Newsletter
Aptekarz Polski
Archiwum
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • EKSPERCISprawdź
  • SZKOLENIAWeź udział
  • PODCASTYPosłuchaj
  • WIDEOObejrzyj
  • WYWIADYPrzeczytaj
  • EKSPERCISprawdź
  • SZKOLENIAWeź udział
  • PODCASTYPosłuchaj
  • WIDEOObejrzyj
  • WYWIADYPrzeczytaj
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Aptekarz Polski
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Strona główna Historia farmacji

Historia farmacji uczy nas… że mamy powody do dumy

dr hab. Maciej Bilek, prof. URAutordr hab. Maciej Bilek, prof. UR
25/03/2021
Historia farmacji uczy nas… że mamy powody do dumy

sierpień 2011, nr 60/38 online
 
Historia farmacji uczy nas…

że  mamy powody do dumy
 

   Przykrą cechą naszego narodu jest to, że pamiętamy, ba! – rozpamiętujemy klęski wojenne, porażki polityczne, zmarnowane szanse… Ile spośród hucznie obchodzonych w Polsce rocznic, dotyczy wydarzeń konstruktywnych, z których możemy być dumni i dzięki którym czujemy się lepiej i odważniej patrzymy w przyszłość? Przeglądając roczniki prasy farmaceutycznej z okresu dwudziestolecia międzywojennego trudno znaleźć znamienne wydarzenia, którymi moglibyśmy się szczycić. Owszem, aptekarze znani z dobrych i (…) ofiarnych serc, [1] potrafili stanąć w jednym szeregu i powiedzieć nie [2]. Potrafili dbać o wizerunek swojej apteki [3] i wydawanego pacjentom leku [4]. Potrafili także odnieść sukces, [5] prezesować i, jako działacze społeczni, zapisywać się złotymi zgłoskami w historii miast, miasteczek i wsi [6]. Trudniej jednak o wydarzenia zawodowe, których rocznice moglibyśmy z satysfakcją obchodzić: reforma studiów farmaceutycznych, rozwój polskiego przemysłu farmaceutycznego, utworzenie samodzielnego Wydziału Farmaceutycznego w Warszawie… I co jeszcze? W niniejszym artykule chciałbym podpowiedzieć nie tylko, czym moglibyśmy się chwalić, ale także, jakiego wydarzenia moglibyśmy obchodzić rocznicę. To wydanie „Farmakopei Polskiej II”, wbrew nazwie – pierwszego polskiego lekospisu, obejmującego swym prawnym zasięgiem teren całego państwa; lekospisu rodzącego się w wielkich bólach, na który złożyła się ciężka praca, nie tylko uczonych, ale także i zwykłych aptekarzy; lekospisu wreszcie, który usatysfakcjonował wszystkich i nikt po jego wydaniu nie narzekał. W przyszłym roku mija okrągła, 75 rocznica wydania „Farmakopei Polskiej II”!

 Ilustracja 1. Strona tytułowa „Farmakopei Polskiej II”. Egzemplarz ze zbiorów autora.

   Starania o wydanie „Farmakopei Polskiej II” miały wymiar symboliczny. Pomimo odzyskania przez Polskę niepodległości w roku 1918 aptekarze II Rzeczpospolitej podlegali ustawom aptekarskim państw zaborczych: na terenach dawnej Galicji – austriackiej, na terenie byłego zaboru pruskiego – pruskiej i na terenie niegdysiejszej Kongresówki – rosyjskiej. Te akty prawne, opracowane jeszcze w wieku XIX, były rażąco nieaktualne i całkowicie nie pasowały do nowej rzeczywistości. Polskie środowisko farmaceutyczne, podzielone na dwa obozy – pracowników i właścicieli aptek, a ponadto poróżnione regionalnymi animozjami, nie było w stanie wywrzeć należytej presji na władze, a zarazem skonsolidować się wokół jednolitej ustawy aptekarskiej dla całego państwa polskiego. Ta sama sytuacja dotyczyła także farmakopei: na terenie jednego państwa obowiązywały trzy lekospisy! Niosło to poważne konsekwencje, gdyż monografie tych samych substancji różniły się w trzech farmakopeach często diametralnie. To z kolei uniemożliwiało wymianę handlową pomiędzy wytwórcami w jednym, i odbiorcami w drugim dawnym zaborze. Substancje, zakupione u warszawskich producentów przez aptekarzy z byłej Galicji, wyprodukowane w pełnej zgodności z farmakopeą rosyjską, nie spełniały już wymogów farmakopei austriackiej!

