W Polsce pionierem wykorzystania ozonu do celów medycznych był profesor Zygmunt Antoszewski. Założył on pierwszą pracownię ozonoterapii w Katowicach w roku 1986. W literaturze medycznej od tamtego czasu zaczęły pojawiać się rozmaite doniesienia dotyczące zastosowania ozonu.
W Polskim Tygodniku Lekarskim z 1992 roku opublikowano artykuł pt: „Ocena kliniczna wyników leczenia miażdżycowego niedokrwienia kończyn dolnych dotętniczymi zastrzykami ozonu”. Kilku polskich badaczy wykonało wstrzyknięcia O3 do tętnic udowych pacjentów z niedokrwieniem miażdżycowym kończyn dolnych oraz chorych na cukrzycę [1].
Jak działa ozon na organizm?
W mechanizm działania ozonu zaangażowana jest modulacja O2/O3 na szlaku Keap1/Nrf2/ARE oraz redukcja IL-6 i IL-1β. Sugeruje to, że efekt cytoprotekcyjny obserwowany podczas leczenia O2/O3 może wpływać na stan kliniczny pacjentów z COVID- 19 [2][3].
Terapia ozonem może modulować i kontrolować cytokiny uwalniające cytokiny przeciwzapalne i zmniejszające aktywność prozapalnych, takich jak IL-1, IL-6 i TNF-α u pacjentów z COVID. Ponadto ozon wykazuje silne właściwości przeciwzapalne poprzez modulację inflamasomu NLRP3 [4].
Potencjalne korzyści biologiczne z zastosowania ozonowanej autohemoterapii to zmniejszenie niedotlenienia tkanek, zahamowanie aktywności mediatorów stanu zapalnego, zmniejszenie nadkrzepliwości, poprawa fagocytozy oraz upośledzenie replikacji wirusa [4].
Czy ozon działa wirusobójczo?
Ozon może wpływać na inaktywowanie wirusów poprzez bezpośrednie utlenianie jego składników. Analizując aktywność wirusobójczą in vivo zauważyć można, że gdy wirus znajduje się w płynach biologicznych lub w wewnątrzkomórkowych strukturach, może ona ulec pogorszeniu. Jest to wynikiem tego, że silny system antyoksydacyjny komórki chroni integralność wirusa. W związku z tym powinno unikać się bezpośredniego wstrzykiwania dożylnego [2][3].
Czytaj także: Specyfika działania przeciwwirusowego i przeciwbakteryjnego w dezynfekcji.
Na czym polega terapia ozonem?
W terapii ozonem wykorzystywana jest mieszanina gazów O2/O3. Do produkcji mieszaniny konieczny jest generator ozonu. Ozon podawany jest in situ z uwagi na krótki czas półtrwania. Przy temperaturze 20oC stężenie O3 zmniejsza się o połowę w czasie 40 minut, a w 30 oC – w ciągu 25 min.
Terapia ozonem polega na podawaniu mieszaniny gazów 97% tlenu i 3% ozonu wytworzonej z medycznego generatora ozonu. Ozon jest stosunkowo niestabilną cząsteczką, która składa się z trzech atomów tlenu mających te same elektrony. Dzięki temu ozon jest silnym stymulantem biologicznym. Terapię ozonem stosuje się systemowo, dodając ją do próbki własnej krwi pacjenta, a następnie ponownie wprowadzając ją do organizmu w ramach tzw. „ozonowanej autohemoterapii”[4].
Jak podawany jest ozon?
Jedną z ważniejszych dróg podania jest podanie bezpośrednie dożylne (DIV). Zwykle rozpoczyna się od 20 ml gazu 30–55 μg/ml i zwiększa objętość – w miarę tolerancji – do 80 ml lub więcej. Czas zabiegu jest zmienny, od kilku do kilkunastu minut.
Inną powszechnie akceptowaną metodą podawania jest MAH. Polega ona na pobraniu określonej objętości krwi, następnie dodawaniu cytrynianu sodu lub heparyny (20 UI/ml krwi). Następnie krew może być wystawiona na równą objętość ozonu i zmieszana. Ozonowana krew jest ponownie wprowadzana pod wpływem grawitacji.
Z międzynarodowej praktyki podawania terapii ozonowej wynika, iż protokół SIOOT uwzględnia ozonowanie 180 ml krwi, a następnie reinfuzję. Tę praktykę można było powtórzyć nawet pięć razy. Protokół szpitala Udine pozwala na pobranie 200 ml krwi, ozonowanie przez 10 minut, a następnie infuzję – zabieg można było powtórzyć nawet trzy lub cztery razy.
Inną możliwą procedurą jest pozanaczyniowe natlenianie-ozonowanie krwi (EBOO), które ze względu na złożoność i inwazyjność stosuje się szczególnie w stanach nagłych. Polega na pobraniu krwi i infuzji z dwóch przeciwległych żył przez odporny na działanie ozonu wymiennik gazowy. Następnie krew jest ponownie wlewana za pomocą pompy perystaltycznej. Około 5 litrów krwi może zostać dotlenione-ozonowane w ciągu 1 godziny. Jednak zabieg ten jest kosztowny, trudny i musi być wykonywany przez techników specjalizujących się w pozanaczyniowym krążeniu krwi. (Hern ́andez Rosales i in., 2005) [6][7].
Czy ozonoterapia jest bezpieczna?
Przeprowadzono wiele randomizowanych badań klinicznych, badań obserwacyjnych i metaanaliz z których wynika, że ozonowana autohemoterapia jest bezpieczna.
Częstość występowania skutków ubocznych terapii ozonem jest bardzo niska (szacowana na 0,0007%) pod warunkiem stosowania odpowiednich dawek, certyfikowanego sprzętu i wyszkolonej kadry. Skutkiem ubocznym ozonoterapii może być euforia, uczucie nudności, zmęczenia i bóle głowy. Komplikacje, takie jak zator powietrzny mogą być spowodowane głównie użyciem niecertyfikowanego sprzętu.
Na ten moment nie odnotowuje się doniesień o reakcjach alergicznych na ozon. Ozon jest drażniący i toksyczny podczas inhalacji, ponieważ u ludzi duża powierzchnia pęcherzyków jest chroniona jedynie niewielką ilością płynu wyściółkowego, który ma niewielką zawartość przeciwutleniaczy i nie może zgasić silnej aktywności utleniającej ozonu. Droga wziewna może być toksyczna dla układu oddechowego.
Podawanie DIV niesie za sobą ryzyko ucisku w klatce piersiowej i kaszlu oraz może powodować stwardnienie żył. Aby uniknąć kaszlu, podaje się tlen o małym przepływie przez kaniulę nosową.
Ozon rozpuszcza się natychmiast we krwi po podaniu, prawie bez ryzyka śmiertelnych zatorów spowodowanych przedostaniem się ozonu do układu żylnego, pomimo tego że w literaturze opisano zator powietrzny po nakłuciu żyły.
Terapia ozonem jest przeciwwskazana u kobiet w ciąży oraz u pacjentów z niekontrolowaną niedoczynnością tarczycy, natomiast MAH nie jest zalecany u pacjentów z niedoborem dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej [6][7].