Uwarunkowanie genetyczne, przewlekle, utajone zakażenie bakteryjne lub wirusowe, choroby autoimmunologiczne – to wszystko może powodować łuszczycę. Chorobę na którą cierpi około trzech procent populacji. O tym, jakie zmiany czekają pacjentów dotkniętych tą przypadłością dyskutowano podczas konferencji „Przełom w leczeniu łuszczycy – nowości i zmiany w programie lekowym”.
Pierwszego marca weszły w życie nowe zapisy programu lekowego B.47, dotyczącego leczenia umiarkowanej i ciężkiej łuszczycy plackowatej. Polscy pacjenci zyskali pełen dostęp do leczenia, które nie ma ograniczeń. Nie jest przerywane w czasie i nie jest uwarunkowane – jak było do tej pory – zaawansowaniem choroby. A to oznacza, że pacjenci z ciężką lub umiarkowaną postacią łuszczycy mają dostęp do nowoczesnego leczenia, bez konieczności przerywania terapii.
„Główne oczekiwania pacjentów łuszczycowych były takie, żeby pacjent nie musiał być przełączany na inny lek (…). I zmieniliśmy właśnie ten zakres. Wszystkie leki mogą być stosowane bez czasu limitowego” – powiedział podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Maciej Miłkowski.
Zmian jest znacznie więcej:
- leki w programie lekowym: adalimumab, etanercept, infliksymab, iksekizumab, sekukinumab, ustekinumab, ryzankizumab, guselkumab, certolizumab pegol, tyldrakizumab i bimekizumab;
- wszystkie leki biologiczne dostępne od 10 PASI (ang. Psoriasis Area and Severity Index – przedstawia stopień nasienia zmian łuszczycowych u chorego);
- leczenie trwa do czasu podjęcia przez lekarza prowadzącego decyzji o wyłączeniu pacjenta z programu – brak przerwy administracyjnej;
- nowe leki dostępne dla dzieci już od 4. roku życia;
Dzięki wprowadzonym zmianom pacjenci w Polsce mają dostęp do takich samych programów lekowych, jak pacjenci w innych krajach Unii Europejskiej.
„Na dzień dzisiejszy nie różnimy się niczym od innych państw. I będziemy czekali ewentualnie na inne, nowe leki. Jak będą dostępne to również będziemy je obejmowali refundacją”- zapewnił podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Maciej Miłkowski.
Zmiany są bardzo ważne dla pacjentów zmagających się z chorobą – jak mówią – dzięki nim będą mogli się uczyć, bawić i nie martwić na przykład o to, że leczenie nagle zostanie przerwane.
„Nie mogłem się położyć i zasnąć, bo ciągle mnie bolało. Musiałem pamiętać, żeby się nasmarować, bo inaczej wszystko mi pękało i powodowało wielki ból. Dzisiaj jestem spokojniejszy, cieszę się, że to leczenie jest. Budzę się i nie pamiętam, że choruję na łuszczycę” – opowiadał pacjent, Łukasz Matusik.
Łuszczyca (łac. psoriasis) to przewlekła, zapalna, nawrotowa, ale niezakaźna choroba skóry.
Czytaj także: Opieka nad pacjentem z łuszczycą oraz Łuszczyca nie jest chorobą zakaźną.