„Więź z naturą jest w nas głęboko zakorzeniona, intuicyjna, dla niektórych instynktowna. W wyniku oddzielenia się od niej doświadczamy wielu trudności, zaburzeń, chorób” – mówi Marzena Żachowska przewodniczka terapii leśnej. Dzisiaj będziemy rozmawiać o tym, jak ważne dla naszego zdrowia jest przebywanie w otoczeniu natury, zaznajomimy się z podstawowymi terminami i poznamy naukowo-medyczne podstawy ekoterapii. Dowiemy się również, jak w niektórych krajach ministerstwa zdrowia wspierają i zachęcają do kąpieli leśnych, a także o tym, że my farmaceuci również możemy przekazywać naszym pacjentom „zielone recepty”.

Marzena Żachowska – psychotraumatolożka, terapeutka terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach, pedagożka specjalna (oligofrenopedagogika, resocjalizacja), socjoterapeutka, specjalistka kynoterapii, nauczycielka dyplomowana biologii i przyrody, trenerka Centrum Terapii Leśnej dr Katarzyny Simonienko i Instytutu Ekoterapii Relacyjnej, międzynarodowy instruktor terapii leśnej – International Society of Nature and Forest Medicine (INFOM – dr Qing Li) w Japonii, współzałożycielka Polskiego Towarzystwa Kąpieli Leśnych i Terapii Leśnej, certyfikowana przewodniczka terapii leśnej i kąpieli leśnych – Forest Therapy Institut. Współautorka książki „Ekopsychiatria. Jak bliskość natury wspiera naszą psychikę” (opracowanie zbiorowe, 2024) oraz „Razem z psem. Pomaganie z perspektywy kynoterapii i dogoterapii (wybrane aspekty)” (opracowanie zbiorowe, 2020).
Joanna Bilek: Spotkałam się ostatnio z pojęciem „ekoterapia”. Analizując to słowo można odgadnąć, że jest to po prostu terapia naturą, prawda? Czy jest to oficjalna metoda terapeutyczna? Na czym dokładnie polega ekoterapia?
Marzena Żachowska: Ekoterapia to działania z zakresu ochrony zdrowia, mające na celu profilaktykę, wzmocnienie lub przywracanie zdrowia ludzi w relacji z naturą. To szeroki termin obejmujący różne dyscypliny i praktyki, mniej lub bardziej udokumentowane badaniami. Między innymi – terapia leśna, mindfulness w naturze, hortiterapia, ornitologia terapeutyczna, talasoterapia, ekopsychoterapia, terapie z towarzyszeniem zwierząt – wszystkie te metody przywracają relację człowieka z naturą, co redukując skutki nadmiernego stresu, deficytu natury wspiera nasze zdrowie psychiczne, fizyczne, społeczne w powrocie do równowagi.
Joanna Bilek: Dlaczego „przywracanie relacji człowieka z naturą” jest takie ważne?
Marzena Żachowska: Więź z naturą jest w nas głęboko zakorzeniona, intuicyjna, dla niektórych instynktowna. W wyniku oddzielenia się od niej doświadczamy wielu trudności, zaburzeń, chorób. W 1984 roku Edward O. Wilson sformułował hipotezę „biofilii” rozumianej jako wrodzona, naturalna miłość do wszystkiego, co żyje.
Joanna Bilek: „Lasoterapia” jest jedną z Pani specjalności, dlatego dzisiaj szerzej o tym porozmawiamy. Czym jest „lasoterapia”, a czym „kąpiele leśne” – bo z takimi terminami się spotkałam. Czy są one równoznaczne?
Marzena Żachowska: Terminy „kąpiel leśna” i „terapia leśna”/„lasoterapia” kiedyś często traktowane jako synonimy, w środowiskach uniwersyteckich czy medycznych postrzegane są jednak odrębnie. Kąpiel leśna nie wymaga obecności przeszkolonego przewodnika, przewodniczki, choć warto za pierwszym razem skorzystać z takiego wsparcia. Terapia leśna prowadzona powinna być przez wykwalifikowanych przewodników. Terapia leśna to metoda opierającą się na tym, że wielopłaszczyznowy kontakt człowieka ze środowiskiem leśnym działa jako udowodniona naukowo profilaktyka, wspomaganie leczenia oraz rehabilitacja.
