Muzeum Farmacji im. Prof. J. Muszyńskiego w Łodzi wzbogaciło się o kilka cennych eksponatów przekazanych w darze przez płk. mgr farm. Henryka Czyża. Są to „Złota księga Absolwentów Akademii Medycznej w Łodzi (1959)”, waga dziesiętna i medale pamiątkowe.
Złota księga Absolwentów Akademii Medycznej w Łodzi (1959)
„Złota Księga” to publikacja Komitetu Organizacyjnego zespołu absolwentów Akademii Medycznej w Łodzi z 1959 r. Wydawcą jest Uniwersytet Medyczny w Łodzi, publikacja ukazała się w roku 2009 jako wydanie specjalnie na Jubileusz 50. rocznicy otrzymania dyplomów ukończenia studiów na Wydziale Lekarskim, na Oddziale Stomatologicznym oraz na Wydziale Farmaceutycznym. Zawiera wykazy studentów rozpoczynających studia, krótkie życiorysy, anegdoty i zdjęcia profesorów oraz wykładowców z lat 1954-1959, zdjęcia absolwentów wraz z krótką notką biograficzną, a także wspomnienia „Inni o nas, my o sobie”, „Wspomnienia…” i „Refleksje…”. W części wstępnej „Najmilsi” czytamy: „Postęp jaki dokonał się w wiedzy medycznej w ciągu tych 50. lat może przerastać naszą wyobraźnię. Kiedy kończyliśmy studia w całej Łodzi były dwa aparaty do zapisu elektrokardiogramu. (…) Do dyspozycji mieliśmy zawsze swoje ręce, zmysły i wiedzę. Musiały wystarczyć. I wystarczyły”.
W kolejnej części księgi zatytułowanej „50 lat z dyplomem magistra farmacji” poznajemy nauczycieli – wykładowców, plany zajęć oraz 43 zdjęcia i krótkie notki informacyjne o tych, którzy w 1959 roku ukończyli studia z dyplomem magistra farmacji.
Wiadomo, że pierwszego dnia września 1954 r. o godzinie 9:00, w sali wykładowej przy ulicy Lindleya 3 zgromadziła się ponad setka kandydatów na magistrów farmacji. Zgromadzonych przywitał dziekan wydziału, prof. Adam Czartkowski, zwany „Dziadkiem”. Powiedział bardzo ważne słowa, że ten rocznik rozpoczyna naukę po reorganizacji studiów. Nowy program przewiduje nie cztery lata studiów, jak to było od 1945 roku, a pięć i pół trudnych lat nauki. Stworzone zostały trzy specjalności: kierunek aptekarski, kierunek analityczny i kierunek technologiczny. Studentów podzielono na sześć grup. W grudniu, po pięciu i pół latach, wręczono dyplomy ukończenia studiów i wszyscy absolwenci otrzymali zatrudnienie. Miejsca pracy czekały w aptekach i laboratoriach, w instytucjach badawczych, na wyższych uczelniach, w szkołach średnich i na stanowiskach dyrektorów całego kraju, nie tylko w Łodzi. Kilka osób osiedliło się czasowo albo na stałe poza granicami kraju.
Jak wspomina Henryk Czyż w artykule „Jubileusz 50. lecia uzyskania dyplomu farmaceuty”, który ukazał się w Farmacji Polskiej nr 4 z 2010 roku, po części oficjalnej Jubileuszu, zebrani już tylko w grupie farmaceutów, przywoływali wspomnienia z początku studiów.
W nich między innymi przywrócono pamięć o stuletnim drzewie Ginko biloba, jedynym wówczas w mieście, które miało zostać ścięte. Teren dawnego prywatnego ogrodu, przy zbiegu ulic Uniwersyteckiej i Narutowicza, miał być udostępniony mieszkańcom jako zieleniec. Kiedy zaczęła się wycinka niepotrzebnych drzew, dziekan, profesor Czartkowski, powstrzymał „drwali” przed ścięciem jednego drzewa, wyjaśnił że jest to drzewo reliktowe i nie wolno go wycinać. Następnego dnia był telefon z Komitetu Łódzkiego Partii: Towarzyszu Dziekanie, dlaczego nie pozwoliliście wyciąć drzewa religijnego? Po wyjaśnieniu zdarzenia, drzewo rośnie do dziś.
