Drodzy Czytelnicy,
w ostatnim czasie jesteśmy świadkami burzliwej dyskusji dotyczącej przyszłości i kształtu rynku aptecznego w Polsce. Z przykrością stwierdzam, że projekty przedstawione przez nasz samorząd spotkały się z oporem i atakami ze strony organizacji, bezpośrednio lub pośrednio reprezentujących interesy pracodawców aptek sieciowych. To właśnie z ust ich przedstawicieli dowiadujemy się, że nasz samorząd dąży do zamykania rodzimego rynku detalicznej sprzedaży leków, czy reinterpretuje na „własną” korzyść przepisy antykoncentracyjne. Jesteśmy obarczani również winą za działania, których celem jest doprowadzenie do „zapaści” sprzedaży pozaaptecznej.
Niestety, to dopiero początek negatywnej kampanii. Już od dawna spodziewaliśmy się podobnych działań – co więcej, przewidujemy, że w nadchodzących miesiącach częstotliwość podobnych zdarzeń może się nasilić. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: część naszych postulatów uderza w interesy pracodawców aptek sieciowych, których działalność skoncentrowana jest głównie na realizacji celów sprzedażowych.
Nie zważając jednak na okoliczności, pragnę wszystkich zapewnić, że Naczelna Izba Aptekarska konsekwentnie zabiega o poparcie postulatów naszego środowiska, dotyczących m.in. wprowadzenia większościowego udziału farmaceuty w strukturze właścicielskiej apteki, wpierania inspekcji farmaceutycznej w skuteczniejszej egzekucji przepisów antykoncentracyjnych (notorycznie łamanych przez sieci), czy wreszcie uporządkowania obrotu pozaaptecznego oraz regulacji rynku reklamy produktów leczniczych.
To szczególny moment dla naszej organizacji. Głęboko wierzę jednak w to, że konsekwencja w działaniu oraz skuteczna komunikacja naszych postulatów przyczyni się do umocnienia pozytywnego wizerunku samorządu aptekarskiego oraz całego środowiska farmaceutów.
Z wyrazami szacunku,
Elżbieta Piotrowska-Rutkowska
Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej