W poprzednim odcinku cyklu „Poradnictwo żywieniowe i dietetyczne w praktyce aptecznej” opisane zostały szczegółowo zagadnienia nadwagi, otyłości i tycia. Są one dla naszego gatunku zjawiskami całkowicie naturalnymi, ale zarazem zwróciliśmy uwagę na liczne negatywne konsekwencje stale utrzymującego się nadmiaru tkanki tłuszczowej.
Rozróżniliśmy przy tym ryzyko związane z nadwagą oraz otyłością i z całą mocą podkreśliliśmy, że z pacjentem o tych problemach należy rozmawiać niezwykle delikatnie i mądrze, przekazując pozytywną motywację, tak, aby z jednej strony zachęcić do obniżenia masy ciała, z drugiej zaś – nie wpędzić w kompleksy, nie wywołać zaniżonego poczucia własnej wartości, nie obarczyć winą. Do czego zatem zachęcać pacjentów i przed czym ich ostrzegać, gdy już zdecydują się na obniżania masy ciała? Zapraszam do lektury!
Diety redukcyjne, czyli „co nagle to po diable”
Wszystkie bardzo różniące się od siebie diety „odchudzające”, czyli redukcyjne, o których Czytelnicy „Aptekarza Polskiego” wielokrotnie już z pewnością słyszeli, mają jeden wspólny cel: szybki spadek masy ciała, a już to – samo w sobie – wystarczy w zupełności, aby każdy farmaceuta za wszelką cenę odradzał ich stosowanie! Dlaczego? Nie da się bowiem „szybko” obniżyć masy ciała, jeżeli tkanka tłuszczowa odkładała się latami. Jest to nie tylko wbrew logice, ale przede wszystkim – wbrew ludzkiej fizjologii.
Na czym polega efekt jojo?
Każdy taki eksperyment kończy się dokładnie tak samo: po szybkim spadku masy ciała następuje równie szybkie odbicie, czyli tzw. efekt jojo. Pacjent obniżył w ciągu dwóch tygodni masę ciała o 10 kg, a po kolejnym miesiącu waży… 15 kg więcej. Tak działa nasz organizm – postawiony w sytuacji znacznie zmniejszonej podaży energetycznej zrobi potem wszystko, aby na okoliczność kolejnego takiego wydarzenia mieć jeszcze większe zapasy energetyczne. Efekt jojo nie jest jednak w tym wszystkim najgorszy, bowiem nie da się obniżyć szybko masy ciała bez bardzo groźnych powikłań dla ludzkiego zdrowia. Zatem szybkie odchudzanie jest po pierwsze nieskuteczne, po drugie – niebezpieczne i to właśnie od każdego farmaceuty powinien usłyszeć pacjent!
Jak działają ekstremalne diety redukcyjne i dlaczego nie są bezpieczne?
Nie miejsce to, by opisywać zasady każdej stosowanej obecnie diety redukcyjnej, tym bardziej, że wszystkie one, reklamując się jako „szybkie i skuteczne” same już o sobie wszystko mówią: doprowadzą zdrowie pacjenta do ruiny w zamian za… zwiększenie masy ciała! Większość z nich to szczególnie niebezpieczne diety niskowęglowodanowe.
Jakie zagrożenia niesie ze sobą „dieta kopenhaska”?
Bodaj najpopularniejszym przedstawicielem jest bardzo „skuteczna” dieta kopenhaska, zwana także duńską lub szwedzką. To 13 dniowy program w którym dzienne racje żywieniowe są na poziomie 500-800 kcal, zatem średnio 3-4 razy poniżej zalecanej normy. Jest to dieta ekstremalnie restrykcyjna, niskowęglowodanowa, dająca obniżenie masy ciała o 5, 7, a nawet 20 kilogramów w ciągu 13 dni. Dieta ta posiada powszechnie dostępny, szczegółowo rozpisany jadłospis. Dla przykładu dzień szósty: śniadanie – szklanka herbaty bez cukru, obiad – kawałek chudego grillowanego mięsa, kolacja – nic… Taka strategia żywieniowa już po 2-3 dniach prowadzi do rozdrażnienia, bólów i zawrotów głowy, poczucia ogólnego zmęczenia, zaburzeń równowagi, omdleń.