Podczas terapii leśnej można korzystać z różnych praktyk i aktywności, które pogłębiają, przyspieszają procesy umożliwiające wsparcie zdrowia. Kąpiel leśna to praktyka dla każdego, bez struktury, czy potrzeby obecności przewodnika, która polega na przebywaniu w lesie i zanurzeniu się w jego prozdrowotnej atmosferze przy pomocy wszystkich zmysłów. Kąpiel leśna wyprowadzona jest z intuicyjnego poczucia, że takie działanie wspiera zdrowie. Obecnie większość organizacji naukowych oraz badaczy posługuje się terminem „terapia leśna” . Termin „kąpiel leśna” zazwyczaj wiąże się z turystyką, indywidualnym dbaniem o dobrostan.
Czytaj także: Porozmawiajmy o… autyzmie [WYWIAD]
Joanna Bilek: A jak samemu świadomie można praktykować leśne kąpiele? Czy w ogóle zaangażowanie świadomości jest ważne, czy zwykły spacer po lesie już jest lasoterapią?
Marzena Żachowska: Każda aktywność na łonie natury sprzyja naszemu zdrowiu – leśna przestrzeń bogata w mikroorganizmy i produkty organiczne (między innymi w terpeny) działa bez udziału naszej woli. Jednak dr Qing Li i wielu innych badaczy zaprzeczają, że kąpiel leśna to zwykły spacer – to praktykowanie sztuki nazywanej w Japonii shinrin (las) – yoku (kąpiel). To nie sport, turystyka, warsztaty przyrodnicze, to połączenie z naturą za pomocą zmysłów. Intuicyjnie czujemy, że kontakt z przyrodą przynosi ukojenie, odprężenie, radość. Jeśli pójdziemy na spacer – swobodny, pozbawiony konkretnych oczekiwań, a nastawiony na proces sensorycznego zanurzania się w leśnej atmosferze, to będzie to kąpiel leśna, którą możemy praktykować sami.
Joanna Bilek: Czy są jakieś zasady co do samodzielnego przeprowadzania kąpieli leśnych? Jaką ilość czasu powinno się poświęcić na leśną kąpiel, aby miała terapeutyczny skutek?
Marzena Żachowska: Samodzielny spacer nie wymaga trzymania się struktury, warto jednak zastosować kilka zasad, między innymi nie korzystać z urządzeń elektronicznych, spacerować w miejscach bezpiecznych, ubrać się wygodnie i stosownie do panujących warunków atmosferycznych, zadbać o zabezpieczenie przed insektami, można jeść, pić. Jeśli jesteśmy z grupą – umówić się na ciszę. Warto poruszać się w wolnym tempie, najlepiej poniżej 2 km na godzinę, można się zatrzymywać, siadać, zdjąć buty. Nie ma znaczenia odległość, lecz uważne, zmysłowe doświadczanie z wykorzystaniem wzroku, słuchu, dotyku, propriocepcji, węchu, smaku. Już 20 minut takiego spaceru przyniesie korzyści zdrowotne.
Joanna Bilek: A dlaczego kontakt z naturą jest ważny dla naszego układu nerwowego? Czy badania naukowe wykazują, jak las czy inne środowisko naturalne wpływa na nasze zdrowie psychiczne?
Marzena Żachowska: Tak, to ważny obszar, którym zajmują się naukowcy. Wiemy już, że trakcie kąpieli leśnych zwiększa się aktywność przywspółczulna układu nerwowego, to ta odpowiedzialna za redukcję stresu i uczucie relaksu, a związana ze stresem aktywność współczulna staje się istotnie niższa. W trakcie uważnego bycia w naturze, dzięki „ukojeniu, uwrażliwieniu” zmysłów, doświadczamy regulacji pracy centralnego i obwodowego układu nerwowego. Odpoczywa kora mózgowa. Badania wskazują także, że w wyniku ekspozycji na przyrodę znacząco obniża się stężenie kortyzolu w ślinie. Bez znaczenia jest, czy to czynna czy bierna ekspozycja na leśną atmosferę. Obniża się też poziom adrenaliny i noradrenaliny. Niepodważalny jest także wpływ kąpieli leśnych na nasze samopoczucie. To także jest obszar, który poddawany jest badaniom. W Japonii na początku i końcu kąpieli leśnej zaprasza się uczestników do wypełnienie Profilu Stanów Nastroju (POMS, Profile of Mood States), ale na świecie korzysta się też z innych narzędzi badawczych, testów i skal psychologicznych. W wynikach badań najczęściej podaje się obniżenie poziomu lęku, niepokoju, zwiększenie poczucie spokoju, zrelaksowania, wigoru, witalności. W badaniach wskazano na istotną poprawę stanu psychicznego u osób z tendencjami depresyjnymi. Chciałabym jednak zaznaczyć, że nie możemy traktować terapii leśnej jako zastępującej kontakt ze specjalistami czy farmakoterapii.
