Gastryczna manifestacja SARS-CoV-2
Forma gastryczna jest gorzej rokująca niż płucna i wskazuje na realne ryzyko przenoszenia SARS-CoV-2 drogą oralno-fekalną. Pierwsze opisy przewlekłego, gastrycznego COVID-19 pochodzą z okresu wiosny.
W marcu 2020 roku, profesor Brennan Spiegel, edytor i wydawca Amerykańskiego Czasopisma Gastroenterologicznego, wskazywał na możliwość istnienia rezerwuaru w śliniankach. W sprzyjających warunkach, wirus miał w ten sposób – przenosząc się ze śliną – nadkażać tkankę jelit, stąd powtarzalne i przewlekłe objawy zgłaszane przez wielu badaczy.
Przewlekły stan zapalny w takim przebiegu COVID-19 miał dawać długotrwałe objawy ze strony układu pokarmowego. Faktycznie, w niektórych publikacjach spotyka się doniesienia o formie gastrycznej infekcji SARS-CoV-2. Początek i przebieg potrafi wyglądać na zatrucie pokarmowe. Doniesienia posekcyjne, wskazują u niektórych pacjentów na patologię związaną z krwawieniem i perforacją jelit.
Ostatnie doniesienia wydają się potwierdzać istnienie rezerwuaru jelitowego, wymagają jednak dalszych i szeroko zakrojonych badań. Publikacja naukowców z The Rockefeller University z 3 listopada tego roku wskazuje, że stabilne wiriony SARS-CoV-2 wykryto w komórkach jelit ochotników po 3 miesiącach od potwierdzenia zakażenia. Badanie miało określić odporność i ewolucję poszczególnych czynników immunologicznych. 14 ochotników z dodatnim wynikiem testu PCR zbadano po 3 miesiącach. Wszyscy mieli ujemny wynik testu PCR z nosogardzieli, ale w biopsji jelit, u 7 z nich okazał się on pozytywny. Aby wykluczyć oznaczanie niezakaźnych cząstek wirusa, wykonano zdjęcia pod mikroskopem elektronowym. Ujawniły one całe, stabilne wiriony w tkance jelit u 7 na 14 badanych osób.
Czy nowy koronawirus może przetrwać w komórkach krwi?
Ostatnie doniesienia o wirusie HIV sugerują, że oprócz rezerwuaru w komórkach T, może on przetrwać w płytkach krwi. SARS-CoV-2 jest zupełnie innym wirusem niż HIV, ale nie można wykluczyć, że jego „magazynem” mogłyby być któreś z komórek krwi. W amerykańskich publikacjach CDC podaje, że rezerwuar nowego betakoronawirusa w Long-COVID jest prawdopodobny. Wskazuje się przy tym na opisany przypadek przetrwałego zakażenia oka wirusem Ebola, jako uprawdopodabniający tę hipotezę.