   Historia „Farmakopei Polskiej II” zaczęła się w roku 1917, kiedy po powołaniu Rady Lekarskiej, mającej działać przy Departamencie Spraw Wewnętrznych Tymczasowej Rady Stanu, utworzona została tzw. Delegacja. Jej zadaniem było stworzenie nowej polskiej farmakopei, a dorobkiem – opracowanie monografii wielu artykułów, jednak w sposób chaotyczny i przypadkowy. Musiało minąć 5 lat, aby w 1922, na mocy decyzji Rady Ministrów, Delegacja została ukonstytuowana jako Stała Komisja Farmakopei Polskiej. W kolejnym roku powołane zostały jej podkomisje i komitet redakcyjny. Od tego czasu polska prasa farmaceutyczna donosiła skrupulatnie o każdym, najdrobniejszym wydarzeniu, związanym z powstawaniem „Farmakopei”, a najczęściej… o rezygnacji i powoływaniu nowych członków Komisji i podkomisji!

   Nie będziemy ukrywać w tym optymistycznym artykule, że członkowie Komisji w latach dwudziestych – mówiąc delikatnie – nie spieszyli się z opracowywaniem polskiego lekospisu! Łączenie niezliczonych stanowisk: uczelnianych, zawodowych, czy wreszcie społecznych, wpływało ujemnie na wydatność ich pracy. Sprawa farmakopei – pisał na łamach „Kroniki Farmaceutycznej” z roku 1925 magister Izaak Cellermajer – jest palącą kwestją dnia i konieczność jej rozstrzygnięcia winna znaleźć wreszcie zrozumienie, tak w kołach rządowych, jak i zawodowych. I rzeczywiście koła zawodowe naciskały coraz mocniej na jak najszybsze wydanie lekospisu. Był to postulat m.in. kolejnych zjazdów Pracowników Aptek Kas Chorych i Związku Zawodowego Farmaceutów Pracowników w Rzeczypospolitej Polskiej. Odsuwanie terminu wydania „Framakopei” zmusiło Zarząd Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego do wystosowania w roku 1929 memoriału, w którym pisano: Zarząd P.P.T.F., znając zbliska dotkliwą niewygodę takiego stanu rzeczy i widząc konieczność jak najszybszego wydania lekospisu, już choćby tylko z racji niemożności zaopatrzenia się w odpowiednie podręczniki przez kolegów, otrzymujących koncesję na nowe apteki, – uprzejmie prosi o przyśpieszenie prac Komisji, której zostało powierzone przygotowanie lekospisu, a dla energiczniejszego jej działalności dokooptowanie do niej kilku aptekarzy-praktyków, jako tych, którzy najlepiej odczuwają wszystkie niedogodności, wynikające z powodu opóźnienia prac Komisji.

 
Ilustracja 2. Wręczenie „Farmakopei Polskiej II” ministrowi Opieki Społecznej Marianowi Zyndram-Kościałkowskiemu („Wiadomości Farmaceutyczne” 1937, nr 29, s. 373).

   Na skutek solidarnej presji środowiska aptekarskiego prace przyspieszono! W prasie farmaceutycznej zaczęto publikować propozycje, dotyczące metod analitycznych, dywagowano nad mającymi wejść do „Farmakopei” surowcami i substancjami, ustalano wykazy niezbędnych odczynników analitycznych… Czasopisma aptekarskie szeroko relacjonowały burzliwą dyskusję członków Komisji „Farmakopei” nad językiem przyszłego lekospisu i układem monografii. Ostatecznie zdecydowano się, aby przepisy na preparaty galenowe podane były w języku łacińskim, zaś opisy substancji, ich właściwości, sposób prowadzenia badań i wykonania leków galenowych – w języku polskim. Członkowie podkomisji opracowywaniu kolejnych monografii poświęcali swój prywatny czas. Sam jeden profesor Marek Gatty-Kostyal, nocami, w laboratorium Zakładu Farmacji Stosowanej krakowskiego Oddziału Farmaceutycznego, opracował aż trzysta monografii, głównie preparatów galenowych. W pierwszej połowie lat trzydziestych Komisja i podkomisje farmakopealne zgromadziły nie tylko najwybitniejszych przedstawicieli świata nauki, ale także praktyków, pracujących na co dzień w aptekach.

