kontekście bezpieczniejsze od ziela konwalii.

„Interakcje z innymi lekami” są dla obydwu surowców dokładnie takie same: zwiększenie siły działania i spotęgowanie efektów niepożądanych przy jednoczesnym podaniu chinidyny, preparatów wapnia, saluretyków, preparatów przeczyszczających oraz kortykosteroidów.

Niestety monografia Komisji E nie wymieniła dawkowania dla nalewki z ziela miłka wiosennego, uwzględniając wyłącznie standaryzowane, sproszkowane ziele dla którego dawka, tj. 0,6 g średniej dawki dziennej jest tożsama z dawką standaryzowanego proszku z ziela konwalii. Podano także dawki maksymalne, jednorazową: 1,0 g oraz dobową: 3,0 g.

Jak widzimy zatem, nie do końca można powtórzyć w ślad za dawnymi źródłami: takie same jak dla Conwallariae majalis i analogicznie jak przy Adonis vernalis. W świetle monografii zielarskich Komisji E zastosowanie nalewki z miłka wiosennego w składzie popularnych mieszanek „uspokajająco-nasercowych” jest znacznie bardziej uzasadnione, aniżeli w przypadku nalewki konwaliowej. Co więcej: nalewka z ziela miłka wiosennego cechować powinna się wyższym stopniem bezpieczeństwa stosowania!

W „Farmakopei Polskiej VI” i „Farmakopei Europejskiej 11”

Po raz ostatni w polskich farmakopeach ziele miłka zagościło w wydaniu szóstym (2002), jako zebrane w okresie kwitnienia, wysuszone w cieniu, w przewiewie. O smaku „Szóstka” słusznie milczała, nadmieniono jednak, że jest to surowiec bez zapachu i powtórzono wybrane wymogi jakościowe z „Farmakopei Polskiej IV”, tj. owoców nie więcej niż 3% oraz ziela ściemniałego nie więcej niż 5%. Surowiec nadal klasyfikowano do wykazu B, „Działanie i/lub zastosowanie” zaś opisano jako nasercowe, do preparatów farmaceutycznych. Monografię opatrzono uwagą: do przyrządzania preparatów i w recepturze należy używać wyłącznie mianowanego proszku ziela miłka wiosennego Adonidis vernalis pulvis titratus. Ziele polecano przechowywać w zamkniętych opakowaniach, w temp. nie wyższej niż 30ºC, chronić od światła, wilgoci i wpływu obcych zapachów.

Ziele miłka uwzględnione jest również w obowiązującej „Farmakopei Europejskiej 11”. Wbrew pozorom umieszczono je jednak nie w rozdziale „Monografie szczegółowe substancji i przetworów roślinnych”, a w „Monografiach preparatów homeopatycznych”, jako „Miłek wiosenny do preparatów homeopatycznych” (Adonis vernalis ad praeparationes homoeopathicas). Monografia ta jest stosunkowo nowa, wprowadzona dopiero do „Suplementu 10.1” (2019) „Farmakopei Europejskiej”. Tytułowy surowiec zdefiniowany został jako świeże części nadziemne Adonis vernalis L., zebrane w okresie kwitnienia. Jest to surowiec wyjściowy do przygotowania nalewki pierwotnej, zawierającej od 0,01% do 0,05% sumy glikozydów kardenolidowych, w przeliczeniu na cymarynę.

Czytaj także: Co ciekawego w najnowszej „Farmakopei Europejskiej” 11?

Miłek we współczesnej aptece

Brak w trzeciej dekadzie XXI wieku na polskim rynku preparatów gotowych otrzymywanych z ziela miłka wiosennego. Niegdyś nalewka z miłka wchodziła w skład bardzo popularnego preparatu Cardiol, wraz z równymi ilościami Tinctura Convallariae, Tinctura Valerianae, Tinctura Crataegi oraz Tinctura Colae fluidum. Znany nam obecnie z aptecznych półek Cardiol C nalewki z ziela miłka wiosennego już nie zawiera, niemniej jednak reminiscencje jego pierwotnego składu można często odnaleźć w składzie recept zapisywanych przez lekarzy na „robione” krople.

