Już po raz ostatni spotykamy się z „Les préparations magistrales en pédiatrie” i – zgodnie z zapowiedzią – omawiamy najważniejsze francuskie specjalności: woskowce oraz julepy. W Polsce nazwy te są znane już tylko historykom farmacji, tymczasem we Francji stanowią nieodłączny element codziennej, recepturowej pracy!
Woskowce (franc. Cérat) w naszym kraju były niegdyś bardzo popularne. I nie dziwmy się, to jedne z najpiękniejszych półstałych postaci leku, od razu wpadające w oko swym wyjątkowym połyskiem, unikalną strukturą i elegancją… Być może właśnie dlatego nadal są tak popularne we Francji, stanowiąc najbardziej charakterystyczny wyróżnik tamtejszej receptury.
Receptury woskowców w kategorii „Emollientes”
Oczywiście znajduje to również odzwierciedlenie w rozdziale „Emollientes” receptariusza „Les préparations magistrales en pédiatrie”, który od trzech tygodni prezentujemy na łamach „Aptekarza Polskiego”. Po jego ogólnym scharakteryzowaniu (patrz: część 1) oraz omówieniu bardzo interesujących leków z kategorii: „Kératolytiques”, „Anti-bactériennes/Antiparasitaires”, „Asséchantes/Antiseptiques” (patrz: część 2), nadszedł czas na zmierzenie się z kategorią najobszerniejszą: „Emollientes” (patrz: część 3). Wracamy do niej także dzisiaj, tutaj bowiem ujęto receptury woskowców.
Jak działają woskowce?
Zarówno o historii, jak i współczesnym zastosowaniu woskowców pisaliśmy już w innym miejscu. Na łamach „Aptekarza Polskiego” odpowiedzmy zatem już tylko w skrócie na pytanie: czym są? Oczywiście, zgodnie z nazwą, zawierać muszą wosk. Stosuje się je również w podobny sposób: do pielęgnacji suchej, przesuszonej i podrażnionej skóry, wszak – dzięki zawartości wosku i olejów – działają natłuszczająco, nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco. W zależności od receptury mogą być stosowane zarówno u dzieci, jak i u osób dorosłych.
Woskowce: problematyczny olej migdałowy
Największy problem związany z francuskimi woskowcami to oleje roślinne włączone do ich składu. A mówiąc ściślej: problemem jest olej migdałowy, występujący w czterech woskowcach ujętych w „Les préparations magistrales en pédiatrie”: „Cérat sans eau”, „Cérat de Galien” i „Cérat sans borate” oraz „Cérat cosmétique (cold cream)”. Ta ostatnia receptura zawiera ponadto jeszcze dwa inne, niedostępne w Polsce surowce farmaceutyczne: olbrot oraz nalewkę z żywicy benzoesowej, i z tego właśnie powodu w dalszej części artykułu omawiać jej nie będziemy.
Zwróćmy przy tym uwagę, że francuski receptariusz nie precyzuje, czy do sporządzania woskowców należy użyć „Oleju migdałowego oczyszczonego”, czy też „Oleju migdałowego pierwszego tłoczenia”. Rozstrzyga to do dopiero „Farmakopea Francuska” („La Pharmacopée française”), wskazując w monografiach woskowców na ten pierwszy.
Woskowce bez wody i z wodą…
Spośród wymienionych woskowców najprostszy możliwy skład ma „Cérat sans eau”, opisany jako émollient et protecteur. Receptura, rozpisana na 15 g leku, zawiera 3,75 g wosku białego i 11,25 g oleju migdałowego.
W przypadku „Cérat sans borate” mamy jeszcze trzeci składnik. „Les préparations magistrales en pédiatrie” podaje następującą recepturę: 13 g wosku białego, 53,50 g oleju migdałowego oraz 33 g wody różanej. To receptura, którą polecono dla najmłodszych dzieci przy równoczesnym zastrzeżeniu, że olej migdałowy i/lub woda różana mogą być zastąpione innymi składnikami.
Woskowce z boraksem i bez boraksu…
Czytelnicy z pewnością zwrócili uwagę na nazwę: „sans borate”, a zatem bez boraksu. „Bez”, bowiem kolejne woskowce boraks już zawierają. „Cérat de Galien” to nic innego tylko „Cérat sans borate”, ale z dodatkiem do opisanej powyżej receptury tego składnika w ilości 0,5 g. Skutkuje to ograniczeniami: „Les préparations magistrales en pédiatrie” dopuszcza możliwość stosowania dopiero u dzieci powyżej 30 miesiąca życia, zastrzega jednak, że receptura ta może zostać dostosowana do wieku i choroby pacjenta, zarówno poprzez wyłączenie ze składu boraksu, jak i zastąpienie oleju migdałowego parafiną ciekłą i zamianę wody różanej na wodę oczyszczoną.