   Teraz wydanie „Farmakopei” przeciągało się nie ze względu na opieszałość, ale drobiazgową dokładność autorów. Wystarczy powiedzieć, że nad samą monografią Bismuthum subgallicum, a szczególnie nad próbami na tożsamość tej substancji, dyskutowano przez cały rok 1931, a każdy zabierający głos podpierał swoją opinię, powołując się na własne doświadczenia i farmakopee duńskie, amerykańskie, szwajcarskie i wiele, wiele innych… W roku 1932 członkowie Komisji rozpatrywali format „Farmakopei”, a dla wybrania najlepszego, na posiedzenie Komisji, sprowadzono wszystkie obowiązujące europejskie lekospisy! Wiele czasu pochłonęły także kalkulacje nakładu i opracowanie kosztorysu. W roku 1935 trwały przygotowania materiałów do druku, kolejne dyskusje nad typografią planowanego lekospisu i wreszcie nad tytułem. Ostatecznie zdecydowano, że „Farmakopei” nada się numer drugi, aby oddać hołd dziełu „Pharmacopoeia Regni Poloniae”, wydanemu w roku 1817, za czasów Królestwa Kongresowego.

*kliknij, aby powiększyć
 
Ilustracja 3. Monografia pijawki lekarskiej, ujęta w „Farmakopei Polskiej II”.

   Wreszcie, dnia 6 lipca 1936, w gabinecie dyrektora Departamentu Służby Zdrowia, podpisana została umowa na druk „Farmakopei Polskiej II”. Ostatecznie wydawcą nie było Ministerstwo Opieki Społecznej, a Towarzystwo Przyjaciół Wydziałów i Oddziałów Farmaceutycznych przy Uniwersytetach w Polsce. Drukiem zajęła się Drukarnia Wzorowa, należącą do redaktora „Wiadomości Farmaceutycznych”, magistra farmacji Franciszka Heroda.

   Choć, z powodu skomplikowanego procesu drukarskiego, na ukazanie się „Farmakopei Polskiej II” aptekarze musieli poczekać jeszcze blisko rok, końcowy efekt przerósł wszelkie oczekiwania! Z dniem 28 czerwca 1937 roku do sprzedaży trafił lekospis niezwykle dojrzały, dzieło liczące sobie ponad 1100 stron, z mocą obowiązującą od dnia 1 stycznia 1938. Każdy egzemplarz był numerowany. „Wiadomości Farmaceutyczne” pisały: Farmakopea stanowi pokaźny tom (…), oprawny w piękne płótno koloru bordo z grzbietem skórzanym. Na okładce złocony wycisk „Farmakopea polska II. 1937” i wizerunek godła państwowego, na grzbiecie również złocony wycisk. Papier z lekkim odcieniem kremowym, bardzo trwały, druk wyraźny, układ przejrzysty. (…) Wejście w życie nowej Farmakopei będzie pierwszym aktem unifikacji środków leczniczych w Polsce, a więc etapem przełomowym, zarówno dla lecznictwa, jak i dla aptekarstwa. W prasie farmaceutycznej posypały się kolejne recenzje i omówienia. Chwalono szatę graficzną, szczegółowość monografii oraz wysoki poziom naukowy redakcji. Z dumą przytaczano recenzje polskiego lekospisu, zamieszczane w czasopismach zagranicznych. Redakcja „Kroniki Farmaceutycznej” podkreślała, że ukazanie się naszego „kodeksu”, obowiązującego na całym terenie Rzeczypospolitej, zmniejszy bez wątpienia chaos, jaki panuje dotychczas w dziedzinie przyrządzania i przechowywania środków leczniczych w poszczególnych dzielnicach kraju. Z kolei redakcja „Farmacji Współczesnej”, jak zwykle surowa i wymagająca, pisała: nowa farmakopea to dzieło poważne, długo, zbyt długo oczekiwane, będące dobrym, a nieodzownym przewodnikiem dla polskiego farmaceuty w wykonaniu zawodu.

*kliknij, aby powiększyć

Ilustracja 4. Strona tytułowa „Kroniki Farmaceutycznej” z informacją o przekazaniu egzemplarza „Farmakopei Polskiej II” premierowi Felicjanowi Sławoj-Składkowskiemu.

