Czas na kolejną „koleżeńską wizytę”, dzięki której dowiemy się, jak funkcjonują apteki i opieka zdrowotna za granicą. Tym razem udamy się do Szwajcarii, a rozmówczynią będzie świeżo upieczona kierowniczka tamtejszej apteki – pani Sabina Rybka.
Sabina Rybka studia farmaceutyczne ukończyła w 2010 roku w Collegium Medicum UJ. Na uczelni macierzystej odbywała w latach 2012-2017 studia doktoranckie, podczas których prowadziła badania w Katedrze Chemii Leków CMUJ. W tym czasie była również kierownikiem projektu finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki pt. „Synteza, badania fizyko-chemiczne i farmakologiczne nowych pochodnych 3-podstawionego pirolidyno-2,5-dionu o potencjalnej aktywności przeciwdrgawkowej”. W 2018 roku uzyskała stopień doktora nauk farmaceutycznych na podstawie rozprawy doktorskiej pt. „Synteza i właściwości fizykochemiczne nowych aminoalkilowych pochodnych sukcynimidu o potencjalnej aktywności przeciwdrgawkowej”. W 2019 roku wyjechała do Szwajcarii, kontynuując pracę w zawodzie. Prywatnie miłośniczka sportu i podróży. Czas wolny spędza najczęściej z rodziną i z przyjaciółmi, bądź też jeżdżąc na rowerze, wędrując po górach lub biegając. Uczestniczka lozańskiego półmaratonu.
Joanna Bilek: Jak to się stało, że została Pani szwajcarską farmaceutką?
Sabina Rybka: Jeśli chodzi o wyjazd to wyszło dość spontanicznie. Mąż jest również farmaceutą i on wyjechał prawie rok wcześniej niż ja (ja byłam na studiach doktoranckich i chciałam je dokończyć). Mamy kilku znajomych farmaceutów, którzy pracują wiele lat w Szwajcarii i są bardzo zadowoleni. Oboje pracowaliśmy w Polsce 10 lat jako farmaceuci.
JB: Czy warto było ukończyć studia doktoranckie i uzyskać stopień naukowy doktora?
SR: Tak, studia doktoranckie były dla mnie ciekawym doświadczeniem. Zajmowałam się syntezą i badaniami nowych substancji działających w obrębie ośrodkowego układu nerwowego. Wyniki badań nad aminoalkilowymi pochodnymi sukcynimidu były podstawą do napisania pracy doktorskiej, a pozostałe rezultaty przedstawiłam w postaci artykułów naukowych z którymi można się zapoznać poprzez stronę: https://www.researchgate.net/profile/Sabina-Rybka. Stopień doktorski do dziś bardzo przydaje mi się w pracy aptecznej i w kontaktach służbowych, a to z tego powodu, że naukowcy są bardzo poważani w szwajcarskim społeczeństwie.
JB: Bardzo bogate są Pani doświadczenia. Gratuluję! A przechodząc już do tematu aptekarstwa: proszę nam powiedzieć czy na pierwszy rzut oka apteki szwajcarskie różnią się od aptek polskich?
SR: Ogólnie rzecz biorąc apteki w Szwajcarii wyglądają bardzo podobnie do tych w Polsce. W Szwajcarii istnieją zarówno prywatne apteki, jak i sieci. Przeważają oczywiście apteki sieciowe. W niektórych aptekach znajduję się tzw. „Beratungsraum” (gabinet konsultacyjny – przyp. red.), gdzie wykonuje się dodatkowe usługi czy badania, szczepienia, czy też po prostu pacjent ma potrzebę porozmawiania z farmaceutą w cztery oczy. Asortyment tutejszych aptek jest podobny do tego, który możemy znaleźć w aptekach polskich, jednakże w Szwajcarii nie ma tylu suplementów diety.
JB: A jeśli chodzi o zadania magistra farmacji i technika, czy są również podobne do obowiązków w Polsce?
SR: Technicy farmaceutyczni w Szwajcarii częściej zwracają się o pomoc do farmaceuty w sprawach fachowych, ale myślę, że jest to spowodowane faktem, że zawód farmaceuty cieszy się tutaj dużym zaufaniem i apteka jest często pierwszym miejscem, do którego przychodzą pacjenci, aby uzyskać poradę. Co do różnic w funkcjonowaniu pracy: farmaceuta kontroluje wszystkie recepty i leki (musi spojrzeć na przygotowane leki), które przygotowują technicy jeszcze przed wydaniem leku pacjentom. Kontroli podlega: recepta, dawkowanie, interakcje, alergie itd.