Joanna Bilek: A czy są może dane, ile czasu powinny trwać leśne kąpiele, aby zauważalny był efekt terapeutyczny?
Marzena Żachowska: Wjednym z badań prowadzonych przez immunologa – dr Qinga Li o wpływie kąpieli leśnych na funkcjonowanie układu odpornościowego z 2005 roku, gdzie mierzono aktywność „naturalnych zabójców” – komórek NK, odkryto, że zwiększona aktywność NK utrzymywała się przez ponad 30 dni po kąpieli leśnej, co podpowiada, że kąpiel leśna – minimum dwugodzinny spacer raz w miesiącu umożliwi osobom utrzymanie wyższego poziomu aktywności NK. Badania Brytyjczyków dotyczące obniżenia poziomu kortyzolu wskazują na korzyści dwugodzinnego spacer raz w tygodniu. Z polskich badań prowadzonych w Instytucie Nauk Leśnych SGGW, wynika, że 10 minut w lesie obniża ciśnienie krwi, 20 minut – poprawia nastrój, 60 minut – wyostrza uwagę, nie ma jednak odpowiedzi na pytanie, jak długo te korzyści dla naszego zdrowia się utrzymują. Jednego możemy być pewni – nie możemy przedawkować „lasu”.
Czytaj także: Porozmawiajmy o… jodze [WYWIAD]
Joanna Bilek: Ciekawa jestem, jak wyglądają kąpiele leśne i lasoterapia prowadzone z przewodnikiem?
Marzena Żachowska: Najczęściej jest to uważny spacer z zanurzeniem wszystkich zmysłów w leśnej atmosferze, ale może być to też aktywność z elementami aromaterapii, praktyk oddechowych, mindfulness, mykoterapii, ornitologii, pracy z wyobraźnią czy arteterapii. Kompetentny przewodnik, przewodniczka zadba o to, by umożliwić uczestnikowi pełne i bezpieczne skorzystanie z prozdrowotnych właściwości natury, która różnymi drogami – biochemiczną, mikrobiologiczną, percepcyjna, fizyczną oraz emocjonalną, wpływa na człowieka. Terapia leśna prowadzona przez specjalistę to strukturalny spacer zaprojektowany pod indywidualne potrzeby grupy, z charakterystycznym początkiem i końcem procesu, uwrażliwianiem poszczególnych zmysłów i z ich integracją, zapraszający do „odłączenia” się od codzienności a „podłączenia” pod naturę. Przewodnik, przewodniczka stosując różne techniki, narzędzia wspierają i przyspieszają proces, jednocześnie dbając o komfort i bezpieczeństwo uczestników lub uczestnika. Dlatego tak ważne są dodatkowe, zweryfikowane kompetencje przewodników, przewodniczek.
Joanna Bilek: Zaciekawił mnie jeszcze termin „mykoterapia”. Na czym ona polega? Czy odbywa się w czasie spaceru po lesie, czy może jest to pozyskiwanie grzybów do kuracji po spacerze? Czy w Polsce w lasach występują grzyby o właściwościach leczniczych?
Marzena Żachowska: Wśród przewodników terapii leśnej w Polsce mamy wielu wyjątkowych specjalistów z wąskich dziedzin, jak na przykład mykologów. Fungoterapia, która polega na wykorzystaniu potencjału leczniczego grzybów medycznych w terapii różnych schorzeń, jest bardzo popularną metodą stosowaną w medycynie naturalnej i bywa elementem spaceru prowadzonego przez specjalistę z tego zakresu. Leczenie grzybami jest niemal tak stare jak ludzkość. Prym w ich rozpoznawaniu, badaniach, pozyskiwaniu wiodą Chiny i Japonia. Znane nam i najbardziej popularne shiitake, reishi wspomagają leczenie od wieków a ich skuteczność jest udowodniona. Grzyby medyczne, czy żywność funkcjonalna mogą być aktywizującym zmysł smaku elementem spaceru, rozbudzającym ciekawość i uważność. Ważne, by wiedzą z tego zakresu dzielili się wykwalifikowani specjaliści.
Joanna Bilek: Czy prowadzenie aromaterapii w czasie spaceru po lesie oznacza używanie olejków eterycznych, czy jest to korzystanie z olejków obecnych w powietrzu?