    Jedyne zarzuty dotyczyły kilku monografii, szczególnie surowców ziołowych, które opracowane w zaciszu laboratoriów uniwersyteckich, stwarzać mogły duże problemy aptekarzowi-praktykowi. Według recenzentów zbyt zaawansowane i trudne do zrozumienia dla pokolenia starszych aptekarzy mogły być metody analityczne. Niebagatelnym był także fakt, że ich wdrożenie wymagało pokaźnych nakładów finansowych i zakupu co najmniej kilkudziesięciu odczynników. Z kolei Zarząd Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego upraszał władze państwowe o danie aptekarzom i przemysłowi farmaceutycznemu dłuższego czasu na przygotowania do wejścia „Farmakopei” w życie. Prośbę o wprowadzenie „Farmakopei II” jako obowiązującej dopiero z dniem 1 lipca 1938 motywowano wygórowanymi wymogami, dotyczącymi czystości i warunków przechowywania substancji, a także – koniecznością wprowadzenia do użytku wysokiej jakości szkła oranżowego, chroniącego od światła.

   Wydaniu „Farmakopei Polskiej II” towarzyszyły kurtuazyjne wizyty przedstawicieli zawodu u najwyższych władz państwowych. 13 lipca 1937 prezes Towarzystwa Przyjaciół Wydziałów i Oddziałów Farmaceutycznych profesor Bronisław Koskowski, ofiarował egzemplarz oznaczony numerem „1” ministrowi Opieki Społecznej Marianowi Zyndram-Kościałkowskiemu. W kilka dni później, 18 lipca, prezesi Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego oraz Związku Zawodowego Farmaceutów Pracowników w Rzeczypospolitej Polskiej ofiarowali kolejny egzemplarz premierowi Felicjanowi Sławoj-Składkowskiemu. Zarówno minister, jak i premier dziękowali delegatom za „Farmakopeę”, wyrażając przy tym swe uznanie i szacunek dla zawodu aptekarskiego, podkreślając przy tym doniosłość wydania polskiego lekospisu. Minister Kościałkowski złożył na ręce prezesów życzenia dalszej owocnej pracy, zarówno dla farmaceutów-naukowców, jak i aptekarzy. A i jedni, i drudzy, po tak długim i uciążliwym wyczekiwaniu na „Farmakopeę”, mieli powody do dumy!

Piśmiennictwo u autora

dr n. farm. Maciej Bilek

 

Odnośniki:
[1]  Dobre i znane z ofiarności serca „Aptekarz Polski” 12/2010.
[2]  Historia farmacji uczy nas… jak stanąć w jednym szeregu i powiedzieć nie. „Aptekarz Polski” 6/2011.
[3]  Historia farmacji uczy nas… jak dbać o wizerunek apteki. „Aptekarz Polski” 1/2011.
[4]  Historia farmacji uczy nas… jak dbać o wygląd leku. „Aptekarz Polski” 3/2011.
[5]  Historia farmacji uczy nas… jak odnieść sukces. „Aptekarz Polski” 4/2011.
[6]  Aptekarz burmistrz. „Aptekarz Polski” 2/2009; Aptekarz prezes. „Aptekarz Polski” 3/2009; Aptekarz konspirator. „Aptekarz Polski” 4/2009.

 

Tagi: aptekarskie tradycjehistoria farmacjihistoria medycyny
UdostępnijPodziel się
dr hab. Maciej Bilek, prof. UR

dr hab. Maciej Bilek, prof. UR

Maciej Bilek – magister farmacji, doktor nauk farmaceutycznych, doktor habilitowany nauk leśnych. Temu nietypowemu połączeniu patronują przodkowie: ojciec Jerzy – farmaceuta, dziadek Mieczysław – docent doktor medycyny oraz prapradziadek Jan Nepomucen i praprapradziadek Józef – leśniczowie. Autor ponad stu publikacji naukowych, poświęconych m.in. chemizmowi, toksykologii i przetwórstwu soku brzozowego, fitochemii leśnych roślin leczniczych, zanieczyszczeniom wód studziennych, właściwościom żywieniowym płynnych środków spożywczych oraz owoców i warzyw. Autor blisko sześciuset (w tym ponad stu dla „Aptekarza Polskiego”) artykułów popularno-naukowych, dotyczących m.in. historii farmacji i medycyny, receptury aptecznej, zielarstwa i ziołolecznictwa, chemii i toksykologii żywności oraz chorób zakaźnych. Autor kilkunastu książek na temat dziejów prowincjonalnych aptek i historii farmacji w południowej Polsce. Pracownik naukowy Uniwersytetu Rzeszowskiego, wykładowca przedmiotów związanych m.in. z dietetyką, żywnością funkcjonalną, suplementami diety, surowcami leśnymi, analizą instrumentalną i zielarstwem. Najważniejszym jednak terenem działalności jest zabawa z dziećmi – Mieczysławem i Felicją.