JB: A zatem magister farmacji w Szwajcarii ma dużo więcej pracy, skoro musi kontrolować każdą realizowaną przez technika receptę… A jakie jeszcze inne zadania spoczywają na pracownikach apteki? W Polsce programy opieki farmaceutycznej są na etapie pilotażów, a jak w praktyce wygląda to w Szwajcarii?
SR: Opieka farmaceutyczna w Szwajcarii jest dość dobrze rozwinięta. W aptece można wykonać pomiar wartości cholesterolu, badanie alergii na pyłki czy sierść zwierząt, nietolerancję glutenu, czy też poziom hemoglobiny glikowanej i glukozy. Wyniki są omawiane z pacjentem i w razie konieczności pacjent jest dalej kierowany do lekarza. Poza tym farmaceuta ma możliwość wydania substancji silnie działających (leków na receptę), jeśli uzna on, że istnieje taka potrzeba i konieczność. Od około roku istnieje lista tzw. „Lista B+”, jest to lista leków, które farmaceuta może wydać pacjentowi po przeprowadzeniu wywiadu (należy też ukończyć kurs w tym celu i uzyskać odpowiedni dyplom (Fähigkeitsausweis FPH Anamnese in der Grundversorgung). Na tej liście znajdują się takie leki jak: Elocom, Aerius. Usługa ta jest płatna.
Czytaj także: Z koleżeńską wizytą, po zawodową inspirację… Farmaceutka we Francji.
JB: A czy w aptekach, które nie posiadają „Beratungsraum”, realizowana jest w ogóle opieka farmaceutyczna?
SR: Trudno mi się wypowiedzieć w tej kwestii. Większość aptek posiada specjalne pomieszczenie w którym można przeprowadzić rozmowę z pacjentem. Np. w Szwajcarii farmaceuta po przeprowadzeniu wywiadu z pacjentką może wydać tabletkę po stosunku (np. ellaOne) – nie ma potrzeby udania się do lekarza.
JB: Czy usługi w ramach opieki farmaceutycznej są płatne? Czy jest to pełna odpłatność, czy częściowo refundowana?
SR: Opieka farmaceutyczna jest płatna i w tym momencie nie jest jeszcze refundowana.
JB: A jak wygląda ogólnie odpłatność za leki w Szwajcarii?
SR: W Szwajcarii są 2 listy leków lista SL (lista leków podstawowych, na której znajdują się także nowe leki, często bardzo drogie: na przykład leki na WZW typu C, nowe leki biologiczne) i lista HL (lista leków opłacanych z dodatkowego ubezpieczenia, obejmująca także medycynę komplementarną). Do pewnej kwoty za wspomniane leki płaci się 10%, a później całość jest pokrywana przez ubezpieczyciela.
JB: Jak działa opieka zdrowotna w Szwajcarii, dostęp do lekarzy i innych pracowników opieki zdrowotnej? Czy prowadzona jest profilaktyka zdrowia?
SR: Dostęp do lekarzy i innych pracowników opieki jest bardzo dobry i jest prowadzona profilaktyka zdrowotna. Opieka zdrowotna w Szwajcarii działa bardzo sprawnie. Jest tutaj prywatny system ubezpieczenia zdrowotnego, jednakże każdy ma obowiązek wykupić podstawowe ubezpieczenie zdrowotne, w wybranej przez siebie firmie ubezpieczeniowej. Istnieje również wiele opcji dodatkowego ubezpieczenia.
JB: Wróćmy ponownie do samej apteki… Ciekawa jestem jak wygląda jej załoga? Wspomniała Pani, że w aptekach pracują również technicy. Czy aby zostać technikiem w Szwajcarii należy skończyć 2 letnią szkołę, tak jak to ma miejsce u nas?
