Konsekwencje niewielkiego, ale stale dodatniego bilansu energetycznego
Równocześnie należy pacjentom zwracać uwagę i na inny aspekt nadwagi, a następnie otyłości. Wcale nie muszą one być skutkiem nadmiernego objadania się w wielkich ilościach, a wyłącznie niewielkiego, ale długotrwałego dodatniego bilansu energetycznego, czyli przyjmowania większych ilości pokarmów niż potrzebuje organizm w konkretnym wieku, określonej płci, przy danym charakterze pracy i trybie życia.
Zmiana charakteru pracy
Ilustruje to prosty przykład: człowiek intensywnie pracujący ma wyrobione nawyki żywieniowe i utrzymującą się latami należną masę ciała. Awansuje i jego praca zaczyna mieć nieco inny charakter, bardziej biurowy. Niespodziewanie pojawia się wówczas nadwaga (a zatem BMI powyżej 25), a następne otyłość (BMI powyżej 30), pomimo iż absolutnie niczego w swych nawykach żywieniowych nie zmienił! „Obrasta w piórka” powiedzą złośliwi. Zmieniło się bowiem wydatkowanie energii.
Mała zmiana w diecie – duża zmiana w realizacji normy energetycznej
Przykład kolejny – aktywna fizycznie, uprawiająca sport i prawidłowo odżywiająca się nastolatka o masie ciała należnej. W jej życiu nie zmienia się nic poza wprowadzenie do codziennego sposobu odżywiania… soku owocowego. Uwaga! Jedna szklanka soku owocowego może stanowić już blisko 100% realizacji dziennej normy na cukry proste, a przecież nie będzie to jedyne ich źródło. Mało tego – zdarza się, że takich szklanek wypije się w ciągu dnia kilka. I wystarczy to już do zbudowania dodatniego bilansu energetycznego, prowadzącego stopniowo do nadwagi i otyłości. A przecież to był tylko zdrowy sok owocowy!
Czy otoczenie może wpłynąć na bilans energetyczny organizmu?
Przykład trzeci: osoba ze stale utrzymującą się nadwagą, ale o ustalonych nawykach żywieniowych. W okresie zimowym, pomimo niezmieniającego się sposobu odżywiania, masa ciała niespodziewanie zaczyna spadać. Dlaczego? W mieszkaniu osoby tej panowała bowiem przez kilka miesięcy niska temperatura, co odwróciło dodatni bilans energetyczny i wywołało bilans ujemny! Tak niespodziewane uwarunkowania mogą stać za zmianami w masie naszego ciała, trudno zatem mówić o konieczności „walki z nadwagą i otyłością”, a raczej nawoływać do lepszego zrozumienia samego siebie, swoich nawyków i swojego otoczenia!
Jak czynniki zdrowotne, środowiskowe i gentyczne mogą wpływać na masę ciała?
Pamiętajmy również, że wzrost masy ciała poprzez odkładanie się tkanki tłuszczowej może mieć jeszcze inną genezę. Szybki depozyt tkanki tłuszczowej obserwujemy np. u osób cierpiących na depresję i po rzuceniu palenia. Masa ciała zwiększa się również u kobiet w zespole napięcia przedmiesiączkowego lub stosujących leki hormonalne. Także leki przeciwdepresyjne i anksjolityczne sprzyjają występowaniu nadwagi i otyłości.
Do tego dochodzą jeszcze czynniki genetyczne, np. mutacje jedno- i wielogenowe uszkadzające funkcje białek biorących udział w regulacji gospodarki energetycznej organizmu. Także i w tym kontekście mówienie o konieczności „walki z nadwagą i otyłością” wydaje się być co najmniej krzywdzące! Co więcej, nadwaga i otyłość mogą być także skutkiem bardzo poważnych chorób, m.in. zaburzeń funkcji podwzgórza (nowotwór), trzustki lub gruczołów hormonalnych, np. tarczycy, przysadki, nadnerczy, jajników.
Czytaj także: Otyłość i nadwaga problemami zdrowia publicznego.