Powiązane artykuły

Cenne eksponaty z kolekcji płk. mgr farm. Henryka Czyża trafiły do Muzeum Farmacji w Łodzi

Cenne eksponaty z kolekcji płk. mgr farm. Henryka Czyża trafiły do Muzeum Farmacji w Łodzi
AutorAnna Drzewoska

Muzeum Farmacji im. Prof. J. Muszyńskiego w Łodzi wzbogaciło się o kilka cennych eksponatów przekazanych w darze przez płk. mgr...

Czytaj więcej

Prometeusz farmacji zrodził się w laboratorium aptecznym (1853) w Polsce: I. Łukasiewicz 1822/2022

Prometeusz farmacji zrodził się w laboratorium aptecznym (1853) w Polsce: I. Łukasiewicz 1822/2022
AutorPiotr Włodek Górskii1 others

Dyskurs recenzyjny 'Pamiętnika z XXIX Sympozjum Historii Farmacji (XXIX-SHF), Płock 2020. 'Laboratorium fabryczne kolebką przemysłu farmaceutycznego' pod redakcją Lidii Marii...

Czytaj więcej
Następny wpis
07.2011 – “Marketingowe zarządzanie apteką.”:

07.2011 - "Marketingowe zarządzanie apteką.":

Najnowsze wydanie Aptekarza Polskiego Najnowsze wydanie Aptekarza Polskiego Najnowsze wydanie Aptekarza Polskiego

Przeczytaj również

Możliwe problemy z dostępem do ZSMOPLa po 21 kwietnia 2023 roku

Możliwe problemy z dostępem do ZSMOPL po 21 kwietnia 2023 roku

Wiosenna edycja “Skonsultuj z Farmaceutą” poświęcona astmie

Wiosenna edycja “Skonsultuj z Farmaceutą” poświęcona astmie

DIA o projekcie zmian w rozporządzeniu w sprawie podstawowych warunków prowadzenia apteki

DIA: propozycje zmian w rozporządzeniu w sprawie podstawowych warunków prowadzenia apteki

Grypa: podsumowanie sezonu 2022/2023

Grypa: podsumowanie sezonu 2022/2023

10.2017 – nowości na rynku.

01.2023 – nowe dopuszczenia leków do obrotu w Polsce

Facebook

  • Kontakt
  • Dla reklamodawców
  • Dla autorów
  • Regulamin serwisu
Aptekarz Polski. Pismo Naczelnej Izby Aptekarskiej

Redakcja korzysta z zasobów: Canva.com, Pixabay.com

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Najnowsze e-wydanie Aptekarza Polskiego – 196 (174e)
  • Aktualności
  • Wiedza
  • Trendy
  • Farmacja szpitalna
  • Aptekarz Polski

Redakcja korzysta z zasobów: Canva.com, Pixabay.com

Cześć!
Dostęp do serwisu aptekarzpolski.pl przeznaczony jest dla farmaceutów oraz osób uprawnionych do wystawiania recept lub prowadzących obrót produktami leczniczymi.
W związku z odwiedzaniem witryny www.aptekarzpolski.pl przetwarzamy Twój adres IP, pliki cookies oraz dane na temat aktywności i urządzeń użytkownika. Jeżeli dane te pozwalają zidentyfikować Twoją tożsamość, wówczas będą traktowane jako dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 (RODO). Jeśli chcesz zapoznać się z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania Twoich danych osobowych, prosimy o przejście do regulaminu serwisu.
Rezygnuję
Cześć!
Dostęp do serwisu aptekarzpolski.pl przeznaczony jest dla farmaceutów oraz osób uprawnionych do wystawiania recept lub prowadzących obrót produktami leczniczymi.
W związku z odwiedzaniem witryny www.aptekarzpolski.pl przetwarzamy Twój adres IP, pliki cookies oraz dane na temat aktywności i urządzeń użytkownika. Jeżeli dane te pozwalają zidentyfikować Twoją tożsamość, wówczas będą traktowane jako dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 (RODO). Jeśli chcesz zapoznać się z informacjami dotyczącymi zasad przetwarzania Twoich danych osobowych, prosimy o przejście do regulaminu serwisu.
Rezygnuję
Jak pomóc Ukrainie?
SPRAWDŹ
Jak pomóc Ukrainie?
SPRAWDŹ
Ta strona używa plików cookies. Pozostając na tej stronie zgadzasz się na ich użycie. ☒ Zgadzam się