SR: Załoga apteki wygląda bardzo podobnie jak w Polsce: farmaceuta (pięcioletnie studia: licencjat 3 lata i 2 lata studiów magisterskich, żeby pracować w aptece należy uzyskać tytuł magistra i odbyć roczny staż) i oczywiście technicy farmaceutyczni. Szkolenie techników wygląda jednakże tutaj inaczej. Można porównać to do naszej szkoły zasadniczej: trwa 3 lata, w ciągu pierwszego roku przyszli technicy mają dwa dni zajęć w szkole i trzy dni pracują w aptece. Od drugiego roku mają tylko jeden dzień szkoły i pozostałe dni są w aptece. Z reguły zaczynają swoją apteczna przygodę od odbierania towaru i porządkowania apteki. Z czasem zaczynają obsługiwać. W każdej aptece, w której znajdują się uczniowie, musi być osoba, która się nimi opiekuje i jest odpowiedzialna za ich przygotowanie do egzaminu końcowego. Może to być doświadczony technik lub farmaceuta, który ukończył odpowiedni kurs.
Czytaj więcej: Z koleżeńską wizytą, po zawodową inspirację… Farmaceutka w Australii.
JB: To bardzo dobre rozwiązanie: zdobywanie wiedzy poprzez praktyki i pracę już od samego początku nauki! Choć jednocześnie obecność ucznia w aptece to kolejne obowiązki dla magistra tym bardziej, że jest odpowiedzialny za przygotowanie do egzaminu końcowego. Ciekawa jestem jak zatem wygląda dzień pracy w aptece? Ile trwa godzin? Jaką ilość urlopu farmaceuci mają do dyspozycji?
SR: Dzień pracy wygląda również bardzo podobnie do tego w Polsce. Jednak przy pracy dłużej niż 7,5 godziny jest obowiązkowa półgodzinna przerwa obiadowa, a powyżej 9,5 godzin – jednogodzinna przerwa obiadowa i dwie przerwy kawowe (po 15 minut). Ilość dni urlopu zależy od Kantonu i firmy. W naszej firmie (Galenicare) mamy 25 dni płatnego urlopu na rok.
JB: Szwajcaria to kraj z bogatą tradycją zielarstwa i ziołolecznictwa. Czy lek roślinny i aromaterapia obecne są w aptekach? Czy suplementy diety to znaczący sektor i czy są wśród nich również produkty roślinne? Jak to jest w przypadku szwajcarskich aptekarzy i pacjentów: czy zwraca się uwagę na to, czy dany preparat jest roślinnym suplementem diety, czy produktem leczniczym?
SR: Lek roślinny i aromaterapia obecne są w aptekach i cieszą się dużą popularnością wśród pacjentów. Wydaje mi się, że pacjenci nie zwracają uwagi na to, czy kupują leki, czy suplementy, ponieważ nie ma tu tak dużo firm, które produkują suplementy. Myślę, że ważniejsze jest dla nich to, żeby dany preparat został wyprodukowany w Szwajcarii lub też przez szwajcarską firmę, bądź firmę, która daje im gwarancję jakości.
JB: Czy mogę zatem poprosić o wymienienie kilku najpopularniejszych szwajcarskich leków ziołowych? W jakich okolicznościach są one stosowane?
SR: Najczęściej polecane są preparaty uspokajające, ułatwiające zasypianie, a także wspomagające trawienie. Np. preparaty w skład których wchodzą kozłek lekarski, męczennica lekarska, chmiel, a na trawienie popularny także w Polsce Iberogast.
JB: Słyszałam, że w Szwajcarii, podobnie zresztą jak w sąsiedniej Francji, popularna jest homeopatia. Czy jest ona akceptowana przez lekarzy i farmaceutów?
SR: Homeopatia jest bardzo popularna zarówno wśród farmaceutów, jak i lekarzy. Asortyment leków homeopatycznych w aptece jest dosyć spory. Istnieje również możliwość zrobienia specjalizacji z homeopatii.
Czytaj także: Z koleżeńską wizytą po zawodową inspirację… Farmaceuta w Niemczech.
JB: W Polsce – jak zapewne pamięta Pani – niektóre leki np. przeciwbólowe można zakupić w sklepach spożywczych, czy na stacjach benzynowych. Czy w Szwajcarii jest to również możliwe?
SR: Leki (np. ibuprofen, paracetamol etc.) można zakupić tylko w aptece.
JB: Wracając jeszcze do czynności aptecznych zapytam: czy w szwajcarskich aptekach jest receptura?