O ile zatem poszlibyśmy w ślad za tymi zaleceniami możemy wraz z polskim asortymentem surowców farmaceutycznych otrzymać pierwszy woskowiec. Receptura ta w zapisie stosowanym w „Farmakopei Polskiej” wyglądałaby następująco:
Cera alba 13,0 cz.
Paraffinum liquidum 53,50 cz.
Aqua purificata 33,0 cz.
W ten właśnie sposób pozbywamy się nie tylko niedostępnego u nas oleju migdałowego, ale także unikamy ograniczenia wiekowego, które przypisano wyjściowej recepturze. I taki właśnie woskowiec moglibyśmy uznać za najkorzystniejszy w polskich warunkach!
Jak sporządzić woskowiec?
Być może Czytelnicy zadają sobie pytanie: jak należałoby go sporządzić? Najlepiej: na łaźni wodnej, w temperaturze 50°C, tylko to bowiem zagwarantuje równomierne ogrzanie ścianek np. klasycznej, emaliowanej miski; ogrzany musi być również pistel, w przeciwnym bowiem razie wosk i woskowiec będą zastygać, albo na górnej części ścianki naczynia, albo na pistlu, co bardzo utrudnia poprawne wykonanie leku. Te szczegóły techniczne są tak naprawdę najważniejsze. Samo wykonanie jest już zdecydowanie prostsze: wosk biały stapiamy w parafinie ciekłej, następnie bardzo małymi porcjami wprowadzamy wodę (optymalnie – również wcześniej podgrzaną do temperatury 50°C) i energicznie mieszamy, aż do uzyskania jednorodnej masy.
Modyfikowanie receptur woskowców
Woskowce to postaci leku, które można łatwo, ciekawie i bez większych obaw modyfikować. I tę właśnie ich cechę ujęto właśnie w nazwie jednego z nich: „Cérat de Galien modifié”. To receptura, którą pod analogicznymi nazwami ujęto jednocześnie i w „Les préparations magistrales en pédiatrie” i w „Farmakopei Francuskiej”, co oznacza, że może być w Polsce wykonywana jako lek apteczny. Oto skład, po dostosowaniu do zapisu zgodnego z „Farmakopeą Polską XIII”:
Cera alba 13,0 cz.
Paraffinum liquidum 53,50 cz.
Borax 0,50 cz.
Aqua purificata 33,0 cz.
Jak widzimy, od zaproponowanej powyżej modyfikacji receptury „Cérat de Galien”, oryginalna receptura „Cérat de Galien modifié” różni się wyłącznie zawartością boraksu, zdefiniowanego przez „Farmakopeę Francuską” jako conservateur et dispersant, nie zaś substancja czynna. I oczywiście wskutek zawartości boraksu w „Les préparations magistrales en pédiatrie” mamy opisane powyżej ograniczenie wiekowe: powyżej 30 miesiąca życia. Cytowany receptariusz w przypadku receptury tej dopuszcza możliwość zastosowania innego oleju roślinnego (np. oleju z oliwek), ale nie zezwala już na wyłączenie ze składu boraksu.
„Cérat de Galien modifié” jako podłoże leków
„Cérat de Galien modifié” zastosowany może być również jako podstawa do przyrządzania bardziej złożonych leków. „Les préparations magistrales en pédiatrie” podaje dwie takie bardzo interesujące receptury, które mogą być przygotowane w Polsce.
Po pierwsze: „Pommade à 10% d’urée et 5% d’acide lactique”, który ma bardzo cenne i warte najwyższej uwagi wskazania terapeutyczne: atopowe zapalenie skóry i łuszczyca. Służyć może również do pielęgnacji skóry suchej. W związku ze składem podłoża (boraks) stosowanie ograniczone jest do pacjentów powyżej trzydziestego miesiąca życia. I po drugie: „Lotion à 10% d’urée”, posiadający analogiczne kryterium dotyczące bezpieczeństwa stosowania. Wykonując te dwa interesujące leki pamiętajmy, że konieczne jest wprowadzenie do składu receptury również wody, w ilości równej ilości mocznika.
