Eksperci Polskiej Akademii Nauk przygotowali hipotetyczne scenariusze rozwoju pandemii COVID-19 w 2021 roku i w latach najbliższych. Jak twierdzą, z naukowego punktu widzenia, wszystkie one mogą się wydarzyć i wymagają odpowiedniego przygotowania.
Jest coraz więcej osób, które pokonały COVID-19, ale nie powróciły do pełni zdrowia. Borykają się z powikłania, które się pojawiły, mogą trwać wiele miesięcy, może nawet lat, uniemożliwiając normalne życie.
W wariancie optymistycznym już w 2021 roku Narodowy Program Szczepień odniesie sukces, szczepionka będzie długotrwale utrzymywać swoje działanie, a przypadku COVID-19 będą sporadyczne.
Zagrożeniem dla tego wariantu jest niechęć społeczeństwa do szczpionki, która może opóźnić osiągnięcie odporności zbiorowiskowej. Spowodowałoby to stgnację i brak postępów w osbudowie gospodarki.
Według innego scenariusza, pomimo zaszczepienia się w 2021 większości Polaków i spadku zachorowalności, odporność poszczepienna będzie szybko zanikać. W jaki sposób możemy zareagować na to zagrożenie? Zdaniem autorów opracowania, aby można było wystarczająco wcześnie wykryć wzrost liczby zakażeń, nawet przy niskiej liczbie przypadków należy wprowadzić strategię testów kontrolnych (co najmniej 300 testów na milion osób dziennie). Ciągle promowane muszą być środki ograniczające rozmiar epidemii, takie jak noszenie maseczek, przestrzeganie zasad higieny i odpowiedniego dystansu. Bezwzględnie powinno się izolować osoby, które miały kontakt z zakażonymi. Lokalne ogniska zakażeń wymagają szybkiej i zdecydowanej reakcji, w tym ograniczeń w podróżowaniu, ukierunkowanego testowania i lokalnego zamknięcia gospodarki, w celu szybkiego zmniejszenia liczby nowych przypadków. W takim przypadku konieczna może być strategia szczepie przypominających.
Wzrost zachorowań może być także spowodowany pojawieniem się mutantów wirusa SARS-CoV-2 odpornych na działanie szczepionki. Jeśli jednak zauważymy je wystarczająco szybko, to mamy szansę się przed nimi obronić, ponieważ dysponujemy już odpowiednią technologią umożliwiającą szybkie tworzenie i modyfikację szczepionki.
Najbardziej niepokojący jest scenariusz, który przewiduje, że w najbliższym czasie może pojawić się kolejny, nowy i groźny patogen. Jak czytamy w opisie scenariusza piątego: Niektóre wirusy, takie jak te powodujące ptasią grypę, MERS (Middle East respiratory syndrome), gorączki krwotoczne, czy wywołujące zapalenia mózgu flawiwirusy cały czas występują wśród ludzi. Na szczęście jak dotąd stosunkowo słabo przenoszą się one z człowieka na człowieka. Badania pokazały jednak, że z czasem również one mogą nabyć charakteru pandemicznego. Z powodu szybko ocieplającego się klimatu, w Europie już odnotowano pojawianie się wirusów: Zachodniego Nilu, Dengi, O’NyongNyong, czy Usutu. Jeśli kolejna nowa choroba ujawni się przed stłumieniem epidemii COVID-19, wtedy przyjdzie nam walczyć równocześnie na dwóch frontach, i to z dwoma zupełnie innymi patogenami. Co więcej, znów bez szczepionki na nowy patogen.