SR: W aptece otwartej jest receptura, jednak wykonuje się nieskomplikowane preparaty. Istnieją apteki, które specjalizują się w recepturze i tam też można zamówić lek recepturowy. Istnieją równiej umowy między aptekami, np. apteka z ograniczoną możliwością wykonania leków recepturowych podpisuje umowę z apteką, która ma duże zaplecze w tej dziedzinie.
JB: Czy mogę poprosić o przykłady, jakie to preparaty najczęściej wykonuje się na recepturze?
SR: Z reguły są to proste roztwory, czy też maści. Bardzo często przygotowujemy 2% i 5% roztwory minoksidilu, którego cena jest znacznie korzystniejsza niż gotowego preparatu.
JB: A czy w Szwajcarii korzysta się w czasie pracy w aptece z farmakopei?
SR: Oczywiście, w Szwajcarii obowiązuje szwajcarska farmakopea, a także europejska.
JB: Czy Pani zdaniem aptekarstwo w Szwajcarii jest rozwojowe?
SR: Według mnie aptekarstwo w Szwajcarii jest rozwojowe i zrzeszenie szwajcarskich farmaceutów (pharmaSuisse) dba o ciągły rozwój opieki farmaceutycznej i o to by zawód farmaceuty cieszył się uznaniem społecznym.
JB: Od niedawna jest Pani kierowniczką apteki. Jakie warunki trzeba spełniać w Szwajcarii, by pracować na takim stanowisku i jaka na kierowniku apteki spoczywa odpowiedzialność?
SR: Od 2018 obowiązują nowe przepisy, które dotyczą szwajcarskich farmaceutów, a także magistrów farmacji, których dyplom został uznany w Szwajcarii (dyplomy z krajów Unii Europejskiej uznawane są automatycznie – w razie potrzeby bardzo chętnie udzielę dalszych informacji). Po skończeniu studiów lub też bezpośrednio po uznaniu dyplomu można pracować jako farmaceuta pod nadzorem. Natomiast żeby uzyskać samodzielne prawo wykonywania zawodu należy zrobić specjalizację – FPH Offizinpharmazie. Trwa ona od 2 do 5 lat i w tym czasie należy pracować w aptece, jak również brać udział w licznych kursach. Ponadto także wykonać i opisać kilka prac praktycznych w aptece np. zorganizować kampanię w której zachęca się pacjentów do badania cholesterolu w aptece i konsultacji jeśli chodzi o ocenę ryzyka chorób krążenia (Herzcheck). Specjalizacja kończy się egzaminem i po jego zdaniu otrzymuje się tytuł Fachapotheker FPH i jest się samodzielnym farmaceutą. Wówczas można zostać również kierownikiem apteki. Ja zrobiłam tę specjalizację i zdałam egzamin. Muszę przyznać, że w trakcie specjalizacji można poszerzyć swoją wiedzę nie tylko w zakresie farmacji, ale również jeśli chodzi o zarządzanie apteką i zasobami ludzkimi, czy też komunikacji. Ponadto w trakcie tych kursów można zawrzeć nowe znajomości, co jak wiadomo w nowym kraju jest bardzo istotne.
Czytaj całość: Z koleżeńską wizytą, po zawodową inspirację… Farmaceutka w Norwegii.
JB: Jeszcze ostanie pytania: co najbardziej ceni Pani w mieszkaniu i życiu w Szwajcarii? Jacy w Pani odczuciu są Szwajcarzy?
SR: Najbardziej cenię tu spokój i klarowne zasady. Szwajcarzy są bardzo mili i uśmiechnięci.
JB: Szwajcaria uchodzi za neutralną oazę spokoju i doborobytu… Czy dostrzega Pani jednak jakieś ujemne strony pracy i życia w Szwajcarii?
SR: Negatywne strony… Szwajcarom trzeba dać trochę czasu, żeby się otworzyli i zaufali nowym osobom. Nie zawierają szybko przyjaźni, ale nie jest wykluczone posiadanie szwajcarskich przyjaciół, trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość.
JB: Dziękujemy Pani Sabine, że podzieliła się z nami swoim doświadczeniem zdobytym podczas pracy i pobytu w Szwajcarii. Życzymy zadowolenia z pracy i czasu na poznawanie pięknego kraju. Czytelników zainteresowanych bliższymi szczegółami pracy w aptekach szwajcarskich zapraszamy do mailowego kontaktu z Panią Sabiną Rybką (rybka.sabina@gmail.com).