„Juntos llegamos más lejos”, czyli „razem idziemy dalej”, to hasło przewodnie Hiszpańskiej Farmacji Szpitalnej – SEFH (Sociedad Española de Farmacia Hospitalaria). Już po raz szósty polscy farmaceuci – dzięki współpracy Naczelnej Izby Aptekarskiej z tą organizacją – wyjadą w ramach Międzynarodowego Programu Staży Zawodowych na miesięczne szkolenie w hiszpańskich szpitalach. Tegoroczna edycja jest wyjątkowo, ponieważ o miejsce na stażu ubiegała się rekordowa liczba farmaceutów szpitalnych i klinicznych.
W tym roku na staże do Szpitala Uniwersyteckiego w Elche oraz do Szpitala Uniwersyteckiego Son Espases na Majorce, w kwietniu i w maju, wyjedzie czwórka farmaceutów. Będzie to między innymi Zofia Zarzycka – specjalista farmacji klinicznej, koordynator sekcji geriatrycznej Polskiego Towarzystwa Farmacji Klinicznej i kierownik działu farmacji szpitalnej w Szpitalu Geriatrycznym im. Jana Pawła II w Katowicach; Sebastian Sobski – specjalista farmacji szpitalnej i farmacji klinicznej, kierownik apteki szpitalnej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu oraz Natalia Jagodzińska – specjalista farmacji szpitalnej i farmacji aptecznej, kierownik apteki szpitalnej w Wielkopolskim Centrum Neuropsychiatrycznym w Kościanie.
Zapytaliśmy tych uczestników o ich motywację do wzięcia udziału w projekcie, ale również o obawy, oczekiwania i przygotowania do wyjazdu.
Olga Sierpniowska: Co było na początku Twojej ścieżki zmierzającej do złożenia aplikacji na staż w Hiszpanii? Motywację dał impuls, jakieś konkretne wydarzenie czy była to raczej długo dojrzewająca decyzja?
Zofia Zarzycka: Był to ewidentnie impuls. Na początku stycznia zostałam wybrana na koordynatora sekcji geriatrycznej Polskiego Towarzystwa Farmacji Klinicznej. Zobaczyłam w tym samym czasie informację o trwającym naborze na staż w Hiszpanii. Postanowiłam iść za ciosem i zaaplikować. Chciałam zobaczyć, jak może wyglądać praca farmaceuty klinicznego w standardzie europejskim, o którym często czytam w artykułach. Sama staram się jak najwięcej nowości wprowadzać w mojej pracy w szpitalu, a możliwość obserwacji pewnych rozwiązań w praktyce jest istnym marzeniem 🙂
Natalia Jagodzińska: W moim przypadku był to zdecydowanie impuls. Pewnego dnia przeglądając media społecznościowe natrafiłam na ogłoszenie Naczelnej Izby Aptekarskiej o rekrutacji do międzynarodowego programu staży zawodowych dla polskich farmaceutów w Hiszpanii. Pomyślałam – dlaczego nie spróbować? W końcu nie ma lepszego sposobu na poszerzenie wiedzy i zdobycie praktycznych umiejętności. Program od początku istnienia cieszył się bardzo dobrymi opiniami wśród farmaceutów, którzy ze stażu skorzystali. Dlatego podjęłam wyzwanie, aby w niedalekiej przyszłości móc rozwijać usługi farmacji klinicznej i szpitalnej w aptece, w której pracuję, a tym samym zwiększać rolę farmaceuty w polskim systemie ochrony zdrowia.
Sebastian Sobski: W moim przypadku decyzja o wyjeździe kiełkowała przez kilka lat, czyli w zasadzie od samego początku tego projektu. O programie dowiedziałem się podczas posiedzenia Naczelnej Rady Aptekarskiej VII kadencji, której byłem członkiem. Pani mgr farm. Katarzyna Gancarz opowiadała nam o możliwościach, jakie daje perspektywa nawiązania współpracy z hiszpańskimi partnerami. Od początku uważałem, że to świetny pomysł i wielka szansa dla polskich farmaceutów szpitalnych. Od tego wydarzenia minęło już kilka lat i w końcu uznałem, że nadszedł czas, żebym i ja spróbował swoich sił.
Olga Sierpniowska: Czy trudno było podjąć postanowienie o zgłoszeniu się na staż? Szkolenie trwa miesiąc, jak to zorganizować, żeby pogodzić dosyć długi wyjazd zagraniczny z życiem zawodowym i osobistym w Polsce?
Zofia Zarzycka: Trudno było podjąć decyzję ze względu na rodzinę i dzieci. Dobrze, że miałam mało czasu na zastanowienie się. Mocno wspierał mnie w tej decyzji mąż, który od początku wiedział, że jest to wyjątkowa okazja i mam się nie martwić o dom – on to bierze na siebie. Co do pracy, to z racji na sporą ilość zaległego urlopu porozumiałam się z pracodawcą, więc nie było już żadnych barier do podjęcia decyzji.
