Kiedy w grudniu 2019 roku wybuchła epidemia SARS-CoV-2 w Chinach, przyglądaliśmy się temu trochę nieświadomi nadciągającej pandemii. Fala zachorowań rozlała się jednak powoli na inne kraje, a kolejne narody musiały stawić czoła nowemu, niewidzialnemu wrogowi z którym nie do końca było wiadomo jak walczyć.
Troska o wydolność opieki zdrowotnej, świadomość braku lekarstwa i konieczność ochrony ludności, zmusiły rządy do wdrożenia restrykcyjnych rozwiązań. W Polsce stosunkowo szybko poradnie zastosowały telemedycynę, ale apteki… pozostały „na posterunku”.
Epidemia a poszerzone uprawnienia farmaceutów
Aby nadążyć za sytuacją wdrożono nowe prawo, które pozwala farmaceutom na wystawianie recept farmaceutycznych w sytuacji zagrożenia zdrowia – już nie nagłego, ale każdego. Czy ta okoliczność jest fortunna? Z pewnością tak. W szczególności należy zwrócić uwagę, że przychodnie lekarzy rodzinnych praktycznie nie przyjmują. Pacjent otrzymując kod do e-recepty otrzymany w czasie telekonsultacji, często nie wie nawet co i w jakiej ilości mu przepisano. W razie pomyłki, a to – o dziwo zdarza się często – na ogół nie ma możliwości by czekać na kolejną „wizytę” telefoniczną i poprawną receptę. Wielu pacjentów decyduje się zatem wykupić leki ze 100% odpłatnością. W większości przypadków jest to i tak taniej, niż koszt wizyty prywatnej.
Pamiętajmy, że farmaceuci także bywają pacjentami. Zmiany w prawie dodatkowo dały farmaceutom możliwość wystawiania refundowanych recept farmaceutycznych „pro auctore czy pro familia”. Jest to znaczące ułatwienie i duży kredyt zaufania.
Apteki zapewniają dostępność płynów dezynfekcyjnych
Obowiązki aptek poszerzyły się o konieczność zapewnienia dostępu do płynów dezynfekcyjnych. Przygotowanie odpowiedniej monografii farmakopealnej odbyło się sprawnie (więcej: Informacja z dnia 11 marca 2020 roku w sprawie wprowadzenia do Farmakopei Polskiej narodowej monografii Solutio antiseptica spirituosa ad usum dermicum).
Zauważono także naszą rolę jako możliwej sieci dystrybucyjnej dla ewentualnych zapasów z Agencji Rezerw Materiałowych, a Ministerstwo Zdrowia wsparło nas środkami ochronnymi. Apteki zostały dostrzeżone. W innych krajach sytuacja kształtowała się podobnie. Apteki zajęły się produkcją płynów dezynfekcyjnych (u nas utrudnioną przez braki surowców i ich ceny), dystrybucją centralną masek ochronnych (więcej: Maseczki ochronne – czy są skuteczne w czasie epidemii?) Przejęły także część ciężaru opieki nad pacjentami, którzy z lekarzem musieli się kontaktować telefonicznie.
W Niemczech, 21 kwietnia 2020 roku wdrożono prawną możliwość szerszej niż dotąd zamiany leków i podziału opakowań. Uregulowało to rozporządzenie w sprawie podaży leków w sytuacji epidemicznej o zasięgu krajowym. Nadało ono aptekarzom możliwość wymiany leku na inny preparat, o podobnym działaniu farmakologicznym po konsultacji telefonicznej z lekarzem. Wprowadzono także możliwość kurierskiej dostawy leków do pacjenta, a niemieckie apteki zyskały czasową możliwość samodzielnej produkcji płynów dezynfekcyjnych.