Marzena Żachowska: Uczestnicząc w sesjach terapii leśnej w Japonii zauważyłam, że przewodnicy intensywnie skupiają się na uwrażliwianiu zmysłu węchu. Wiele ćwiczeń, aktywności, do których byłam zapraszana dotyczyło odkrywania różnorodności świata zapachów występujących naturalnie w przyrodzie w różnych warstwach lasu, w innych miejscach tego samego lasu. Przewodnicy nie mieli ze sobą olejków eterycznych, początkowo delikatnie, potem z całą mocą uwrażliwionego nosa wykrywałam, choć z reguły nie rozpoznawałam, niezliczone zapachy. Różne fragmenty, różnych roślin, w różnych fazach rozwojowych, w tym także w procesie rozkładu – rozcierane, łamane, gniecione, rozgrzane w dłoniach, wąchane w oddaleniu, bliskości – pachną inaczej. To ten zmysł, nie zawsze doceniany, ma moc przenoszenia nas w czasie, wprowadza w odpowiedni nastrój. Żeby poszerzyć osobom zainteresowanym temat węchu zapraszam do książki Katarzyny Białousz i Anny Budyńskiej z 2023 roku „Przewodnik po fantastycznym świecie zapachów”. Zanurzenie się w eterycznej przestrzeni leśnej pozwala nam na intensywne doświadczanie bycia „tu i teraz” lub pozwoli nam przenieść się w inne miejsca, czasy zapisane w naszej pamięci.
Czytaj także: Porozmawiajmy o… otyłości [WYWIAD]
Joanna Bilek: W Instytucie Ekoterapii Relacyjnej w szerokiej gamie ofert również pracownicy medyczni odnajdą spersonalizowane kursy, dzięki którym mogą zachęcać i prowadzić ekoterapie wraz konwencjonalnymi metodami leczenia. Czy lasoterapia jest udokumentowaną naukowo metodą terapeutyczną?
Marzena Żachowska: Od kilku lat Centrum Terapii Leśnej dr Katarzyny Simonienko i kierowany przez nią Instytut Ekoterapii Relacyjnej oferuje szkolenia, warsztaty z podstaw lasoterapii i ekoterapii oraz zielonych recept w ochronie zdrowia. Koncepcja prozdrowotnych właściwości natury wywodzi się z Japonii.W 2003 roku profesor Yoshifumi Miyazaki opierając się dużej ilości danych naukowych, które potwierdzały skuteczność kąpieli leśnych rozwinął tę koncepcję i uczynił ją oficjalną, medyczną metodą profilaktyczną, wprowadzając termin „terapia leśna”– dla podkreślenia naukowego aspektu praktyki, która do tej pory opierała się głównie na intuicji. Badania rozpoczęte w Japonii kontynuowane są na całym świecie i niezmiennie udowadniają, że uważne, zmysłowe przebywanie w leśnej atmosferze między innymi obniża ciśnienie, zmniejsza poziom hormonów związanych ze stresem, wzmacnia układ odpornościowy poprzez zwiększenie liczby komórek NK w organizmie, poprawia kondycję fizyczną, łagodzi subiektywne odczuwanie bólu, łagodzi napięcie, poprawia nastrój. Dlatego tak ważne, by korzystając z tej wiedzy wdrażać interwencje wspierające zdrowienie a oparte na kontakcie z przyrodą, do codziennej praktyki lekarzy, pielęgniarek, terapeutów zajęciowych, psychologów, psychoterapeutów, rehabilitantów, fizjoterapeutów.
Joanna Bilek: A tak ogólnie – co można dowiedzieć się w trakcie szkoleń?
Marzena Żachowska: Program szkolenia obejmuje oprócz dużej dawki wiedzy teoretycznej, w tym podstaw naukowych lasoterapii, duży moduł praktyczny zawierający techniki, narzędzia i wsparcie przy pracy nad scenariuszami dla konkretnych odbiorców. Znajdziemy tam też praktyczne wskazówki dotyczące organizowania wydarzeń na zewnątrz placówki (hortiterapia, lasoterapia, mindfulness w przyrodzie, inne), jak i wyłącznie w budynku dla pacjentów niewychodzących. Nie brakuje też części zawierającej profilaktykę wypalenia zawodowego personelu medycznego, czy wskazówki dotyczące biofilnej aranżacji przestrzeni placówki wspierającej dobrostan pracowników i pacjentów.