Natalia Jagodzińska: Każdy z nas ma swoje obowiązki, zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej. Zgłaszając się na staż myślałam raczej, czego mogłabym się nauczyć od hiszpańskich farmaceutów i z jakim bagażem doświadczeń wrócę, aniżeli jak poukładam swoje zadania osobiste i zawodowe oraz komu je powierzę na czas nieobecności. Już dziś staram się nadrobić część obowiązków związanych z pracą w szpitalu po to, żebym w Hiszpanii mogła się skupić na realizowaniu programu stażowego i zdobyć jak najwięcej nowych umiejętności. Przeprowadziłam już okresowe kontrole apteczek w oddziałach i obecnie organizuję postępowania przetargowe na dostawę leków i wyrobów medycznych do szpitala, aby moja nieobecność nie wpłynęła na prawidłowe funkcjonowanie apteki. Jestem też w komfortowej sytuacji pod względem kadrowym, gdyż ilość zatrudnionego personelu pozwoli mi na wyznaczenie farmaceuty, który na czas mojej nieobecności przejmie część obowiązków. Także w życiu osobistym uważam, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji. Wystarczy chcieć 🙂
Sebastian Sobski: Raczej nie. Mam ten komfort, że dyrekcja szpitala w którym pracuję od początku widziała w tym inwestycję i trzymała za mnie kciuki w trakcie rekrutacji. Jestem pewny, że rozwiązania, które podpatrzę w Elche będziemy próbowali – oczywiście po dostosowaniu do polskich realiów – wdrażać w naszym szpitalu. Ponadto pracuję ze świetnym, lojalnym zespołem i wiem, że podczas mojej nieobecności apteka poradzi sobie doskonale. Jeśli chodzi o sprawy osobiste to moja żona, Dagmara również jest farmaceutką i doskonale rozumie jakie możliwości daje ten wyjazd. Zachęcała mnie do wzięcia udziału w rekrutacji.
Olga Sierpniowska: Jakie są Twoje największe obawy związane z wyjazdem? Lubisz podróżować, być w nowych miejscach i poznawać nowych ludzi, czy będzie to raczej wyzwanie?
Zofia Zarzycka: Kocham podróżować i poznawać nowych ludzi, a na Majorce jeszcze nie byłam.
Natalia Jagodzińska: Podróżowanie jest moją ulubioną formą spędzania wolnego czasu. Do Hiszpanii jeszcze nie dotarłam, bo pandemia pokrzyżowała moje wcześniejsze plany i zatrzymała w kraju na dłuższą chwilę. Dlatego szczególnie się cieszę na wyjazd i wierzę, że znajdzie się czas na poznawanie nie tylko sposobu organizacji i funkcjonowania hiszpańskiej ochrony zdrowia, ale także odkrycie wielu ciekawych miejsc, poznania wyjątkowych ludzi i posmakowania lokalnej kuchni. Moja znajomość języka hiszpańskiego jest na poziomie podstawowym i ta właśnie kwestia budzi we mnie największe obawy, ale znam język angielski i wierzę, że kwestie językowe nie ograniczą mojej chęci zgłębiania tajników pracy farmaceutów w Hospital General Universitario de Elche.
Sebastian Sobski: Wyzwanie pewnie też, ale przede wszystkim ciekawość i okazja do poznania nowych ludzi, nawiązania kontaktów. Bardzo się cieszę, że będę miał możliwość porównania polskiej farmacji szpitalnej z hiszpańską. Najbardziej interesuje mnie oczywiście farmacja kliniczna, opieka farmaceutyczna i dział farmakokinetyki . To są obszary, w których mamy w Polsce najwięcej do zrobienia. Oczywiście nie sposób nie traktować tego wyjazdu również jako fantastycznej przygody. To będzie połączenie przyjemnego z pożytecznym. Większych obaw nie mam – do odważnych świat należy! Wiem mniej więcej czego się spodziewać, w końcu to już szósta edycja.
Olga Sierpniowska: Jakie masz oczekiwania związane z wpływem stażu na Twoje życie zawodowe? Jak myślisz, w jaki sposób ten staż może zmienić Ciebie i Twoje podejście do zawodu farmaceuty?
Zofia Zarzycka: Ze stażu chciałabym przewieźć dużo wiedzy praktycznej. Ciekawią mnie też rozwiązania wypracowane przez praktyków farmacji klinicznej z zachodnich szpitali. W Polsce wciąż jeszcze jest to temat, który dopiero nabiera znaczenia, a wiedza praktyczna z zakresu pracy farmaceuty na oddziale i z pacjentem dopiero raczkuje. Mam mnóstwo pytań w głowie dotyczącej pracy farmaceuty klinicznego na oddziale i w POZ.
