Nobel za odkrycie przeciwciał blokujących punkty kontrolne
Inhibitory punktów kontrolnych są stosowane w ponad 50 typach raka jako terapia samodzielna lub w skojarzeniu z chemioterapią. Wyjątkowo spektakularny efekt uzyskuje się w leczeniu czerniaka. Zastosowanie inhibitorów punktów kontrolnych daje po 6 miesiącach terapii całkowity zanik widocznych przerzutów u około 20% chorych. Przed 2011 rokiem ten nowotwór skóry nie dawał zbyt wielu szans na przeżycie, dlatego w 2018 roku za odkrycie i opracowanie przeciwciał blokujących punkty kontrolne przyznano nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny dwóm naukowcom – Tasuku Honjo i Jamesonowi P. Alison. Leki, jakie powstały w związku z pracami tych badaczy zapoczątkowały szybki rozwój terapii imunologicznych w onkologii. Przez długie lata była ona pomijana ze względu na mierne, a nawet niebezpieczne efekty badań.
Czytaj także: Nowotwór płuc to wyścig z czasem
Czym są „kleje molekularne”?
Niektóre nowotwory rozwijają się, gdy dochodzi do nagromadzenia błędnie działających białek. Organizm nie radzi sobie z ich neutralizacją, ale nie reagują też one na terapię przeciwciałami. Białko BCL6 jest odpowiedzialne za rozwój chłoniaków. Fizjologicznie bierze udział procesie tworzenia komórek krwi, jednak w wypadku jego nagromadzenia może dochodzić do rozwoju nowotworów układu limfatycznego. W tym przypadku zastosowano inne, nowatorskie podejście.
Okazało się, że pod wpływem małocząsteczkowych związków takich jak CR8 dochodzi do polimeryzacji zbędnego białka i jego degradacji przez system ubikwityny. Leki takie działają jak kleje molekularne, które pozwalają na to by organizm „zobaczył”, jaki proces powinien zostać włączony do naprawy. Jednym ze stosowanych już leków tego typu jest lenalidomid. Jest to związek pochodny talidomidu, preparatu, znanego jako lek uspokajający dla kobiet w ciąży, który niestety zbyt późno został rozpoznany jako teratogen. Wywoływał deformację płodu, a jego powszechne zastosowanie zakończyło się jednym z największych skandali współczesnej medycyny. Teraz jednak jest pomocny w onkologii i terapii HIV. Lenalidomid stosuje się w terapii szpiczaka mnogiego i zespołów mielodysplastycznych. Lek łączy się z ligazą ubikwityny i dwoma czynnikami transkrypcyjnymi: IKZF1 i IKZF3, odpowiedzialnymi za rozwój nowotworu. Stworzenie kompleksu prowadzi do degradacji szkodliwych białek.
Przyszłość terapii raka to leki biologiczne i wydawałoby się, że substancje małocząsteczkowe będą powoli tracić na znaczeniu w onkologii. Powyższy przykład wydaje się temu przeczyć, a badania nad terapią CAR-T pokazują, że nawet zaawansowane technologie można udoskonalić przy ich pomocy.
Chimeryczne komórki T
Limfocyty T z chimerycznym receptorem antygenowym są stosowane w terapii ostrych białaczek limfoblastycznych i limfocytowych oraz chłoniaków złośliwych B-komórkowych. W sierpniu 2017 roku Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zarejestrowała na terenie USA pierwszą terapię genową typu CAR T-cells, tisagenlecleucel (Kymriah).
W lutym 2021 roku FDA zarejestrowała isocabtagene maraleucel (Breyanzi) w leczeniu pacjentów z opornymi lub nawrotowymi chłoniakami z dużych komórek B (LBCL), a 30 marca 2021 roku idecabtagene vicleucel (Abecma) dla pacjentów ze szpiczakiem mnogim.
Czytaj także: Kampania RAK UV: rak kolczystokomórkowy to drugi najczęściej występujący nowotwór skóry.