Podczas I Spotkania Rady Ekspertów ds. Chorób Zakaźnych Medycznej Racji Stanu, pt. „Choroby zakaźne – sytuacja pacjentów w czasie pandemii”, które odbyło się 27 lipca br., dyskutowano na temat wyzwań związanych z chorobami zakaźnymi, przewidywanym jesienno-zimowym wzrostem zachorowań na Covid-19 i grypę, oraz leczeniem innych chorób zakaźnych, a także o koniecznych zmianach w zakresie szczepień.
W obradach udział wzięli poza klinicystami, także przedstawiciele: GIS, AOTMIT, Biura Rzecznika Praw Obywatela i Rzecznika Praw Pacjenta oraz parlamentarzyści. Do wypracowanych w trakcie dyskusji rekomendacji ekspertów Medycznej Racji Stanu, odniósł się Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia – Waldemar Kraska.
Choroby zakaźne stają się coraz większym wyzwaniem dla systemów ochrony zdrowia w Polsce i na świecie. W ostatnich latach walka z chorobami zakaźnymi straciła należny sobie status wśród priorytetów Ministerstwa Zdrowia w Polsce. Na czoło wybiły się tematy powiązane z bezpośrednim wpływem na śmiertelność jak: onkologia, kardiologia, itp. Tymczasem działanie zmierzające do przeciwdziałania chorobom zakaźnym i ich skutkom zeszły na plan dalszy. Dofinansowanie szpitali zakaźnych zmniejszyło się, brakuje zarówno działań profilaktycznych skierowanych do samych pacjentów, jak i szerokiego społeczeństwa. Dodatkowo resort zdrowia i uczelnie medyczne nie robią wiele, aby uatrakcyjnić tę dziedzinę medycyny wśród młodych lekarzy i studentów medycyny, co w konsekwencji prowadzi do zmniejszającej się stale liczby kandydatów do tej specjalizacji.
W przeszłości bywały momenty, gdy na choroby zakaźne zwracano większą uwagę. Tak było, gdy wybuchała epidemia HIV, czy gdy znacząco rosła liczba zakażeń HBV i HCV, które stanowią bezpośrednią przyczynę występowania wirusowych zapaleń wątroby typu B i C. Polska może w tej dziedzinie pochwalić się wieloma sukcesami. Osoby żyjące z HIV są od lat objęte narodowym programem polityki zdrowotnej, który stanowi modelowy przykład działań służących za wzór nie tylko w kraju, lecz także za granicą. Pacjenci z WZW C mają do dyspozycji bardzo skutecznie działający program lekowy, dający im dostęp do najnowocześniejszych i najskuteczniejszych terapii.
Wydaje się, że epidemia COVID-19 na powrót zwróciła uwagę decydentów na problemy chorób zakaźnych na świecie. Problem związany z rozprzestrzenianiem się koronawirusa spowodował zwiększenie działań w dziedzinie chorób zakaźnych, jednak w Polsce tylko tych związanych bezpośrednio COVID-19. Zaangażowanie lekarzy chorób zakaźnych do walki z epidemią koronawirusa spowodowało, że przestano dostrzegać inne choroby zakaźne. Wydane zostało rozporządzenie zabraniające lekarzom zatrudnionym w szpitalach jednoimiennych zajmowania się innymi pacjentami, niż chorzy na COVID-19. Pacjenci ze zdiagnozowanym zakażeniem HCV nie mają się dziś gdzie leczyć. Znacząca liczba ośrodków dedykowanych do leczenia WZW C nie przyjmuje dziś nowych pacjentów. Liczba rozpoczynanych terapii spadła niemal do zera, a pacjenci potrzebujący leczenia nie mają gdzie zwrócić się po pomoc. Lekarze na co dzień zajmujący się chorymi na WZW, to ci sami specjaliści, którzy dziś stoją na pierwszej linii walki z koronawirusem. Brakuje rąk do pracy z pacjentami hepatologicznymi. Pandemia COVID-19 pokazała, jak bardzo dotkliwe – zdrowotnie, społecznie i ekonomicznie są konsekwencje szerzenia się chorób zakaźnych, w obliczu braku szczepień profilaktycznych. Pandemia pokazała również jak istotne jest rozszerzenie kalendarza szczepień ochronnych o kolejne szczepienia, podobnie jak to ma miejsce w innych krajach Unii Europejskiej.
