Sisymbrium officinale. Naszym dzisiejszym bohaterem będzie roślina lecznicza mało znana w polskim ziołolecznictwie, choć występująca w całym kraju powszechnie…
Na początek artykułu przypomnijmy Czytelnikom opublikowane niedawno opracowanie poświęcone eszolcji. Jak pamiętamy była to roślina niedostępna w Polsce w postaci roślinnego produktu leczniczego, znajdująca się natomiast w składzie rodzimych suplementów diety. W poszukiwaniu informacji na jej temat trafiliśmy aż do Francji, bowiem w naszym kraju nie jest jeszcze zbyt popularna.
Stulisz rośliną leczniczą cenioną we Francji
W przypadku dzisiejszego bohatera sytuacja jest analogiczna: w Polsce brak produktów leczniczych, które zawierałyby stulisz, natomiast roślina ta – jako lecznicza – jest ceniona we Francji. W Polsce pozostaje jednak praktycznie nieznaną, chociaż możemy ją znaleźć ją w postaci suplementów diety i „herbatek ziołowych”.
Sisymbrium w polskich źródłach literaturowych
O stuliszu na próżno szukać informacji u Biegańskiego, Muszyńskiego, czy Ożarowskiego… Jedynie profesor Kohlmünzer wymienił Sisymbrium sp. jako jeden z „gatunków” rodziny Brassicaceae zawierający… glikozydy kardenolidowe! Mamy już zatem kilka powodów, aby zapytać: dlaczego stulisz znalazł się w kanonie monografii zielarskich EMA i jak wygląda kwestia bezpieczeństwa jego stosowania?
Monografia zielarska: kwiat stulisza w podrażnieniu gardła
W monografii zielarskiej „Sisymbrium officinale (L.) Scop., herba” Europejskiej Agencji Leków nazwa tytułowego surowca została przetłumaczona jako „kwiat stulisza lekarskiego”. Dla dwóch suchych wyciągów wodnych EMA zaproponowała wskazanie terapeutyczne: „łagodzenie objawów podrażnienia gardła takich jak chrypka i suchy kaszel”. O roślinnych produktach leczniczych, które tak właśnie mogą działać, rozpisywaliśmy się w artykule „Kompendium fitoterapii. Roślinne produkty lecznicze w kaszlu”. Jak pamiętamy, EMA w suchym kaszlu zalecała m.in. porost islandzki, korzeń prawoślazu, liść babki lancetowatej, kwiat dziewanny, czy też „kwiat ślazu dziki”. O zielu stulisza nie pisaliśmy, wszak cykl „Kompendium fitoterapii” przeznaczony jest dla farmaceutów i ma być praktycznym poradnikiem nowoczesnego ziołolecznictwa. Omawiamy w nim wyłącznie produkty lecznicze posiadające dopuszczenie do obrotu w Polsce.
Na błony śluzowe lub jako pastylki ulegające rozpuszczeniu w jamie ustnej
Monografia zielarska EMA składa się na propozycję doprawdy wyjątkową w kategorii terapeutycznej „Kaszel i przeziębienie”. EMA dopuściła dwie drogi podania wyciągów ze stulisza. Po pierwsze – na błony śluzowe jamy ustnej, jako tabletki lub pastylki ulegające rozpuszczeniu w jamie ustnej (bez żucia). Stosowane mogą być już powyżej 6 roku życia, 5-6 razy dziennie, i powyżej 12 roku życia 10-12 razy dziennie. Co ciekawe, możliwe jest również podanie doustne, 3-4 razy dziennie, już u dzieci powyżej 3 roku życia (dawka wyciągu dla dzieci w wieku 3-11 lat powinna być trzykrotnie niższa, aniżeli dla pacjentów powyżej 12 roku życia). Do obydwu dróg podania EMA dodaje wspólną adnotację: o ile objawy utrzymują się dłużej jak jeden tydzień, konieczna jest konsultacja z lekarzem lub farmaceutą, analogicznie – w sytuacji wystąpienia duszności, gorączki i ropnej plwociny. Ze względu na brak danych produkty lecznicze ze stuliszem nie są zalecane u kobiet w ciąży i karmiących.
Ograniczenia dotyczące zawartości glikozydów kardenolidowych
W monografii stulisza umieszczono dodatkowo bardzo ciekawą i wyjątkową adnotację. Otóż dotyczy ona zawartości wspomnianych już powyżej glikozydów kardenolidowych. EMA wymaga, aby w roślinnych produktach leczniczych ich zawartość nie była większa jak 1 ppm.
Czytaj także: Korzeń żeń-szenia: zmiany w monografii zielarskiej Europejskiej Agencji Leków
Wyniki najnowszych badań ziela stulisza
Przed kilkoma tygodniami, a dokładnie 21 czerwca, ogłoszony został dodatek do raportu z oceny surowca ziele stulisza. Czytelnicy naszych omówień monografii zielarskich EMA wiedzą doskonale, co to oznacza – nie znalazły się dane naukowe, ani raporty bezpieczeństwa, które wskazywałyby na konieczność opracowania nowej wersji monografii. Jak zwykle jednak w raporcie omówiono bardzo ciekawe wyniki najnowszych badań, a dla farmaceuty szczególnie interesujące są oczywiście testy kliniczne.
