JB: Jaki jest asortyment francuskiej apteki?
MCz: Asortyment jest mocno zróżnicowany nawet w niedużej aptece. Obowiązkowo w niej znajdziemy francuskie dermokosmetyki, kącik ortopedyczny, dział weterynaryjny (z tabletkami odrobaczającymi, preparatami przeciwpasożytniczymi) oraz spory wybór mlek dla dzieci. W porównaniu z Polską suplementy diety nie cieszą się tu dużą popularnością. Na ich większy wybór możemy liczyć w tzw. paraaptekach, znajdujących się zazwyczaj w centrach handlowych. Czego natomiast nie znajdziemy w typowej francuskiej aptece? Dwudziestu różnych preparatów z magnezem, pełnej gamy herbatek ziołowych czy tabletek na bazie roślin na wszelkie możliwe dolegliwości.
JB: A jak wygląda samoleczenie we Francji?
MCz: Samoleczenie we Francji jest mocno ograniczone. Wybór leków dostępnych bez recepty jest skromny i są to raczej łagodne preparaty. W moim odczuciu największa różnica między polską a francuską apteką jest właśnie w asortymencie OTC. W Polsce na przykład nie spotkałam się z substancjami, które są bardzo popularne we Francji, takimi jak floroglucyna, cytrynian betainy, racekadotril czy trolamina. Intrygujące jest to, że najpopularniejszy w Polsce lek na wątrobę na bazie fosfolipidów, produkowany przez największą francuską firmę farmaceutyczną, we Francji jest niedostępny.
JB: Słyszałam, że wydawanie leków także we francuskich aptekach jest zautomatyzowane?
MCz: Dużo aptek jest dodatkowo wyposażonych w specjalnego robota, który układa i wydaje leki. Wystarczy wybrać potrzebne leki w programie aptecznym, zatwierdzić i kolejne pudełka zjeżdżają na półkę w regale nieopodal naszego okienka. Jest to bardzo duże udogodnienie, bo nie trzeba szukać opakowań po szufladach i dzięki temu mamy więcej czasu dla pacjenta.
Ponadto, w każdej aptece możemy dokonać aktualizacji swojej karty medycznej (obowiązkowo raz w roku), oddać niepotrzebne lub przeterminowane medykamenty oraz zaopatrzyć się w specjalne pojemniki do utylizacji igieł i autowstrzykiwaczy.
JB: A jak we Francji wygląda rynek roślinnych produktów leczniczych?
MCz: Leki roślinne są obecne, ale nie ma tu tak bogatego asortymentu, jak w Polsce. Znajdziemy oczywiście dobrze nam znane preparaty z miłorzębem, walerianą, żurawiną czy senesem.
JB: Dlaczego asortyment roślinnych produktów leczniczych jest we Francji ograniczony? W sąsiednich Niemczech lek roślinny jest bardzo popularny. Jestem zdziwiona tym bardziej, że to przecież właśnie we Francji, w Strassburgu, powstaje „Farmakopea Europejska” normująca wymogi jakościowe dla kilkuset surowców zielarskich. Większość z nich doczekała się monografii zielarskich Europejskiej Agencji Leków, dzięki którym możemy prowadzić nowoczesną terapię właśnie za pomocą ziołolecznictwa, które stało się częścią nowoczesnej farmacji i medycyny. Skąd Pani zdaniem wynika fakt, że we Francji nie prowadzi się terapii lekiem roślinnym? Czy może to być spowodowane brakiem odpowiednich przedmiotów na studiach?
MCz: Około 60 specyfików na bazie roślin figuruje na liście utworzonej przez ANSM (Agence nationale de sécurité du médicament et des produits de santé). Są one dostępne bez recepty i nie są refundowane. Sądzę, że ten ostatni fakt wpływa zasadniczo na ich mniejszą popularność, bowiem Francuzi są przyzwyczajeni do niepłacenia za leki. Oczywiście, że fitoterapia jest obecna we Francji, jednak z mojego niespełna rocznego doświadczenia pracy w tradycyjnej aptece zauważyłam, że stanowiła ona mały procent moich codziennych sprzedaży. Aromaterapia jest także tu dostępna, a niektóre olejki eteryczne są zarezerwowane wyłącznie do sprzedaży w aptece. Nierzadko farmaceuci mają dodatkowe dyplomy uniwersyteckie z fitoterapii czy aromaterapii, wymagające od około 50 do 100 godzin szkoleń. Lekarz lub farmaceuta może uzyskać tytuł fitoterapeuty, by móc przeprowadzić diagnostykę, zrobić bilans zdrowia, a następnie wypisać receptę na odpowiedni napar, wywar, nalewkę czy proszki.
JB: W „Farmakopei Europejskiej” dużą uwagę poświęcono homeopatii. Czy znajduje ona miejsce w oficjalnym lecznictwie we Francji?
MCz: Oczywiście w każdej francuskiej aptece znajduje się dział z produktami homeopatycznymi. Są to produkty w dalszym ciągu mocno popularne, mimo że w 2021 roku zostały całkowicie wyłączone z listy leków refundowanych.