Przez długi czas konopie uznawano za uzależniający narkotyk i nie było planów, by wykorzystywać je w medycynie. Jednak potrzeby pacjentów z chorobami neurologicznymi i psychiatrycznymi spowodowały, że podjęto starania nad wykorzystaniem tego surowca w produktach leczniczych. Medyczna marihuana pojawiła się w polskich aptekach w styczniu 2019 roku. Jakie zastosowania ma ona dziś i co może nam przynieść przyszłość?
Jak działają fitokannabinoidy?
Związki czynne konopi – fitokannabinoidy – oddziałują na organizm ludzki za pomocą receptorów układu endokannabinoidowego. Receptory CB1 i CB2 zlokalizowane są w wielu narządach wewnętrznych i potencjalnie mogą wpływać na funkcjonowanie mózgu, wątroby, trzustki, narządów rodnych i kości.
Same konopie znajdują coraz więcej możliwych zastosowań. Niedawne publikacje The Johns Hopkins University School of Medicine wskazują, że mogą być rozwiązaniem dla osób starszych w przewlekłym świądzie. Pierwsze duże badania angielskie potwierdzają ich skuteczność w terapii bezsenności, bólu i lęku.
Nasz organizm wykorzystuje układ endokannabinoidowy do regulowania homeostazy wytwarzając endokannabinoidy: anandamid i 2-arachidonylogilcerol (2-AG).
CBD i THC – czym się różnią?
Cannabis sativa zawiera około 545 różnych związków, w tym wspomniane fitokannabinoidy, terpeny i flawonoidy. Najbardziej znane fitokannabinoidy to kanabidiol (CBD) i tetrahydrokannabinol (THC). O ile THC jest odpowiedzialny za psychoaktywne właściwości konopi, to kannabidiol znosi niekorzystne działanie THC i sam wykazuje cechy substancji przeciwzapalnej. Dzięki temu próbowano go wykorzystać w terapii COVID-19. Ma też wykazywać działanie przeciwwirusowe wobec SARS-CoV-2, ale badania wciąż trwają.
THC ma budowę bardzo podobną do anandamidu, co pozwala mu częściowo aktywować receptory CB1 i odpowiada za wystąpienie psychoaktywnych właściwości tego związku. CBD natomiast blokuje receptory CB1 w obecności niewielkiej ilości THC, znosząc w pewnym stopniu jego psychotropowe działanie.
Kannabidiol wiąże się też między innymi z receptorami TRPV1 (receptor waniloidowy przejściowego potencjału typu 1) i hamując enzym FAAH (hydrolaza amidowa kwasów tłuszczowych), wykazuje aktywność inhibitora wychwytu zwrotnego anandamidu przez blokowanie rozpadu tego endokannabinoidu. CBD jest odwrotnym agonistą receptorów CB2, co ostatecznie prowadzi do zmniejszenia stresu oksydacyjnego, wyciszenia chemokin i cytokin zapalnych, a także hamowania proliferacji limfocytów T. Jak widać kannabidiol działa wielopłaszczyznowo przeciwzapalnie i to główna cecha, jaką próbuje się wykorzystać.
THC i CBD są więc fitokannabinoidami, które mają możliwość oddziaływania na wiele procesów naszego organizmu. Jednak wiązanie z białkami osocza ogranicza ilość wolnej, czynnej substancji, która miałaby wykazywać działanie ogólne. Fachowo mówi się o niskim potencjale dystrybucyjnym takiego związku. To jest główny problem formulacji potencjalnych leków z zastosowaniem tych substancji.
Czytaj także: Dlaczego lecznicza marihuana jest potrzebna polskiej medycynie?