Wpływ stulisza na Wskaźnik Niepełnosprawności Głosowej
Ekspert EMA omówił niekontrolowane badania kliniczne, w których brało udział 104 pacjentów w wieku od 8 do 80 lat. Byli to głównie artyści zgłaszający dyskomfort ze strony aparatu mowy. Leczenie wyciągiem ze stulisza trwało od 10 do 20 dni (dawka dobowa – 90 mg wyciągu), skuteczność zaś oceniono według skali VHI (Voice Handicap Index, Wskaźnik Niepełnosprawności Głosowej). Badania wskazały na zmniejszenie odczuwania niepełnosprawności głosu i łatwości korzystania z głosu. Ekspert EMA zastrzegł jednak, że konieczne jest potwierdzenie wyników tych w badaniach spełniających wymogi metodyczne, np. kontrolowanych placebo.
Czytaj także: Liść maliny – monografia zielarska Europejskiej Agencji Leków
Stulisz – roślina śpiewaków
Nie bez powodu stulisz umieszczony jest w „Farmakopei Francuskiej”! W tym to bowiem kraju mamy zarejestrowane produkty lecznicze z wyciągami z ziela tej rośliny. Niegdyś było ich znacznie więcej, obecnie pozostało zaledwie kilka. Są to m.in. „jednoskładnikowe” pastylki z wyciągiem ze stulisza, spełniające wymogi opisanej powyżej monografii EMA, ale także pasta do ssania (!) z chlorowodorkiem lidokainy (łagodzenie podrażnienie gardła) i dostępny wyłącznie na receptę syrop z kodeiną (objawowe leczenie uciążliwego, nieproduktywnego kaszlu). O samym zaś stuliszu pisze się we francuskich źródłach, że to „roślina śpiewaków” („Herbe aux Chantres”), z której napar spożywają przed występami.
Jaki jest mechanizm działania ziela stulisza?
Zapewne niejeden z Czytelników niniejszego artykułu zadał sobie już pytanie – jaki jest mechanizm działania wyciągów z ziela stulisza!? Czy za wskazanie terapeutyczne „łagodzenie objawów podrażnienia gardła takich jak chrypka i suchy kaszel” odpowiadają glukozynolaty? Niejasności te wyjaśnia raport z oceny EMA, który korzystne działanie stulisza łączy z zawartością… śluzów, i to w bardzo dużej ilości – 10,9-13,5%. Równocześnie wspomniano o działaniach: przeciwzapalnym i przeciwdrobnoustrojowym, z tym jednak zastrzeżeniem, że obserwowane były one wyłącznie przy wysokich stężeniach. Raport EMA wyjaśnia również, że działanie lecznicze ziela stulisza (tj. nasilenie wydzielania śluzu w górnych drogach oddechowych) łączono z obecnością związków siarki, jak jednak podkreślono są to informacje o znaczeniu „historycznym”.
Czy glikozydy kardenolidowe ziela stulisza mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia?
W raporcie wiele miejsca poświęcono również wspomnianym już dwukrotnie glikozydom kardenolidowym. Zdaniem oceniającego eksperta ich zawartość w wyciągach wodnych jest zbyt niska, aby stwarzać zagrożenie dla człowieka. Pomimo to, jak pamiętamy, w monografii ujęty został limit zawartości – 1 ppm. Przedstawiono również obszerne wyliczenia zgodnie z którymi pastylka zawierająca 10 mg wyciągu zawierać będzie mniej niż 10 ng glikozydów kardenolidowych. Dawka dobowa dla wymienionych powyżej wyciągów suchych to maksymalnie 12 pastylek, czyli 120 ng kardenoliów. W dalszej kolejności ekspert przywołuje dane z których wynika, że wchłanianie glikozydów nasercowych (np. strofantyny) z przewodu pokarmowego jest niskie (około 20%) i wskazuje, że po przyjęciu zalecanych w monografii EMA ilości wyciągu z ziela stulisza (zarówno przy podaniu na błony śluzowe, jak i doustnym) uzyskujemy dawkę rzędu kilkudziesięciu nanogramów, znacznie zatem niższą, aniżeli dawki minimalne glikozydów nasercowych. Zwróćmy jednak uwagę, że wszystkie te dywagacje dotyczą wyciągów z ziela stulisza, nie zaś samego ziela!
Czytaj także: Owoc borówki czernicy – zalecenia Europejskiej Agencji Leków
Kryteria oceny jakości stulisza lekarskiego
Stulisz lekarski nie posiada swojej monografii w „Farmakopei Europejskiej” i dlatego właśnie Europejska Agencja Leków musiała odwołać się do „Farmakopei Francuskiej”, w której ujęto kryteria oceny jakości dla ziela Sisymbrium officinale (Érysimum). Zdefiniowane zostało ono jako wysuszone, nadziemne, kwitnące części Sisymbrium officinale (= Erysimum officinale), zawierające nie mniej niż 0,3% sumy glukozynolatów w przeliczeniu na synigrynę. Badanie zawartości wykonuje się zaawansowaną techniką chromatografii cieczowej.
Ziele stulisza wyjątkowym surowcem śluzowym
W ujęciu nowoczesnych źródeł należy zatem ziele stulisza uznać za surowiec śluzowy, biorąc jednak pod uwagę bogactwo składu chemicznego tego surowca można przypuszczać, że ostatnie słowo na temat mechanizmu jego działania nie zostało jeszcze powiedziane! Zazdroszcząc zatem francuskim aptekarzom i ich pacjentom ciekawych leków z wyciągiem z ziela stulisza, korzystajmy z naszych rodzimych roślinnych produktów leczniczych, zawierających surowce śluzowe. O tym, jak powinny być stosowane, pisaliśmy już w „Kompendium fitoterapii. Roślinne produkty lecznicze w kaszlu”!