Z czasem pojawiają się zaparcia, bowiem w diecie jest bardzo mało warzyw i owoców niosących ze sobą błonnik pokarmowy. Istnieje ryzyko poważnych zaburzeń akcji serca, gdyż brakuje elektrolitów warunkujących podstawowe czynności życiowe, głównie potasu, ale też składników mineralnych, jak magnez. Miałem okazję rozmawiać z co najmniej kilkunastoma osobami, które stosowały tę dietę. Większość przerwała ją w okolicach 4-5 dnia. U tych zaś, którzy wytrzymali całą „kurację”, wystąpił efekt jojo, który dał masę ciała wyższą lub znacznie wyższą, aniżeli ta wyjściowa, sprzed jej rozpoczęcia. Natomiast owszem, jedna osoba pozostała szczupła, kosztem jednak ujawnionej na skutek zastosowanej diety poważnej wady serca!
Na czym polega „dieta Kwaśniewskiego” i czy jest zdrowa?
Podobnych diet jest bardzo wiele. Słynna dieta Kwaśniewskiego to również dieta nieskowęglowodanowa, ale także bogatotłuszczowa i bogatobiałkowa, dzięki czemu organizm wchodzi w stan ketozy z zahamowaniem apetytu. Opiera się ona na spożywaniu tłustego mięsa, masła, śmietany, smalcu, jaj… Polakom taki jadłospis przypadł bardzo do gustu i dieta ta stosowana jest u nas bardzo chętnie.
I faktyczne, pacjenci chudną, nawet 2 kilogramy tygodniowo, jakim jednak kosztem? Jako pierwsze pojawiają się zaparcia, te zaś, pamiętajmy, są pierwszym krokiem do uchyłków jelita grubego i nowotworów okrężnicy. Następnie występują zaburzenia pracy serca, wskutek niedoborów potasu i magnezu. To efekty doraźne. Znacznie gorsze są jednak te odległe – podwyższony poziom cholesterolu i mocno zaburzony profil lipidowy. Konsekwencje są dla każdego farmaceuty oczywiste. Obniżona podaż wybranych witamin i składników mineralnych prowadzi do obniżenia odporności i zwiększa ryzyko wystąpienia osteoporozy.
Dieta Dukana – popularna, ale…
Zbliżone są założenia diety Atkinsa, ale w bardzo popularnej diecie Dukana jest już nieco inaczej: także i tutaj mamy wysoką podaż białek, ale przy niskiej podaży tłuszczów i nieomalże z wykluczeniu dowozu węglowodanów. Niekorzystne efekty pozostają jednak podobne: niedożywione serce i mózg, których głównym źródłem energii muszą być węglowodany, podniesiony poziom cholesterolu i frakcji LDL, odwodnienie organizmu, ryzyko osteoporozy wskutek uwalniającego się z kości wapnia…
Diety kapuściana, ziemniaczana i jaskiniowców – jakie mają skutki?
Twórcy diet redukcyjnych prześcigają się nie tylko w wymyślnych nazwach, ale i samych programach dietetycznych. Dieta kapuściana, odwrotnie niż dieta Kwaśniewskiego, zakłada obniżenie spożycia produktów mięsnych i zbożowych, przy równoczesnym oparciu codziennych jadłospisów o kapustę, konkretnie – o… zupę kapuścianą! Dieta ta jest niezbilansowana, niedoborowa praktycznie pod względem wszystkich składników pokarmowych. Szybki spadek masy ciała skutkuje oczywiście szybkim efektem jojo.
Podobnie skonstruowana jest dieta ziemniaczana, a składu jej jadłospisu łatwo się domyślać. Dieta paleo (inaczej dieta jaskiniowców) zakłada znaczne zmniejszenie podaży skrobi i cukrów prostych, przy równoczesnym spożywaniu mięsa, jaj, owoców, warzyw, orzechów. Ogranicza spożycie produktów zbożowych, wyklucza podaż mleka i produktów nabiałowych. Skutki? Przeładowanie codziennej diety nasyconymi kwasami tłuszczowymi oraz niedobory wapnia…
Czytaj także: Poradnictwo żywieniowe i dietetyczne w praktyce aptecznej. Wiosenna dieta oczami farmaceuty.