Wirusowe Zapalenie Wątroby Typu C
Wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW typu C, HCV) jest chorobą przewlekłą wywołaną przez wirus HCV (hepatitis C). Wirus ten został zidentyfikowany w 1989 r. Można się nim zakazić przez krew, gdy dochodzi do naruszenia ciągłości tkanek. Dzieje się tak głównie przy zabiegach medycznych i pozamedycznych, stomatologicznych, transfuzji krwi, zabiegach kosmetycznych, fryzjerskich, manicure, tatuażu, czy medycy estetycznej. Dzisiaj na zakażenie najbardziej narażone są osoby, które m.in. były wielokrotnie hospitalizowane, używały lub używają narkotyków, pracują w ośrodkach medycznych, przechodziły transfuzje krwi. W przypadku większości osób z wirusem (ok. 75-80%), po ok. 6 miesiącach od zakażenia, dochodzi do fazy przewlekłej zakażenia, co oznacza, że choroba będzie postępować i prowadzić do poważnych następstw. Zakażenie HCV przebiega bezobjawowo, przez nawet 20-30 lat nie dając charakterystycznych objawów, a tymczasem prowadzi ono do marskości i nawet do raka wątroby. Według WHO, na świecie żyje ok. 70 mln z przewlekłym HCV. W Polsce liczba ta szacowana jest na 150 tys. osób. Z czego, aż 80% nie jest świadoma swojej choroby, nieświadomie powodując dalsze zakażenia.
Na WZW typu C nie ma szczepionki, ale obecnie jest to jedyna z chorób przewlekłych, którą da się całkowicie wyleczyć. Przełom w terapii WZW C osiągnięto w 2016 r. po wprowadzeniu do praktyki klinicznej leków z tzw. grupy DAA (Direct Acting Antivirals) – czyli leków działających bezpośrednio na wirusa HCV. To leki o blisko 100% skuteczności, bezpieczne dla pacjenta i podawane tylko przez 8 tygodni (wcześniej używano w leczeniu WZW C terapii opartej o interferon, która była bardzo obciążająca dla organizmu, skuteczna w ok. 50% i trwała kilkadziesiąt tygodni). To bardzo dobry standard leczenia, zgodny z wytycznymi europejskich towarzystw naukowych, dzięki któremu lekarze mogą wyleczyć niemal każdego pacjenta. Dzisiaj specjaliści dysponują czterema opcjami terapeutycznymi, w tym pangenotypową terapią 8-tygodniową. Terapie te dostępne są w ośrodkach, w których realizowany jest program lekowy leczenia przewlekłego WZW typu C terapiami bez interferonowymi (B71), co oznacza, że są one dostępne dla pacjenta bezpłatnie, a do tego bez kolejek – to duży sukces w tej dziedzinie, a eksperci mówią często o przełomie w medycynie. Krótkie terapie dostępne w ramach opcji terapeutycznych są szczególnie ważne również dziś, kiedy na co dzień zmierzamy się z pandemią koronawirusa. To dzięki nim pacjent może być wyleczony szybciej, przez co odbywa mniej wizyt w ośrodkach leczenia, jest mniej narażony na inne zakażenia i choroby. Zmniejsza to również wykorzystanie zasobów w szpitalach – bardzo już obciążonych ze względu na pacjentów z COVID-19. Zarówno z punktu widzenia specjalistów hepatologów, lekarzy chorób zakaźnych, jak i pacjentów – jest to wartość, która jest nie do przecenienia, szczególnie w dobie koronawirusa. To wielki sukces rządu, który należy kontynuować dla dobra polskich pacjentów i ich rodzin.
W drodze do eliminacji wirusa ze społeczeństwa kluczowa jest wczesna diagnoza osób zakażonych oraz poddanie ich, finansowanemu przez państwo, leczeniu. Brakuje jednak funduszy na profilaktykę i testowanie. Przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C jest główną przyczyną raka wątrobowokomórkowego, a wywołujący chorobę wirus HCV może przez wiele lat niszczyć wątrobę, nie dając jednoznacznych objawów. Wciąż wielu Polaków żyje z zakażeniem, nie zdając sobie z tego sprawy. W większości państw EU wdrożone zostały narodowe plany eliminacji HCV, w Polsce nawet lekarz rodzinny nie może wciąż zlecić badania wykrywającego zakażenie.