We wspomnieniach opisano wycieczkę do apteki w Krośniewicach prowadzonej przez mgr Dunin-Borkowskiego, farmaceuty zasłużonego dla kultury polskiej. Apteka mieściła się w dawnym zajeździe, w którym kwaterował Napoleon w drodze powrotnej spod Moskwy. Po zwiedzeniu muzeum, mgr Borkowski oddał nas w ręce swojej mamy, pani Borkowskiej (Bocciarelli). Pani Borkowska zaprowadziła nas do piwnic, gdzie rzędami ustawione były różnej wielkości gąsiory z nalewkami. Każdy z nas otrzymał niewielki kieliszek i chodząc między gąsiorami degustowaliśmy trunki. Zdobywaliśmy również wiedzę z technologii ich wykonania.
Najśmieszniejsze zdarzenie miało miejsce na zajęciach z farmakognozji. Prowadzący zajęcia nagle zamilkł, przyłożył dłoń do czoła, jak gdyby raziło go światło. Wszyscy zaczęli się oglądać i… zobaczyli, że siedzi tam Wiesiek J., po którym chodzą trzy białe myszki, a kolejne wychodzą z kieszeni i zza kołnierza marynarki.
Waga dziesiętna apteczna
Historię wagi opowiedział płk. mgr farm. Henryk Czyż – wieloletni kierownik apteki szpitalnej szpitala Wojskowej Akademii Medycznej. Do końca I wojny światowej waga ta była używana w carskiej wojskowej służbie zdrowia. W latach 1920-1939 służyła w Polskiej Składnicy Sanitarnej Obozu Warownego Wilno. Na przełomie 1936/1937 roku, ppor. mgr farm. Zenon Olszewski, odbywał tam praktykę i używał tej wagi przy podziale materiałów sanitarnych dla szpitali i jednostek wojskowych Okręgu Wileńskiego. Kiedy w kwietniu 1937 r. został przeniesiony do apteki Szpitala Okręgowego – Dowództwa Okręgu nr IV w Łodzi, zauroczony ważeniem na niej, młody podporucznik – za zgodą swoich przełożonych – wagę zabrał ze sobą.
Waga ta stała się więc, najstarszym użytkowanym w aptece szpitalnej przedmiotem.
Pracowało na niej kilka znanych osobistości farmacji: prof. Jan Muszyński (dziekan Wydziału Farmacji, profesor Akademii Medycznej w Łodzi), prof. Zenon Olszewski (kierownik apteki szpitalnej, późniejszy profesor Akademii Medycznej we Wrocławiu) oraz prof. Regina Zielińska (początkowo pracownik apteki, później profesor Akademii Medycznej w Łodzi).
9 września 1939 r. waga, wraz z całym sprzętem apteki, została przejęta przez służbę zdrowia Wermachtu. W styczniu 1945 r. z „niewoli niemieckiej” przeszła na krótko do służby zdrowia w armii radzieckiej, zwanej Armią Czerwoną. Następnie waga „podjęła pracę” w armii zwanej Ludowe Wojsko Polskie. Była bardzo intensywnie wykorzystywana podczas „wojny jaruzelskiej”. Apteka Szpitala Wojskowego w Łodzi, oprócz 15 jednostek wojskowych stacjonujących wokół miasta, dodatkowo zaopatrywała dywizję wojsk zmechanizowanych z Pomorza, stacjonującą na Lublinku, specjalnie sprowadzoną do spacyfikowania Łódzkiej Solidarności.
Waga, po trzech wojnach i służbie w pięciu armiach, przeszła w stan spoczynku we wrześniu 1991 roku. Była pod opieką Henryka Czyża, który przekazał ją do Muzeum Farmacji prof. J. Muszyńskiego w Łodzi.
Waga dziesiętna apteczna – weteranka dwu wojen światowych oraz tzw. „wojny jaruzelskiej”. Jest to waga dziesiętna stołowa, stosowana do wyznaczania dużych ciężarów za pomocą odważników dziesięciokrotnie lżejszych.