W Polsce przeznaczamy od 1 do 3 euro na jednego obywatela na szczepienia, co plasuje nas na przedostatnim miejscu w całej Unii Europejskiej. Jednocześnie nasze społeczeństwo starzeje się najszybciej w Europie, a 61,4% osób powyżej 65. roku życia cierpi na co najmniej jedną chorobę przewlekłą.[1]
Dane pokazują alarmujący obraz przyszłości zdrowotnej Polski na tle krajów europejskich. Stoimy przez poważnymi wyzwaniami, które mogą naruszyć stabilność gospodarczą Polski. Eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych podkreślają, że szczepienia stanowią najbardziej opłacalną metodę ochrony zdrowia publicznego. Pociągają za sobą korzyści zdrowotne, ale również ekonomiczne dla całego kraju.
Szczepienia a gospodarka kraju
Według danych WHO szczepienia co roku zapobiegają około 2-3 mln zgonów na całym świecie i zmniejszają koszty leczenia. Liczne analizy farmakoekonomiczne wskazują na efektywność kosztową stosowania profilaktyki szczepiennej. Przekłada się ona nie tylko na wzrost długości i jakości życia, ale także przynosi korzyści ekonomiczne, takie jak oszczędności na wydatkach na opiekę zdrowotną oraz wzrost produktywności pracowników, co wspiera wzrost gospodarczy i społeczny kraju. Co więcej, ograniczenie wydatków w tym zakresie uwalnia środki, które można przeznaczyć na poprawę jakości świadczonych usług, badania i rozwój w zakresie leczenia chorób nieuleczalnych.
„Mimo, że programy szczepień wydają się być kosztowne, to jednak bez wątpienia są tańsze niż skutki zakażeń. Nie chodzi tu jedynie o finansowanie samych procedur medycznych, ale także o tzw. koszt alternatywny. Choroba dziecka zmusza często rodziców do pozostania w domu, a przez to pośrednio ogranicza wpływy do budżetu domowego. Korzyści nie dotyczą tylko dzieci, ale również szczepień dla dorosłych” – prof. Marcin Czech, Prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego. Badania pokazują, że każde euro wydane na profilaktykę zdrowotną generuje zwrot w wysokości 14 euro do gospodarki opieki zdrowotnej i społecznej. Najnowszy raport wykazał, że szczepienia dorosłych mogą przynieść do 19-krotności początkowej inwestycji.
Czytaj także: Blisko, szybko, bezpiecznie: szczepienia dzieci i młodzieży w aptekach
Sytuacja Polski na tle UE
Jak wskazuje raport europejskiego think tanku The European House – Ambrosetti Polska ma drugi najniższy udział wydatków ponoszonych na profilaktykę w Unii Europejskiej. Przeznaczamy ok. 2% budżetu na zdrowie, a naszą pozycję obrazuje wykres poniżej. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że nasze społeczeństwo starzeje się najszybciej w Europie, co w przyszłości będzie się wiązało z gwałtownym wzrostem nakładów na opiekę medyczną.
Według raportu, odsetek osób powyżej 65. roku życia w Polsce już teraz wynosi około 25%, a do 2050 roku wzrośnie do 33%. Taka struktura demograficzna oznacza wzrost obciążenia systemu zdrowia. Dodatkowo, raport podkreśla, że aż 61,4% osób powyżej 65. roku życia w UE cierpi na co najmniej jedną chorobę przewlekłą, a Polska wyróżnia się wysokim odsetkiem takich przypadków w tej grupie wiekowej. Koszty związane z leczeniem osób starszych są znacznie wyższe i mają istotny wpływ na budżet publiczny. Takie koszty można zmniejszyć poprzez odpowiednią profilaktykę, a jak podkreślają eksperci OPZCI najbardziej opłacalna jest profilaktyka szczepienna.
