Kamfora w farmakopeach polskich: FP II (1937) i FP XII (2020)
Jak wspomniano we wstępie do niniejszego artykułu zarówno dawne, jak i współczesne farmakopee podają bardzo podobne receptury z kamforą. Odstąpimy zatem od przyjętego w poprzednich odcinkach cyklu „Surowce recepturowe dawniej i dziś…” chronologicznego układu omawianych źródeł i porównamy w jednym miejscu monografie z „Farmakopei Polskiej II” i „Farmakopei Polskiej XII”, których daty wydania dzieli ponad osiemdziesiąt lat. Pozycja kamfory na ich łamach nie uległa jednak zasadniczym zmianom, co dobitnie wskazuje na jej trwałą pozycję w lecznictwie!
Monografie farmakopealne kamfory
W „Farmakopei Polskiej II” monografię „Camphora” („Kamfora”) rozpoczynała oczywiście definicja: oczyszczony przez sublimację krystaliczny składnik olejku, otrzymanego przez destylację z parą wodną rozdrobnionych pni, gałęzi a również liści Cinnamomum Camphora (Linne) Nees et Ebermaier (Laureaceae). Kończyła zaś zaskakująca „Uwaga” o następującej treści: zamiast kamfory naturalnej, można stosować kamforę syntetyczną. Zastrzegano jednak, że kamfora syntetyczna powinna czynić zadość wymaganiom stawianym kamforze naturalnej z tą różnicą, że może być optycznie nieczynna. Kamforę syntetyczną zrównano zatem na łamach „Farmakopei…” z naturalną, podkreślając jednak prymat tej drugiej jako właściwego surowca farmakopealnego! Na marginesie dodajmy, że cytowana już monografia BfArM z 1990 roku za źródło kamfory również podaje zarówno drewno drzewa kamforowego Cinnamomum caphora z którego kamfora uzyskiwana jest poprzez destylację z parą wodną i sublimację, jak i kamforę syntetyczną, zastrzega jednak, że stosować można również mieszaninę kamfory sztucznej oraz naturalnej i dodaje, że w każdym wypadku lek musi zawierać co najmniej 50% (1R)-izomeru kamfory.
Czytaj także: Historia farmacji uczy nas… że mamy powody do dumy.
Postać i właściwości kamfory
Bardzo obszernie zredagowano w „Farmakopei Polskiej II” rozdział „Postać i własności” kamfory: bezbarwne, przezroczyste lub białe, miękkie, krystaliczne kawałki albo biały, krystaliczny proszek o mocnym, swoistym zapachu i gorzkawym, piekąco-chłodzącym smaku. Dodawano, że kamfora jest lotna, pali się jasnym, kopcącym płomieniem; niemal nie rozpuszcza się w 1 cz. spirytusu, w 0,4 cz. eteru, w 0,25 cz. chloroformu, w 4 cz. oliwy; łatwo rozpuszcza się w eterze naftowym, olejach tłustych i olejkach eterycznych.
Farmakopealne badanie czystości
Na rozpuszczalności i lotności oparto farmakopealne „Badanie czystości”, opatrzone adnotacją: aby proszkować kamforę, należy ją zwilżyć spirytusem lub eterem. Otóż roztwór kamfory w 10 cz. eteru naftowego powinien być przezroczysty (woda), natomiast podczas ogrzewania powinna ulotnić się nie zwęglając się i nie powinna pozostawić popiołu. W teście na druciku miedzianym, kamfora nie powinna dawać zielonych błysków, świadczących o zawartości związków chlorowcowych. Jednak za najważniejszą cechę kamory uznała „Farmakopea Polska II” czynność optyczną i tak właśnie polecała sprawdzanie jej tożsamości: w kolbce miarowej o pojemności 25 cm3 rozpuścić 2,5 g kamfory w alkoholu bezwodnym, dopełnić alkoholem bezwodnym do kreski, po czym zmieszać. Skręcalność tego roztworu, oznaczona w temp. 20° w rurce [polarymetrycznej] o długości 200 mm, wynosi około +8,8°.