Joanna Bilek: Wspomniała Pani o „zielonych receptach”… Co to takiego?
Marzena Żachowska: Zielone recepty (ang. GRx, green prescription, nature prescription, green social prescribing) w Polsce nieustannie promowane są przez dr Katarzynę Simonienko, a są to zalecenia wydawane przez specjalistę ochrony zdrowia dotyczące podejmowania aktywności pogłębiających relację z naturą. Mogą być to aktywności fizyczne do wykonania na zewnątrz, działania społeczne, ale też aktywności ukierunkowane na doświadczanie środowiska naturalnego, między innymi spacery, obserwacje przyrodnicze, kąpiele leśne, praktyka uważności w naturze.
Joanna Bilek: Czy takie recepty są wypisywane przez lekarzy w Polsce lub za granicą?
Marzena Żachowska: Zielone recepty wydawane są między innymi w Nowej Zelandii, Kanadzie, USA, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Norwegii, Singapurze. Pionierem zalecania kąpieli leśnych w ramach narodowej profilaktyki zdrowotnej jest Korea Południowa. W Japonii terapią leśną zajmuje się International Society of Forest and Nature Medicine – INFOM, a przeprowadzaniem kąpieli leśnych zajmują się lekarze i wykwalifikowany personel medyczny, istnieje też dziedzina wiedzy medycznej określana mianem medycyny leśnej – to tam miałyśmy okazję przejść szkolenie uzyskując międzynarodowe certyfikaty.
Joanna Bilek: Bardzo jestem ciekawa jak wyglądają takie recepty i jacy specjaliści je wystawiają?
Marzena Żachowska: Zielone recepty wystawiają lekarze, między innymi psychiatrzy, kardiolodzy, pulmonolodzy, diabetolodzy, endokrynolodzy, onkolodzy, pediatrzy, ale także fizjoterapeuci, psychoterapeuci, psycholodzy, pielęgniarki, itd. Zazwyczaj mają one charakter pisemny, dotyczą zarówno działań profilaktycznych, wspierających, jak i rehabilitacyjnych. Gotowe druki wspierające takie działanie można pobrać ze strony Centrum Terapii Leśnej dr Katarzyny Simonienko. Wraz z zespołem Centrum Terapii Leśnej zachęcamy do wystawiania „zielonych zaleceń” również przez pracowników oświaty, specjalistów (nauczycieli, pedagogów, pedagogów specjalnych pracujących z dziećmi, młodzieżą) jako profilaktykę zespołu deficytu natury i sposób na pogłębianie relacji nie tylko z naturą, ale też z bliskimi.
Czytaj także: Porozmawiajmy o… psychosomatyce [WYWIAD]
Joanna Bilek: Czyli jako farmaceuci w ramach opieki nad pacjentami również możemy korzystać z udostępnionych druków i propagować wśród pacjentów jak najczęstsze przebywanie w naturze?
Marzena Żachowska: Tobyłoby wspaniałe! Bardzo do tego zachęcam. Gotowe propozycje druków dla pracowników medycznych są do pobrania ze strony Centrum Terapii Leśnej dr Katarzyny Simonienko w zakładce „Zielone recepty”. Nie ma unormowań prawnych w tym zakresie. „Zielone recepty” to tylko propozycja, zalecenie, podpowiedź. Treść nie powinna być dyrektywna, lecz zachęcająca do realizacji inicjatyw przywracania relacji ze środowiskiem naturalnym w ramach prowadzonych działań przez osoby, które „zielone recepty” wystawiają – profilaktyki, rehabilitacji czy wspomagania leczenia w paradygmacie EBM (evidence based medicine).
Joanna Bilek: Ponieważ jest Pani również dyplomowaną dogoterapeutką, zapytam jeszcze o tą metodę – kiedy zalecana jest dogoterapia ?
Marzena Żachowska: Polskie Towarzystwo Kynoterapeutyczne definiuje kynoterapię/ dogoterapię jako metodę wzmacniającą efektywność rozwoju osobowości, edukacji i rehabilitacji, w której motywatorem jest odpowiednio wyselekcjonowany i wyszkolony pies.