Jeszcze częściej nalewka z miłka wiosennego jest składnikiem mieszanek, z innymi nalewkami, czy fenobarbitalem sodowym. Przykładem może być tutaj receptura przekazana niedawno na łamach „Aptekarza Polskiego” przez mgr farm. Barbarę Pandyrę-Kowalską:

Rp.
Phenobarbitali natrici 0,5
Adonidis vern. trae
Convallariae maialis trae a 12,5
Neospasmini 100,0
Aquae ad 250,0
M.f. mixt.
D.S. 3 x dziennie łyżka

Recepturę obejmującą dodatkowo trzy bromki oraz przeciwbólowy metamizol sodowy podała również w „Aptekarzu Polskim” mgr farm. Olga Sierpniowska:

Rp.
Sal. Erlenmeyeri
Tinct. Adonidis vernalis
Tinct. Convallariae maialis.
Tinct. Crataegi
Tinct. Valerianae aa 10,0
Luminali natri 0,3
Novalgini 4,0
Aqua destill. 20,0
Neospasmini ad 250,0
M.f. mixt.
D.S. 2 x dziennie łyżka stołowa

Czytaj także: Mieszanka uspokajająco-nasercowa.

Uwagę w cytowanym artykule zwraca nie tylko wyjaśnienie zawiłości dotyczących wykonania takiego leku recepturowego, ale także dogłębne omówienie kierunku działania złożonej mikstury, łączącej w składzie substancje oraz przetwory roślinne o bardzo zróżnicowanej aktywności biologicznej.

Zakończenie

Za nami praca, a za Czytelnikami „Aptekarza Polskiego” – lektura artykułu o kolejnej „recepturowej” nalewce. Zostały nam już zaledwie dwie: nalewka z korzenia kozłka oraz nalewka z owoców pieprzowca. A przecież niegdyś nalewek na aptecznych półkach było kilkaset! Cieszmy się jednak tymi, które mamy i które możemy włączać w skład leków recepturowych. Tym bardziej że to właśnie te dwie ostatnie mają bodaj najmocniejsze uzasadnienie do stosowania w nowoczesnym lecznictwie! Już teraz zapraszamy do lektury!

Tagi: fitoterapialek roślinnyleki sporządzane w aptecemiłek wiosennyrecepturareceptura aptecznasurowce recepturowetechnologia postaci leku
UdostępnijPodziel się
mgr farm. Joanna Bilek

mgr farm. Joanna Bilek

Joanna Bilek – magister farmacji, wychowana na zapleczu cefarmowskiej apteki wraz z mlekiem matki-farmaceutki wyssała miłość do roślin leczniczych i samodzielnego sporządzania leków. Na łamach czasopism aptekarskich, ogólnopolskich periodyków ekologicznych i lifestylowych opublikowała prawie dwieście artykułów (w tym blisko pół setki w „Aptekarzu Polskim”), poświęconych m.in. naturalnym metodom leczenia, medycynie alternatywnej, surowcom zielarskim i przyprawowym, właściwościom odżywczym owoców i warzyw. Dzielone z mężem Maciejem zamiłowanie do podróży zamieniła obecnie na wychowywanie dzieci – Mieczysława oraz Felicji i doglądanie własnego ogródka. W wolnych chwilach maluje akwarele, uwieczniając z natury rośliny lecznicze i tworząc tym samym ilustracje do swoich artykułów, destyluje olejki eteryczne, fermentuje liście rozmaitych gatunków na herbatki „liściówki”, tworzy i sprawdza na sobie i rodzinie kosmetyki domowej roboty.

dr hab. Maciej Bilek, prof. UR

dr hab. Maciej Bilek, prof. UR

Maciej Bilek – magister farmacji, doktor nauk farmaceutycznych, doktor habilitowany nauk leśnych. Temu nietypowemu połączeniu patronują przodkowie: ojciec Jerzy – farmaceuta, dziadek Mieczysław – docent doktor medycyny oraz prapradziadek Jan Nepomucen i praprapradziadek Józef – leśniczowie. Autor ponad stu publikacji naukowych, poświęconych m.in. chemizmowi, toksykologii i przetwórstwu soku brzozowego, fitochemii leśnych roślin leczniczych, zanieczyszczeniom wód studziennych, właściwościom żywieniowym płynnych środków spożywczych oraz owoców i warzyw. Autor blisko sześciuset (w tym ponad stu dla „Aptekarza Polskiego”) artykułów popularno-naukowych, dotyczących m.in. historii farmacji i medycyny, receptury aptecznej, zielarstwa i ziołolecznictwa, chemii i toksykologii żywności oraz chorób zakaźnych. Autor kilkunastu książek na temat dziejów prowincjonalnych aptek i historii farmacji w południowej Polsce. Pracownik naukowy Uniwersytetu Rzeszowskiego, wykładowca przedmiotów związanych m.in. z dietetyką, żywnością funkcjonalną, suplementami diety, surowcami leśnymi, analizą instrumentalną i zielarstwem. Najważniejszym jednak terenem działalności jest zabawa z dziećmi – Mieczysławem i Felicją.