Francuskie julepy
Najciekawsze jednak dopiero przed nami! Oto rozdział „Gastro-entérologie”, przypominający nam, że woskowce nie są jedyną archaiczną postacią leku, której stosowaniu nadal hołdują Francuzi. Kolejna to julepy, również niegdyś w Polsce popularne i opisywane w dawnych podręcznikach. Wedle nich były to syropy, tyle że z dodatkiem wód aromatycznych. I to właśnie taki „julep” należy uznać za chyba najciekawszą recepturę do podania wewnętrznego ujętą w „Les préparations magistrales en pédiatrie”. Mowa o „Julep gommeux au carbonate de calcium”, ze wskazaniem terapeutycznym: kolka niemowlęca oraz refluks żołądkowo-przełykowy.
„Julep gommeux au carbonate de calcium” to modyfikacja jednej z najpopularniejszych francuskich receptur: „Potion gommeuse” (syn. „Julep gommeux”), wykonywanej nawet w mniejszych aptekach posiadających pozwolenie na „robienie” leków. „Julep gommeux” sprzedawany jest pacjentom „pełnopłatnie” i stosowany również w kolkach niemowlęcych. Oto oficjalna receptura z „Farmakopei Francuskiej”:
Sirop simple 30 g
Gomme arabique 10 g
Eau distillée de fleur d’oranger 10 g
Eau purifiée qsp 150 g
Jako ciekawostkę warto w tym miejscu dodać, że francuski „Sirop simple” jest… nieco słodszy od naszego, zawiera bowiem 65,0 cz. sacharozy i 35,0 cz. wody, podczas gdy nasz – odpowiednio – 64,0 cz. i 36,0 cz.
Julep z dodatkiem węglanu wapnia
Julep z receptariusza „Les préparations magistrales en pédiatrie” to w istocie dokładnie ta sama receptura co „Julep gommeux”, włączono do niej jednak węglan wapnia (15 g). Czytelnikom wyjaśnijmy, że takie właśnie zastosowanie tego surowca było niegdyś w Polsce praktykowane. Przykładowo „Informator terapeutyczny do Urzędowego Spisu Leków” (1959) węglan wapnia traktował nie tylko jako środek zobojętniający kwas solny soku żołądkowego i działający przeciwbiegunkowo, ale również – adsorbujący gazy w przewodzie pokarmowym.
Trwałość „Julep gommeux au carbonate de calcium” wynosi zaledwie siedem dni i to pod warunkiem przechowywania w lodówce. O dawkowaniu francuski receptariusz milczy, jednak strony internetowe aptek wykonujących julep są zgodne i mówią o 2-5 ml, nie więcej niż sześć razy dziennie.
„Hydrolat” z kwiatów pomarańczy gorzkiej
Pytanie: czy można przenieść recepturę tę na grunt polski? Wskazanie terapeutyczne jest wielce kuszące, zapotrzebowanie – ogromne, surowce – dostępne, oczywiście z wyjątkiem „hydrolatu” z kwiatów pomarańczy gorzkiej (franc. Eau distillée de fleur d’oranger, łac. Citri aurantii floris hydrolatum). Posiada on nawet swoją monografię narodową w „La Pharmacopée française”, skądinąd o bardzo interesujących wymogach dotyczących jakości (m.in. 0,10-0,40 g/l linalolu, oznaczenie techniką chromatografii gazowej).
Zwróćmy uwagę, że w recepturze „Julep gommeux” zaklasyfikowano Eau distillée de fleur d’oranger wyłącznie jako Aromatisant. Biorąc zatem pod uwagę wiek pacjentów oraz wskazania terapeutyczne, składnik ten nie wydaje się być aż tak istotny; owszem, receptura pozbawiona „hydrolatu”, nie będzie już typowym julepem, nadal jednak jest słodka. Co więcej: dzięki modyfikacji takiej unikamy dyskutowanych we Francji kontrowersji towarzyszących podawaniu Eau distillée de fleur d’oranger (w celach leczniczych) pacjentom poniżej trzeciego miesiąca życia. Na fachowych forach internetowych pojawiają się wręcz głosy o wyłączaniu tego składnika z leków „Julep gommeux au carbonate de calcium” i „Julep gommeux”, wykonywanych dla dzieci poniżej trzeciego miesiąca życia.
Zaproszenie do… Szwajcarii!
„Préparations magistrales dermatologiques en Suisse”… Cóż ten tytuł oznacza? To przede wszystkim, że porzucamy już Francję, ale pozostajemy przy języku francuskim! Po drugie: że oto przed nami kolejny receptariusz tematyczny, tym razem jednak nie pediatryczny, jak austriacki „Juniormed” (patrz: część 1, część 2, część 3, część 4) i właśnie omówiony „Les préparations magistrales en pédiatrie”, a – dermatologiczny. Przygotujmy się zatem na fascynujące, bardzo odkrywcze szwajcarskie receptury, których część można przenieść do polskich aptek. Zapraszamy do lektury!