Alternatywne badania analityczne
Oczywiście zacytowana metodyka farmakopealna wymagała stosowania drogiego polarymetru. Na łamach czasopism farmaceutycznych podano jednak szereg innych, alternatywnych postępowań analitycznych nie wymagających użycia polarymetru, m.in. z zastosowaniem chlorowodorku semikarbazydu, o czym pisały „Wiadomości Farmaceutyczne” z 1926 roku. Opracowano także metodyki chemicznego oznaczania zawartości kamfory w mieszaninach z mentolem i salicylanem metylu („Wiadomości Farmaceutyczne” 1936) oraz metodę oznaczania kamfory w roztworach alkoholowych kamfory poprzez miareczkowanie wodą („Wiadomości Farmaceutyczne” 1938). Opisano również postępowanie mające na celu odróżnianie kamfory syntetycznej od naturalnej, co z pewnością należy uznać za duży sukces tradycyjnej chemii analitycznej, nieposługującej się metodami instrumentalnymi. W „Wiadomościach Farmaceutycznych” z 1922 roku pisano: jeżeli na ±0,2 syntetycznej kamfory nalejemy parę kropli dymiącego kw. azotowego, otrzymamy jaskrawe łososiowo-różowe zabarwienie: mianowicie po stopieniu kamfory wystąpi ono nad żółtym kwasem, który zbiera się na dnie. (…) różowawy stop sztucznej kamfory odbarwia się po ogrzaniu oraz przy dłuższym staniu. Natomiast kamfora naturalna w tych warunkach stopi się na bezbarwną masę. Można było również zastosować inny kwas: sztuczna kamfora, traktowana silnym kw. siarczanym, brunatnieje odrazu, naturalna daje odcień jasno-żółtawy, stopniowo ciemniejący. Jeszcze inną metodą było przeprowadzenie kamfory w oksym i ważenie jej w tej postaci („Wiadomości Farmaceutyczne” 1929).
Kamfora w monografiach współczesnych
Przenieśmy się teraz w czasie o ponad osiemdziesiąt lat i otwórzmy obowiązującą nas „Farmakopeę Europejską 10” i w ślad za nią w „Farmakopeę Polską XII” (2020), gdzie przedstawiono aż dwie monografie kamfory. Po pierwsze – Camphora racemica, czyli „Kamfora racemiczna”. To właśnie dobrze nam znana z aptecznej receptury substancja, dostępna w hurtowniach farmaceutycznych. „Farmakopea…” przypisuje jej następujące „Właściwości”: biały lub prawie biały, krystaliczny proszek, lub krucha, krystaliczna masa, bardzo lotna nawet w temperaturze pokojowej.
Szczegółowo opisano także eksponowane w „dwójce” zagadnienie rozpuszczalności: substancja trudno rozpuszczalna w wodzie, bardzo łatwo rozpuszczalna w etanolu (96%) i w eterze naftowym, łatwo rozpuszczalna w olejach tłustych, bardzo trudno rozpuszczalna w glicerolu. Nadal, choć w zupełnie inny sposób, bada się zanieczyszczenie kamfory chlorkami, ale również zawartość wody, pozostałość po odparowaniu, skręcalność optyczną, kwasowość i zasadowość oraz obecność „substancji pokrewnych” za pomocą techniki chromatografii gazowej, przy czym są one ujęte sumarycznie: dla każdego zanieczyszczenia, nie więcej niż 2% powierzchni piku głównego oraz: suma zanieczyszczeń (…) nie więcej niż 4% powierzchni piku głównego.
Ponadto w „Farmakopei Polskiej XII” odnajdujemy monografię D-Kamfory, o „Właściwościach” analogicznych z kamforą racemiczną (zarówno wygląd, jak i rozpuszczalność). Analogiczną wskazano także kwasowość i zasadowość obydwu substancji, dopuszczalny poziom zanieczyszczenia chlorowcami i pozostałości po odparowaniu oraz zawartość wody. Inna jest natomiast – co oczywiste – skręcalność optyczna oraz sumy zanieczyszczeń oznaczone techniką chromatografii gazowej: 0,5% dla innych zanieczyszczeń i 4% dla sumy innych zanieczyszczeń, przy czym zostały one w cytowanej monografii wyszczególnione: α-pinen, kamfen, β-pinen, cyneol, fenchon, fenchol, hydrat kamfenu, metylokamfenilol, ekso-borneol i endo-borneol.