Powiązane artykuły

Dziurawiec: nowe wskazanie terapeutyczne oraz dłuższa lista przeciwwskazań

Dziurawiec: nowe wskazanie terapeutyczne oraz dłuższa lista przeciwwskazań
Autordr hab. Maciej Bilek, prof. UR

Europejska Agencja Leków w swych oficjalnych zaleceniach dopuściła możliwość stosowania leków dostępnych bez recepty w leczeniu epizodów i zaburzeń depresyjnych...

Czytaj więcej

Guarana: czym różnią się suplementy diety od roślinnych produktów leczniczych?

Guarana: czym różnią się suplementy diety od roślinnych produktów leczniczych?
Autordr hab. Maciej Bilek, prof. UR

Przyjrzyjmy się, jakie dokładnie są różnice pomiędzy suplementami diety a roślinnymi produktami leczniczymi na przykładzie guarany.

Czytaj więcej
Następny wpis
7 Narodowy Kongres Żywieniowy: warzywa i owoce dla zdrowia

7 Narodowy Kongres Żywieniowy: warzywa i owoce dla zdrowia

Najnowsze wydanie Aptekarza Polskiego Najnowsze wydanie Aptekarza Polskiego Najnowsze wydanie Aptekarza Polskiego

Przeczytaj również

Najnowsze e-wydanie Aptekarza Polskiego – 198 (176e)

Skonsultujmy się z… lekarzem Medycyny Stylu Życia [WYWIAD]

Skonsultujmy się z… lekarzem Medycyny Stylu Życia [WYWIAD]

Dziurawiec: nowe wskazanie terapeutyczne oraz dłuższa lista przeciwwskazań

Dziurawiec: nowe wskazanie terapeutyczne oraz dłuższa lista przeciwwskazań

Dwa ważne wyróżnienia dla prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbiety Piotrowskiej-Rutkowskiej

Dwa ważne wyróżnienia dla prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbiety Piotrowskiej-Rutkowskiej

Razem idziemy dalej – farmaceuci przed wyjazdem na staż do Hiszpanii [WYWIAD]

Razem idziemy dalej – farmaceuci przed wyjazdem na staż do Hiszpanii [WYWIAD]

Facebook

  • Kontakt
  • Dla reklamodawców
  • Dla autorów
  • Regulamin serwisu
Aptekarz Polski. Pismo Naczelnej Izby Aptekarskiej

Redakcja korzysta z zasobów: Canva.com, Pixabay.com

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Najnowsze e-wydanie Aptekarza Polskiego – 196 (174e)
  • Aktualności
  • Wiedza
  • Trendy
  • Farmacja szpitalna
  • Aptekarz Polski

Redakcja korzysta z zasobów: Canva.com, Pixabay.com

Cześć!
Dostęp do serwisu aptekarzpolski.pl przeznaczony jest dla farmaceutów oraz osób uprawnionych do wystawiania recept lub prowadzących obrót produktami leczniczymi.
W związku z odwiedzaniem witryny www.aptekarzpolski.pl przetwarzamy Twój adres IP, pliki cookies oraz dane na temat aktywności i urządzeń użytkownika. Jeżeli dane te pozwalają zidentyfikować Twoją tożsamość, wówczas będą traktowane jako dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 (RODO). Jeśli chcesz zapoznać się z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania Twoich danych osobowych, prosimy o przejście do regulaminu serwisu.
Rezygnuję
Cześć!
Dostęp do serwisu aptekarzpolski.pl przeznaczony jest dla farmaceutów oraz osób uprawnionych do wystawiania recept lub prowadzących obrót produktami leczniczymi.
W związku z odwiedzaniem witryny www.aptekarzpolski.pl przetwarzamy Twój adres IP, pliki cookies oraz dane na temat aktywności i urządzeń użytkownika. Jeżeli dane te pozwalają zidentyfikować Twoją tożsamość, wówczas będą traktowane jako dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 (RODO). Jeśli chcesz zapoznać się z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania Twoich danych osobowych, prosimy o przejście do regulaminu serwisu.
Rezygnuję
Jak pomóc Ukrainie?
SPRAWDŹ
Jak pomóc Ukrainie?
SPRAWDŹ
Ta strona używa plików cookies. Pozostając na tej stronie zgadzasz się na ich użycie. ☒ Zgadzam się