Poznań (1994). Święto Aptekarzy pod patronatem św. św. Kosmy i Damiana
We wrześniu 1994 roku w Sali Czerwonej Pałacu Działyńskich w Poznaniu, obchodziliśmy kolejne Święto Aptekarzy, któremu patronują św. św. Kosma i Damian. W uroczystości uczestniczyli m. in. mgr Edwarda Kędzierska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, prof. Zyta Płotkowiak, dziekan Wydziału Farmacji Akademii Medycznej w Poznaniu, liczne grono Profesorów poznańskiej Alma Mater oraz aptekarze i farmaceuci wielkopolscy. Obchody uświetnił światowej sławy skrzypek Konstanty Andrzej Kulka z koncertem oraz prof. Wojciech Roeske z okolicznościowym wykładem „Tradycje świętych Kosmy i Damiana w medycynie i farmacji”.
Dorobek naukowy Profesora wyróżnionego prestiżowym medalem im. Georga Urdanga, amerykańskiego Instytutu Historii Farmacji za rok 1993, przedstawił mgr Jan Majewski, przewodniczący Sekcji Historii Farmacji Oddziału Poznańskiego Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego. Pan Profesor swoim entrée zaskoczył wszystkich uczestników Sympozjum! Zanim wysłuchaliśmy wykładu, ku zdziwieniu uczestników, zagrał na fortepianie krótki koncert. Potem przedstawił fragment nagrania chorału cerkiewnego Kościoła Wschodniego obrządku grekokatolickiego. Wykład przyjęto entuzjastycznie.
Na zakończenie tradycyjnego Święta Aptekarzy wszyscy spotkali się na koktajlu w Wielkiej Sieni Pałacu Działyńskich. W trakcie koktajlu prof. W. Roeske podpisywał albumowe wydanie swojej książki „Polskie apteki” (por. Majewski 1995, s. 119, 120).


Pan Profesor przekazał do Muzeum Farmacji w Poznaniu kopię ikony ” Świętych Kosma i Damian” (XVI w.)

Trzemeszno
Następnego dnia, czyli 29 września 1994 roku, pojechaliśmy z Państwem Profesorstwem do rodzinnej miejscowości Pana Profesora. Był to wzruszający powrót do dzieciństwa, młodości i miejsc, które głęboko zapadły mu w pamięć. Spacerem przemierzaliśmy ulice miasta młodości Pana Profesora. Na końcu wizyty w Trzemesznie na miejscowym cmentarzu złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze na grobie rodzinnym. Profesor przez dłuższą chwilę stał zamyślony.

Apteka „Pod Złotym Lwem” w Poznaniu
Po powrocie z Trzemeszna gościliśmy Państwo Profesorstwo w naszej aptece przy Starym Rynku. W mojej pracowni, na zapleczu apteki przygotowaliśmy z żoną Konstancją gorący poczęstunek. Główną atrakcją tego wyjątkowego spotkania był „Liquor Benedictinorum”, sporządzany według mojej sprawdzonej receptury. Tradycyjnie, jak inni goście obdarowani zostali buteleczką benedyktynki.

Pelikan
Rogalinek był kolejnym punktem wojażu po Wielkopolsce. Przy kawie, w miejscowej restauracji Profesor uśmiechnął się widząc pelikana i nagle wykrzyknął: – O mój ptak! Kiedyś tak mnie przezywano! I długo wspominał dawne czasy…
