„Stosowanie tej metody jest niezgodne z etycznym i prawnym nakazem wykonywania zawodu lekarza zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej” – tak na temat metody ILADS w boreliozie wypowiedzieli się eksperci Naczelnej Izby Lekarskiej.
ILADS jest skrótem od The International Lyme and Associated Diseases Society, to metoda leczenia pacjentów z rozpoznaną boreliozą polegająca m.in. na długotrwałym podawaniu antybiotyków. Rada Ekspertów Naczelnej Izby Lekarskiej wydała stanowisko, w którym sprzeciwia się temu modelowi terapii podnosząc, że nie ma on podstaw klinicznych, opiera się na dowodach niskiej jakości i może wiązać się z wywoływaniem licznych działań niepożądanych. Leczenie to może także prowadzić do narastania antybiotykooporności, stwarzając zagrożenie zdrowotne dla całego społeczeństwa.
Eksperci zwracają uwagę, że obecność przeciwciał skierowanych przeciwko bakterii Borrelia burgdorferi jest dowodem przebycia zakażenia, ale nie może być wykorzystywana do oceny jego aktywności. Jako źródło aktualnych i wiążących rekomendacji wskazuje informacje i wytyczne Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Dodatkowo na Twitterze Naczelnej Izby Lekarskiej – w formie komentarza do stanowiska – pojawiła się wypowiedź Łukasza Jankowskiego, Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej:
Pacjencie, jeżeli ktoś proponuje ci dziś metodę, tzw. metodę „ILADS” w leczeniu boreliozy, sięgnij proszę do stanowiska NIL, do stanowiska ekspertów i poinformuj Naczelną Izbę Lekarską. W każdym z takich przypadków będziemy sprawdzać, czy nie doszło do deliktu zawodowego. Rolą izby lekarskiej jest dbanie o to, żeby w środowisku i wśród pacjentów funkcjonowało przekonanie, że jeżeli pacjent idzie do lekarza, który jest lekarzem i tytułuje się specjalistą, to ma prawo oczekiwać aktualnej wiedzy medycznej.