Słowo „motywator” warte jest podkreślenia, bo terapię, zajęcia prowadzi wykwalifikowany specjalista kynoterapii. Na świecie wyróżnia się trzy formy pracy z udziałem psa: spotkanie z psem, które polega głównie na radosnej, spontanicznej, lecz kierowanej przez prowadzącego zabawie oswajającej uczestników ze zwierzęciem; edukacja z psem – prowadzona jest najczęściej w przedszkolach, szkołach, polega na realizacji konkretnego scenariusza, którego celem jest usprawnienie sfery intelektualnej i poznawczej uczestników zajęć; terapia z psem – zakłada konkretne, terapeutyczne, zaplanowane działania wspierające rehabilitację sfery fizycznej, psychicznej bądź społecznej.
Joanna Bilek: Jakie są zalety przebywania w towarzystwie psa?
Marzena Żachowska: Zalet przebywania w towarzystwie zwierząt jest wiele. Głaskanie psa obniża ciśnienie, spowalnia bicie serca. Intuicyjnie czujemy, że obecność psa nas uspokaja, rozluźnia, relaksuje. Dzieje się tak w wyniku zwiększenia ilości wydzielania hormonu oksytocyny („hormon miłości”). Ale to też wsparcie w zakresie komunikacji, redukcja poczucia samotności, zwiększenie poczucia odpowiedzialności i sprawczości.
Joanna Bilek: A czy obecność psa w domu jest już dogoterapią?
Marzena Żachowska: Pies nie jest narzędziem, zabawką, lekarstwem na nasze trudności – to żywe, czujące stworzenie, które wymaga naszej troski, uważności, miłości, którą z radością będzie odwzajemniać.
Joanna Bilek: Tak, oczywiście, zwierzęta z którymi żyjemy w domu czy spotykamy w ich naturalnym środowisku, powinniśmy traktować jako równorzędne nam. Oczywiście nie są to te same relacje jakie tworzą się między ludźmi, ale również bardzo ważne…
Marzena Żachowska: Pogłębianie relacji człowieka z innymi gatunkami, z naturalnym środowiskiem, krajobrazem wspiera nasze szeroko rozumiane zdrowie, ważne jednak by gdzieś z tyłu głowy pamiętać o koncepcji jednego zdrowia (One Health), która zakłada, że nie będziemy zdrowi, jeśli nie będzie zdrowe środowisko, w którym żyjemy, że nasz dobrostan = dobrostan planety, że nasze zdrowia = zdrowie planety. Zdrowie wszystkich organizmów na Ziemi jest powiązane i zależne od siebie.
Czytaj także: Porozmawiajmy o… podstawach zdrowego snu [WYWIAD]
Joanna Bilek: Bardzo dziękujemy Pani Marzenie, za tę rozmowę i wszystkie cenne informacje. Życzmy sobie wszyscy spędzania jak najwięcej czasu w otoczeniu przyrody. Poniżej dla wnikliwych pozostawiamy jeszcze zestaw podstawowych lektur w języku polskim z zakresu ekoterapii.
Przykładowa literatura dotycząca tematu ekoterapiii
- Li Q. (2018), Shinrin – Yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych. Kraków: Insignis.
- Arvay C.G. (2015), Uzdrawiająca moc lasu. Białystok: Wydawnictwo Vital.
- Clifford M.A. (2018), Kąpiele leśne. Białystok: Wydawnictwo Kobiece.
- Louv R. (2008), Ostatnie dziecko lasu. Jak ocalić nasze dzieci przed zespołem deficytu natury. Kielce: Wydawnictwo Mamania.
- Simonienko K. (2021), Terapia lasem w badaniach i praktyce. Poznań: Wydawnictwo Naukowe Silva Rerum.
- Simonienko K.. (2021), Nerwy w las. Gliwice: Sensus.
- Simonienko K. (2021), Lasoterapia. Bielsko–Biała: Wydawnictwo Dragon.
- Ekopsychiatria. Jak bliskość natury wspiera nasza psychikę, red. Katarzyna Simonienko.
- Sławomir Muraiwec, Piotr Tryjanowski, Wydawnictwo Naukowe Helion, Gliwice 2024.
- Wohlleben P. (2017), Sekretne życie drzew. Kraków: Wydawnictwo Otwarte.
- Wohlleben P. (2017), Nieznane więzi z naturą. Kraków: Wydawnictwo Otwarte.
- Wohlleben P. (2022), Dotknij, poczuj, zobacz. Fenomen relacji człowieka z naturą: Wydawnictwo Otwarte.
- Ornitologia terapeutyczna. Ptaki – zdrowie – psychika, red. Piotr Tryjanowski, Sławomir Murawiec, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2021.
- Godawa J. (2021), Zielona inkluzja, czyli o relacji człowieka z przyrodą, outdoor education i leśnej bajce. Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.