Pacjenci z motywacją światopoglądową
O ile „talerz zdrowego żywienia” lub semiwegetarianizm może przekonać osoby chcące stosować wegetarianizm z powodów zdrowotnych, to z powodów światopoglądowych – już nie. Dopuszcza bowiem – jak pamiętamy – spożywanie mięsa, choć nawołuje do jego ograniczenia. Co zatem aptekarz może poradzić takim pacjentom, skoro już powyżej zastrzegliśmy, że właściwe skomponowanie typowej diety wegetariańskiej jest bardzo trudne? Tutaj warto powrócić do powyższego wykładu o aminokwasach egzogennych i ograniczających.
Laktowegetarianizm i laktoowowegetarianizm
Pierwsza porada, aktualna zarówno dla praktykującego już wegetarianina, jak i dla osoby planującej dopiero przejść na tę dietę, to zastosować laktowegetarianizm lub laktoowowegetarianizm. To diety, w których wykluczamy wyłącznie mięso, natomiast dopuszczamy – odpowiednio – mleko i sery lub mleko, sery i jaja. I do tego oczywiście za podstawowe środki spożywcze uznajemy owoce i warzywa. Podkreślmy, że mleko, sery i jaja zawierają białko o wysokiej wartości odżywczej i dużej ilości niezbędnych aminokwasów egzogennych, potrawy zaś z nich sporządzone nie odznaczają się występowaniem aminokwasów ograniczających.
Osoba odczuwająca krzywdę zwierząt także w masowym pozyskiwaniu mleka i jaj, może tej diecie wiele zarzucić. Absolutnie jednak nie da się porównać tych sytuacji z warunkami, które panują w ubojni. Warto o tym powiedzieć wegetarianinowi w aptece, bowiem laktowegetarianizm i laktoowowegetarianizm to diety całkowicie bezpieczne i możemy je stosować bez jakichkolwiek obaw o wystąpienie niedoborów. W diecie laktoowowegetariańskiej nie wystąpią bowiem niedobory ani białka, ani wapnia, ani witamin D i B12.
Skąd czerpać żelazo na diecie wegetariańskiej?
Pewnym problemem pozostaje jednak wciąż żelazo, dlatego aptekarskiemu zachwalaniu laktoowowegetarianizmu musi towarzyszyć również porada: skąd czerpać ten składnik mineralny! Wbrew pozorom, roślinnych źródeł żelaza jest dużo, zawierają go m.in. produkty zbożowe, warzywa strączkowe, nasiona i pestki, a także sztandarowe: natka pietruszki i suszone morele. Warto pamiętać, aby w celu zwiększenia przyswajalności żelaza nasiona skiełkować, inne zaś środki spożywcze moczyć i możliwie najbardziej rozdrobnić.
Czytaj także: Poradnictwo żywieniowe i dietetyczne w praktyce aptecznej. Wiosenna dieta oczami farmaceuty.
Niestety na tym problem wchłaniania żelaza się nie kończy. To trudne i wielopłaszczyznowe zagadnienie, nad którym głowią się dietetycy i doradcy żywieniowi komponując dla pacjentów jadłospisy. Na łamach „Aptekarza Polskiego” napiszmy więc tylko, że żelazo wchłania się gorzej w obecności wapnia, cynku, związków polifenolowych, fitynianów i białka roślinnego, lepiej zaś w obecności folianów, witaminy C, kwasów organicznych i karotenoidów.
Dla kogo dieta laktoowowegetariańska?
Zaznaczmy zatem, że o ile dieta laktoowowegetariańska będzie stosowana w racjonalny sposób i opierać się będzie na świeżych, wysokiej jakości produktach, można ją polecać każdemu. W sposób szczególny zaś – dzieciom wegetarian, co postuluje cytowana już powyżej strona internetowa Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej, w opracowaniu „Nawet dzieci mogą być na diecie wegetariańskiej”.
Jak pamiętamy, laktowegetarianizm to także dieta polecana w celach leczniczych, aby obniżyć bezpiecznie masę ciała, o czym pisaliśmy już na łamach „Aptekarza Polskiego”, warto jednak zwrócić uwagę, że nie będzie ona wskazana u osób o zwiększonym zapotrzebowaniu energetycznym, takich jak sportowcy i ciężko pracujący fizycznie!
Czytaj także: Poradnictwo żywieniowe i dietetyczne w praktyce aptecznej. Jak bezpiecznie obniżać masę ciała?
Jarosz czy weganin?
Będą jednak i tacy, którzy z powodów światopoglądowych odrzucą spożywanie mleka, serów, jaj i będą upierać się przy stosowaniu klasycznego wegetarianizmu (określanego dietą jarską), dopuszczającego spożywanie wyłącznie pokarmów, których źródłem są rośliny zbożowe, okopowe, strączkowe i oleiste, warzywa oraz owoce, a też orzechy i grzyby. Dietę taką niesłusznie nazywa się „wegańską”. Faktycznie, weganie tak właśnie się odżywiają, ale pamiętajmy, że weganizm do rozbudowana filozofia i styl życia, w których dąży się do ograniczenia wszystkich form wykorzystywania i okrucieństwa wobec zwierząt, nie tylko w aspekcie żywnościowym.
Niezależnie od tego jednak, czy mamy do czynienia z jaroszem, czy weganinem, z pewnością będą to najtrudniejsi ze wszystkich pacjenci. Osobom takim należy uzmysłowić, że podejmują się stosowania diety niosącej duże ryzyko wystąpienia niedoborów. Owszem, da się ją prawidłowo skomponować, jest to jednak trudne. Prosty przykład i przypomnienie pojęcia aminokwasów ograniczających: sporządzając na przykład ryż z fasolą uzyskujemy w pełni wartościowy posiłek, bez aminokwasów ograniczających, podczas gdy sam ryż i sama fasola białka pełnowartościowego by nie dały.
Czytaj także: WHO o wpływie pandemii na zdrowie i łańcuch dostaw żywności.