Ukazał się pierwszy wykaz limitów finansowania za jednostkę surowca farmaceutycznego służącego do sporządzenia leku recepturowego. Będzie obowiązywać do 30 czerwca 2024 roku i prezentuje limit za jeden gram surowca w cenach hurtowych netto, czyli w cenach zakupu dla apteki netto.
Wykaz powstał w oparciu o zapisy nowelizacji ustawy refundacyjnej (art. 6 ust. 8a), a limity opracowano na podstawie cen sprawozdawanych do NFZ za rok 2022. Znajdują się na nim 163 surowce recepturowe. Ważna informacja dotyczy surowców, których nie ma w wykazie opublikowanym przez NFZ, ponieważ nie wyznacza się dla nich limitu.
Najniższy limit (0,00926 zł) ustalono dla 3% wody utlenionej. Poniżej 10 groszy jest także limit dla jednego grama spirytusu kamforowego, spirytusu salicylowego, glukozy i nalewki arnikowej. Łącznie dla 70 surowców limit wynosi mniej niż 1 złoty. Dla 12 surowców limit wynosi 100 złotych lub więcej:
- Prednisolonum – 100,00000 zł
- Progesteronum – 113,99949 zł
- Pilocarpini hydrochloridum – 128,35648 zł
- Codeini phosphas – 129,48934 zł
- Sildenafili citras – 135,81451 zł
- Promethazini hydrochloridum – 145,04630 zł
- Morphini hydrochloridum – 220,78704 zł
- Atropini sulfas – 227,18647 zł
- Testosteronum – 262,77778 zł
- Dithranolum – 370,00000 zł
- Homatropini hydrobromidum – 461,52778 zł
- Ethylmorphini hydrochloridum – 556,09954 zł
Wraz z pierwszym wykazem limitów Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował przykładowe składy 10 maści, których łączny koszt dla płatnika wyniósł ponad pół miliona złotych. Wśród składników najdroższych przepisów dominuje ketoprofen i srebro koloidalne, pojawiły się także receptury z chloramfenikolem czy ditranolem.
Zdaniem NFZ nieproporcjonalnie wysokie ceny surowców recepturowych wypaczają rynek, który wymaga regulacji. Farmaceuci zwracają natomiast uwagę, że kupując surowce w 2023 roku nie mogli przewidzieć limitów, a nieuczciwa wycena receptury to problem, który dotyczył wąskiej grupy aptek. Do sprawy – w tym do informacji prasowych o nieprawidłowościach związanych z lekami recepturowymi – odniosła się także Naczelna Rada Aptekarska:
Jednocześnie podkreślić należy, że informacje wskazane w artykułach dotyczą kilkudziesięciu aptek i kilkudziesięciu lekarzy oraz hurtowni. Zatem obarczanie odpowiedzialnością za takie zachowanie wszystkich aptekarzy i wszystkich właścicieli aptek jest absolutnie nieuprawnione. Jeżeli wskazane przez dziennikarzy przykłady noszą znamiona przestępstwa – ufamy, że kwestia ta zostanie dogłębnie wyjaśniona, a w przypadku złamania przepisów – winni zostaną ukarani. Nawet niezamierzone uznawanie całej grupy farmaceutów za współwinnych takim praktykom jest w naszej ocenie absolutnie niewłaściwe i nie powinno mieć miejsca.