Bariery finansowo-logistyczne
Istotnymi barierami na drodze do profilaktyki są bariery finansowo-logistyczne po stronie pacjenta. Pacjent nie powinien rezygnować ze szczepienia ze względów finansowych. Szczepionki jak i szczepienie powinny być za darmo, bez konieczności jakichkolwiek dopłat pacjenta. Dlatego niezbędnym aspektem jest zapewnienie finansowania szczepień dla każdego obywatela.
Druga część to bariery logistyczne, tzn. pacjent powinien mieć łatwość zaszczepienia się w miejscu, w którym jest. „Obecnie droga pacjenta do wykonania szczepienia jest bardzo długa i zniechęcająca. Składają się na nią otrzymanie rekomendacji wykonania szczepienia i recepty na szczepionkę, uzyskanie szczepionki, przeprowadzenie kwalifikacji do szczepienia oraz jego wykonanie. System szczepień w Polsce jest obarczony zbyt wieloma formalnościami, co odstrasza pacjentów do korzystania z nich, nawet jeśli są oni przekonani o ich potrzebie” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych.
Czytaj także: Szczepienia dorosłych Polaków – raport z badania
Dezinformacja i brak zaufania
Szybkie szerzenie się wprowadzających w błąd informacji za pośrednictwem mediów społecznościowych i głośno protestujących działaczy antyszczepionkowych doprowadziło do powstania błędnych wyobrażeń, które odwracają uwagę społeczeństwa od indywidualnych i zbiorowych korzyści płynących ze szczepień oraz zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi. Takie działania doprowadzają do wzmożonego braku zaufania i kreowania obaw przed nieudowodnionymi działaniami niepożądanymi. Konieczne jest działanie w celu wzmocnienia dialogu z obywatelami, zrozumienia ich rzeczywistych obaw i wątpliwości co do szczepień.
„Musimy skupić się na odpowiedniej edukacji, jak również celowanej kampanii społecznej, o których dzisiaj praktycznie nie słyszymy. Trzeba zmotywować do szczepień zarówno pacjentów, jak i profesjonalistów medycznych. Rolę edukatorów powinny przejąć apteki, które codziennie obsługują dwa miliony pacjentów” – podkreśla dr. farm. Mikołaj Konstanty, Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Czytaj także: 3 euro na obywatela na profilaktykę poprzez szczepienia
Wyzwaniem jest również uświadamianie społeczeństwa o istotności szczepień sezonowych. Jak oceniają eksperci najlepiej zagospodarowaną częścią profilaktyki jest kalendarz szczepień ochronnych dla dzieci, który jest w miarę pełny. Dorośli często zapominają jednak o własnych szczepieniach. „Największym wyzwaniem są szczepienia dla dorosłych. Jak mówi WHO szczepienia powinny towarzyszyć ludziom przez całe życie. To znaczy, że nie zapominamy o nich jak mamy 18 czy 19 lat, ale powinniśmy zabezpieczać się przeciw chorobom zakaźnym i niektórym nowotworom również jako dorośli. Dotyczy to w szczególności grup szczególnie narażonych, takich jak osoby w podeszłym wieku, których układ immunologiczny nie działa już tak dobrze oraz kobiety w ciąży i osoby, które mają dodatkowe obciążenia chorobowe” – tłumaczy prof. Marcin Czech.
„Zniwelowanie tych wszystkich barier złoży się na to, że zabezpieczymy się lepiej przeciwko chorobom zakaźnym, nie samym zachorowaniom na tak zwaną „grypkę”, a przeciwko powikłaniom, nadmiarowym zgonom z powodu chorób, takich jak grypa, covid-19, pneumokoki, meningokoki i tak dalej. W takiej sytuacji jesteśmy w stanie zabezpieczyć społeczeństwo i w ogóle nie mieć wyzwań zdrowotnych i gospodarczych” – dodaje prof. Marcin Czech.
Informacja prasowa
[1] Raport The European House Ambrosetti „The Value of Prevention for Economic Growth and the Sustainability of Healthcare, Social, and Welfare Systems”