Natalia Jagodzińska: Niedawno doczekaliśmy się przełomowego wydarzenia w dziejach farmacji – mianowicie ustawy o zawodzie farmaceuty, która dała podstawy prawne do świadczenia nowych usług oraz sprawowania opieki farmaceutycznej. Jestem wielką zwolenniczką tych świadczeń i chciałabym je również prowadzić w szpitalu, w którym pracuję. Możliwość dołączenia do zespołu prężnie działającej apteki szpitalnej w Hospital General Universitario de Elche jest dla mnie ogromną szansą, która pozwoli mi inaczej spojrzeć na pracę farmaceuty nie tylko w samej aptece, ale także w oddziałach szpitalnych oraz przychodniach opieki ambulatoryjnej. Wierzę, że podczas stażu znajdę odpowiedź na pytanie, jak w praktyczny sposób wykorzystać zdobytą w czasie studiów i specjalizacji wiedzę realizując usługi farmacji klinicznej i szpitalnej. Bezcenna będzie dla mnie też możliwość korzystania z nowoczesnego sprzętu, który pozwala na poprawę jakości świadczonych przez farmaceutów usług i bezpośrednio przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa i skuteczność farmakoterapii pacjentów. Stąd szczególnie chciałabym się skupić na praktycznych aspektach prowadzenia terapii monitorowanej stężeniem leku, gdyż widzę ogromną potrzebę wprowadzenia tej usługi w moim szpitalu.
Sebastian Sobski: W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu rozpoczęliśmy już wdrażanie farmacji klinicznej i opieki farmaceutycznej. Dzięki doskonałej współpracy z Oddziałem Onkologicznym mamy już farmaceutów na Oddziale oraz rozpoczęliśmy opiekę farmaceutyczną nad pacjentami otrzymującymi doustne leki przeciwnowotworowe. Chciałbym rozwijać te obszary i rozszerzyć zakres naszych działań na inne oddziały szpitalne. W Hiszpanii chcę zobaczyć, w jaki sposób jest zorganizowana praca farmaceutów klinicznych, jak są poukładane procesy i spróbować przenieść to na „nasze podwórko”. Sądzę, że jest to doskonała okazja, ponieważ w hiszpańskich szpitalach funkcjonują sprawdzone rozwiązania, których nie musimy na nowo wymyślać w Polsce – wystarczy je tylko umiejętnie zaadaptować. Uważam, że farmacja kliniczna w polskich szpitalach musi się rozwijać, nie ma od tego odwrotu i ten staż tylko mnie w tym utwierdzi.
Olga Sierpniowska: Czy jakoś szczególnie przygotowujesz się do wyjazdu? Może w szafie pojawiła się nowa walizka lub do biblioteczki dołączyły rozmówki hiszpańsko-polskie albo przewodniki turystyczne?
Zofia Zarzycka: Poświęcam trochę więcej czasu na naukę angielskiego z nauczycielem oraz na rozmowach po angielsku z mężem. Dodatkowo zakupiłam już przewodnik turystyczny po Majorce. Kocham góry, wiec w mojej głowie snują się plany związane ze zdobywaniem szlaków turystycznych czy bieganiem. Podobno jest tam sporo lokalnych ścieżek biegowych.
Natalia Jagodzińska: Mimo, że do wyjazdu zostało jeszcze trochę czasu, już teraz konieczne jest załatwienie aspektów formalnych z Organizatorem. A że nie samą nauką farmaceuta żyje, to oczywiście odkurzyłam przewodnik turystyczny po Hiszpanii umieszczony na półce w czasie pandemii i tworzę listę miejsc, które zamierzam zobaczyć w czasie wolnym szlifując jednocześnie hiszpańskie słówka.
Sebastian Sobski: Rok temu zacząłem uczyć się języka hiszpańskiego, co pewnie też ułatwiło mi podjęcie decyzji o wzięciu udziału w rekrutacji. Oczywiście przede mną długa droga, żeby się porozumiewać po hiszpańsku, ale chciałbym na wyjeździe doskonalić także umiejętności językowe. Podręcznik do hiszpańskiego i rozmówki znajdą się w bagażu, a w telefonie aplikacja do nauki języka. Wiem, że jest co zwiedzać w okolicach Elche – mam zamiar w wolnych chwilach z tego skorzystać.
Olga Sierpniowska: Dziękuję za rozmowę. Życzę owocnego pobytu w Hiszpanii i mam nadzieję na relację po Waszym powrocie. Buena suerte!
6. edycja Międzynarodowego Programu Staży Zawodowych
dla polskich farmaceutów
organizowanego przez Naczelną Izbę Aptekarską
we współpracy z Sociedad Española de Farmacia Hospitalaria
jest finansowana dzięki wsparciu:
Więcej informacji na temat Międzynarodowego Programu Staży Zawodowych dla polskich farmaceutów można znaleźć na stronie Naczelnej Izby Aptekarskiej.