„Polska jest w bardzo dobrej sytuacji na tle innych państw Unii Europejskiej, które mierzą się z dużo większą liczbą braków leków. Niedobory rynkowe produktów leczniczych dotyczą w Polsce ograniczonej liczby substancji czynnych” – wynika z komunikatu opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia.
Jednocześnie komunikat przypomina, że „lista antywywozowa”, czyli wykaz zawarty w obwieszczeniach Ministra Zdrowia w sprawie wykazu produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ma charakter prewencyjny i „jego celem nie jest wskazanie leków niedostępnych w Polsce, ale tych które mogą być atrakcyjne dla innych rynków europejskich, a przez to być przedmiotem importu przez te państwa”.
Komunikat odnosi się także do dystrybucji informacji o trudnościach w dostępie do leków. Co tydzień są one przekazywane do Naczelnej Izby Lekarskiej i Naczelnej Izby Aptekarskiej „celem dalszej dystrybucji do aptek oraz osób uprawnionych do przepisywania leków”. Informacje te nie są szeroko upubliczniane, gdyż „doświadczenia innych krajów wskazują, że pacjenci mogą w obawie o dostępność leków gromadzić je na zapas, co nie tylko przyczynia się do zachwiania systemu podaży i popytu, ale może prowadzić do dalszego pogłębienia trudności z dostępnością leków”.
W ostatnim czasie problem z dostępem do leków był szeroko omawiany na forum europejskim. Pojawiły się nawet propozycje rozwiązań. Dobrowolny mechanizm wsparcia utworzyła agenda EMA – Medicines Shortages Steering Group (MSSG), czyli Grupa Sterująca ds. Niedoborów Leków. Miałby on polegać na tym, że państwa członkowskie mogą zapewniać sobie doraźną pomoc poprzez udostępnianie zapasów leków w przypadku wystąpienia krytycznych deficytów.
Czytaj także: EMA powołuje mechanizm solidarnościowy na wypadek krytycznych niedoborów leków oraz oglądaj 3 pytania o braki leków [WIDEO]