Wydawać by się mogło, że problem niedożywienia dotyczy wyłącznie osób, które cierpią na niedowagę. Niewielu z nas ma świadomość, że zagrożone nim mogą być także osoby o prawidłowej masie ciała, a nawet te, których BMI (wskaźnik masy ciała) wykracza znacznie ponad normę. c
Niedożywienie to stan chorobowy wynikający ze zbyt niskiej podaży lub złego wchłaniania składników energetycznych i odżywczych prowadzący do zmian w składzie ciała, obniżenia funkcji poznawczych i fizycznych. Według tej definicji wysoka masa ciała nie wyklucza ryzyka wystąpienia problemu niedożywienia. Osoby z wysokim BMI, które w sposób niezamierzony utraciły powyżej 5% wyjściowej masy ciała w ciągu 3 miesięcy lub powyżej 10% w nieokreślonym czasie, zaliczane są do grupy osób z ryzykiem niedożywienia.
O leczeniu żywieniowym Polacy wiedzą wciąż niewiele
Utrata masy ciała podczas choroby dotyka nawet aż 40% chorych. To groźne zjawisko, którego konsekwencje mogą być bardzo poważne. W zaawansowanym stadium skutkiem niedożywienia może być bradykardia, hipotermia, obrzęki kończyn, zanik mięśni, a także zaburzenia koncentracji, bóle i zawroty głowy, omdlenia, czy depresja.
Właśnie dlatego wsparcie żywieniowe podczas terapii powinno być standardem każdego leczenia. Niestety Polacy nadal wiedzą o nim niewiele. Jak wynika z raportu „Leczenie żywieniowe oczami Polaków” ponad 60% Polaków przyznaje, że nie wie, czym jest żywienie kliniczne. Blisko 70% pacjentów nie otrzymywało informacji na ten temat w trakcie hospitalizacji. Niepokojące są statystyki świadczące o tym, że tylko co trzecia osoba uważa, że leczenie żywieniowe należy włączać jedynie wtedy, gdy pacjent nie może samodzielnie jeść. Badani potrzebę terapii żywieniowej wiążą wprawdzie z oddziałami onkologicznymi czy gastroenterologicznymi, ale w zdecydowanej większości nie dostrzegają potrzeby jej stosowania na chirurgii, oddziałach leczenia oparzeń, pediatrii czy psychiatrii, na których zdaniem ekspertów żywienie kliniczne jest również istotne.
Otyli niedożywieni
Sam problem otyłości jest już globalny. Od 1975 roku populacja osób z wysokim BMI na całym świecie prawie się potroiła. Na otyłość cierpi co czwarty Polak. Narodowy Fundusz Zdrowia szacuje, że za 6 lat tych odsetek osób z tym problemem wzrośnie do 30%. Z otyłością wiąże się szereg konsekwencji zdrowotnych. To m.in. nadciśnienie tętnicze, choroby pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych, choroby kości, ścięgien, mięśni, tkanki łącznej i skóry, niealkoholowe stłuszczeniowe choroby wątroby, choroby układu krążenia oraz niektóre nowotwory.
„Osoby z otyłością często są więc pacjentami oddziałów szpitalnych. Tymczasem według raportu aż 40% Polaków twierdzi, że pacjent otyły nie może być niedożywiony. To oznacza to, że nie biorą pod uwagę kwestii związanych z żywieniem klinicznym. A taka potrzeba osób z nadwagą stanowczo dotyczy” – komentuje dr n. med. Dorota Mańkowska-Wierzbicka, prezes POLSPEN (Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego, Dojelitowego i Metabolizmu).
Niewykorzystany potencjał terapii
Leczenie żywieniowe jest refundowane przez NFZ, ale placówki medyczne z tego nie korzystają – z badań POLSPEN wynika, że 80% pacjentów nie dostaje zalecanego leczenia żywieniowego. Dlaczego tak jest? Skala problemu pojawia się już na etapie diagnozy chorego. Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 15 września 2011 roku, ocena stanu odżywienia powinna być obligatoryjnym działaniem przy przyjęciu chorego do szpitala, stosując skale SGA lub NRS 2002. Niestety, w praktyce to nie działa. Według raportu u blisko połowy (48,5%) pacjentów nie przeprowadzono prawidłowej oceny stanu odżywienia. Równie niepokojący jest fakt, że ponad 2/3 hospitalizowanych (76%) nie miało możliwości konsultacji żywieniowej z dietetykiem.
„Ocena pacjenta na wczesnym etapie jest niezwykle istotna, aby wyłapać osoby zagrożone lub dotknięte niedożywieniem. Im wcześniej wykona się badanie, tym można osiągnąć lepszy całościowy efekt terapeutyczny. Dlatego przy każdym kontakcie z pacjentem, lekarz każdej specjalności powinien zebrać wywiad żywieniowy. Jeśli lekarze będą stosować powyższe zalecenia, będzie to miało efekt w zwiększeniu świadomości wśród społeczeństwa na temat problemu niedożywienia” – mówi dr hab. n. med. Przemysław Matras, prof. UM, Adiunkt I Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Leczenia Żywieniowego, Uniwersytet Medyczny w Lublinie i Prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Klinicznego
W tej chwili najważniejszym celem jest, by szpitale nie lekceważyły zaleceń dotyczących niedożywienia pacjentów i zmuszenie placówek medycznych do respektowania praw pacjentów. W konsekwencji, nie tylko pomoże to zwiększyć świadomość problemu niedożywienia w polskich szpitalnictwie ale również przełoży się na lepsze efekty terapeutyczne i szybszy powrót do zdrowia oraz wpłynie pozytywnie na obniżenie kosztów leczenia. Ogromne znaczenie ma także edukowanie pacjentów w tym zakresie, by Ci mieli świadomość, że mogą skorzystać z tej formy terapii, jakim jest leczenie żywieniowe i mają do niej pełne prawo.
Informacja prasowa